Seat Strategy 2025 - hiszpański plan na najbliższą dekadę

Seat przedstawił swój plan na najbliższe 10 lat. Czego się z niego dowiadujemy?

Właściwie - niewiele. Hiszpańska marka zapowiada, że skupi się na modelach, które przynoszą największe zyski. Oznacza to tyle, że raczej nie należy się spodziewać po Seacie niszowych pojazdów. Ta deklaracja to prawdopodobnie efekt afery spalinowej, która dotknęła całą grupę VAG i z pewnością zmusiła do wielu cięć.

Niewykluczone, że Seat musiał zrezygnować z pewnych planów. Możemy przypuszczać, że hiszpański producent chciał wprowadzić do produkcji model Cross Sport zaprezentowany na targach we Frankfurcie, jeszcze przed wyjściem na jaw działań grupy VAG na rzecz nielegalnego wpływania na wyniki badań emisji spalin przez jej silniki wysokoprężne. Zatem - Cupry na szczudłach nie będzie.

Seat chce też wyeliminować wszystkie zbędne koszty, które nie mają wpływu na kręgosłup jego działań. W sumie na oszczędnościach hiszpański producent ma zamiar oszczędzać 100 mln euro rocznie.

W swoich planach na najbliższe 10 lat Seat nie przedstawił żadnych konkretów związanych z nowymi modelami, o których do tej pory byśmy nie wiedzieli. Wiemy jedynie, że w najbliższych dwóch latach pojawią się cztery nowe modele, z czego pierwszym będzie crossover zapowiedziany już na 2016. Mowa tu naturalnie o produkcyjnej wersji konceptu 20V20.

Obietnice wprowadzenia nowych modeli to nic innego jak robienie dobrej miny do złej gry. Cała grupa Volkswagena ma spory problem i konieczne są cięcia. Koncern musi pozbyć się ze swoich planów zbędnych samochodów, które przyniosłyby jedynie minimalne zyski do kasy bądź nawet jedynie korzyści wizerunkowe. To, że Seat zapowiedział wprowadzenie nowych aut nie jest niczym szczególnie szokującym. Ibiza jest na rynku już od 2008 roku i jej cykl życia powoli dobiega końca. Z pewnością jej kolejna generacja zalicza się do czwórki nowych aut Seata.