W USA Chevrolet radzi sobie świetnie i szkoda, że nie możemy oglądać go już w Europie. Najlepszym tego dowodem jest Camaro w ultramocnej odmianie ZL1.
Jak inaczej nazwać 6,2-litrowy silnik V8 z 640 koniami mechanicznymi mocy? To prawie tyle samo co Corvette Z06 (680 KM), więc Camaro ZL1 to naprawdę brutalny typ. Jego maksymalny moment obrotowy to 640 NM. Osiągi? Jeszcze nieznane ponieważ auto pojawi się dopiero w 2017 roku.
Wiemy natomiast, że ta wersja będzie wyposażona w nowy, dziesięciobiegowy automat, którego szybkość ma zrewolucjonizować dotychczasowe konstrukcje GM (zamiast 6 przełożeń). To naprawdę spory skok!
A ile takie cacko może kosztować? Tego USA zawsze zazdrościłem – ok. 60 tys. dolarów. I jak tu nie wyjechać za wielką wodę?
Konrad Stopa
fot. Chevrolet