Pięć specjalnych wersji Dodge’a Vipera na pożegnanie modelu

Pięć specjalnych wersji Dodge’a Vipera na pożegnanie modelu

Pięć specjalnych wersji Dodge’a Vipera na pożegnanie modelu
Marcin Łobodziński
22.06.2016 08:01, aktualizacja: 01.10.2022 22:35

Dodge ma zamiar uczcić swój jeden z najbardziej rozpoznawalnych modeli jakim jest Viper. Ten wspaniały samochód sportowy lada chwila doczeka się zakończenia produkcji. Jednocześnie ma już na karku 25 lat i z tej okazji cztery specjalne wersje podkreślą sukcesy Vipera.

Tim Kuniskis, szef działu samochodów osobowych marek Dodge, SRT, Chrysler i Fiat w USA podkreślił, że Dodge Viper ACR to samochód z największą liczbą rekordowych i czołowych czasów na torach całego świata i nadal stanowi punkt odniesienia dla wielu innych modeli tej klasy. To jednocześnie najszybszy dopuszczony do ruchu ulicznego wóz jaki można normalnie kupić. Oczywiście można by tu dyskutować, ale rozumiemy w czym rzecz.

Faktycznie, Viper ACR nie ma sobie równych w tej klasie mocy i przede wszystkim ceny. Zerkając na listę osiągnięć topowej odmiany ACR, mamy niepobity od zeszłego roku rekord na Laguna Seca z czasem 1:28,65 min. To lepiej niż w przypadku takich hipermaszyn jak Porsche 918 Spyder czy McLaren P1. Corvette Z06 jest tańszy, ale o ponad 4 s wolniejszy. Na torze Top Gear w USA również Viper ACR stoi na szczycie tabeli wyników. To samo jest m. in. na Willow Springs czy Miller Motorsports Park. Przez jakiś czas model ten robił furorę na Nordschleife, ale obecnie zajmuje czwarte miejsce na liście normalnych, drogowych samochodów*.

Wracając do tematu głównego, jedną z pięciu specjalnych odmian modelu będzie Viper 1:28 Edition ACR, który ma uczcić wszystkie rekordy, a zwłaszcza ten na Laguna Seca. 1:28 odnosi się do samego czasu, jaki uzyskał tam Randy Pobst. Jest lakierowany na czarno, a czerwony i szeroki pas przechodzi wzdłuż całego nadwozia. Stylistyka pozostaje spójna z rekordowym autem z toru Laguna Seca. Na tylnej klapie gości tradycyjne dla ACR ogromne skrzydło. Wyposażeniem standardowym są też ceramiczne hamulce. Powstanie 28 sztuk na rok modelowy 2017.

Kolejne auto jest bardzo podobne, również czarne, ale z innego powodu. Viper VoooDoo II Edition ACR jest upamiętnieniem superczarnej żmii w wersji VooDoo z 2010 roku. Samochód o podobnej nazwie powstał w liczbie 31 sztuk i tak będzie również teraz. Producent nie żałował wyposażenia z zakresu aerodynamiki i wydajności hamulców. Na karoserii pojawią się ponadto grafitowo-czerwone, nieduże paski.

Viper GTS-R Commemorative Edition ACR to odniesienie do tradycyjnego, wyścigowego malowania pierwszej generacji Vipera GTS-R, który w 1997 roku zwyciężył w klasie GT2 w mistrzostwach świata samochodów sportowych, a rok później zgarnął wygraną w tej samej kategorii w wyścigu Le Mans. W latach 1999-2000 tryumfował tam również w klasie GTS. To oczywiście model polakierowany na biało z podwójnymi, niebieskimi pasami wzdłuż karoserii. Powstanie 100 sztuk takich samochodów.

Zielona, specjalna sztuka wygląda najmniej agresywnie, nie ma też dużego skrzydła czy ceramicznych hamulców i jako jedyny nie jest odmianą ACR. To Viper Snakeskin Edition GTC, zainspirowany wersją Snakeskin ACR. Skóra węża to oczywiście zielony lakier, a po nadwoziu biegną czarne, podwójne pasy. Takich samochodów powstanie 25, choć oryginalny Snakeskin był wyprodukowany w liczbie 31 egzemplarzy.

Ostatnia wersja Vipera to Dodge Dealer Edition ACR lakierowany na biało z pojedynczym, niebieskim pasem. Nie ma go na zdjęciu. Zostanie wyposażony w pakiet aerodynamiczny ze skrzydłem. Jego wyjątkowość polega na tym, że można będzie go kupić tylko w salonach, które odnotowały największą liczbę sprzedaży Viperów. Auto powstanie w liczbie 33 egzemplarzy.

Przypominamy, że Viper ACR to maszyna napędzana 10-cylindrowym silnikiem o pojemności 8,4 litra i mocy 654 KM. Maksymalny moment obrotowy to 813 Nm. Na każdym z wyżej wymienionych samochodów pojawi się tabliczka z nazwiskiem właściciela, zatem będą to egzemplarze spersonalizowane. Jednocześnie warto podkreślić, że to ostatnie Vipery jakie zostaną wyprodukowane, więc jeżeli już nie zostały sprzedane, to prawdopodobnie są świetną propozycją lokaty kapitału. Nic tylko pędzić do USA i wyrwać ostatnią sztukę tego legendarnego samochodu sportowego, który w przeciwieństwie do Corvetty, w Europie wciąż pozostaje niezwykle oryginalnym pojazdem.

pomijając takie pojazdy jak Radical czy Gumpert Apollo*

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)