Nowe Porsche Panamera w podwójnym wydaniu Exclusive

Autokult

Nowe Porsche Panamera w podwójnym wydaniu Exclusive

Egzamin na prawo jazdy w przyszłości

Autokult

Egzamin na prawo jazdy w przyszłości

Światowe Dni Młodzieży -  ograniczenia w ruchu i rekomendowane drogi

Autokult

Światowe Dni Młodzieży - ograniczenia w ruchu i rekomendowane drogi

Aktualna klasyfikacja generalna kierowców w Formule 1 (2016)

Autokult

Aktualna klasyfikacja generalna kierowców w Formule 1 (2016)

Ministerstwo Środowiska powołało zespół zajmujący się aferą spalinową

Autokult

Ministerstwo Środowiska powołało zespół zajmujący się aferą spalinową

Hyundai IONIQ hybrid & electric - zdjęcia

Autokult

Hyundai IONIQ hybrid & electric - zdjęcia

Hyundai IONIQ hybrid i electric gonią japońską konkurencję

Autokult

Hyundai IONIQ hybrid i electric gonią japońską konkurencję

Już jesienią, na polskim rynku zadebiutuje trzeci kompakt Hyundaia, a tym samym koreański producent będzie miał w ofercie trzy różne modele segmentu C. Ofensywa na rynek europejski jest coraz mocniejsza, ale IONIQ o którym mowa, tym razem uderzy nie w Volkswagena jak przyjęło się mówić, lecz w Toyotę. Niedługo później również w Nissana.Czytaj więcej w Autokult.pl

Opel Movano 2,3 CDTI L3H2 (2016) - zdjęcia

Autokult

Opel Movano 2,3 CDTI L3H2 (2016) - zdjęcia

Opel Movano 2,3 CDTI L3H2 (2016) - gotów do pracy

Autokult

Opel Movano 2,3 CDTI L3H2 (2016) - gotów do pracy

,,Pizneła i odeszła

STREFA KULTURALNEJ JAZDY

,,Pizneła i odeszła" - relacja świadka zdarzenia, czyli buractwo marketowe

Podjeżdżam ostatnio pod większy osiedlowy sklep. Był niewielki koreczek jak to już przed weekendem zazwyczaj bywa.Nagle Pani wychodzi ze sklepu, wyjmuje średnio wypchaną torbę z zakupami i zamiast kulturalnie odstawić wózek na swoje miejsce to brzydko pisząc po prostu pizneła wózkiem w resztę wózków z daleka i odeszła mając w dupie co się z wózkiem dalej stanie. Pechowy piątek nie trzynastego. Wózek się odbił, sunął po parkingu i przy paprał w prawie nowe 760 w longu. Właściciel czy też kierowca tej zajebistej i drogiej fury miał szczęście, że akurat wychodząc ze sklepu widział całą akcję. Zawołał Panią na miłą, kulturalną ku memu zdziwieniu i spokojną konwersację. Mina niekulturalnej baby z nowego Tiguana bezcenna. Pamiętam jak wchodziły hipermarkety na rynek i panował porządek na ich parkingach, bo chcąc odzyskać drobne trzeba było przypiąć wózek na swoje miejsce. Później sklepy z tego zrezygnowały zatrudniając odprowadzaczy i rozleniwiając klientów jeszcze bardziej. Z powodu wielu poobijanych samochodów na szczęście markety szybko zmądrzały i wracają do systemu drobnych. 1metr, 1krok za daleko! Czasem gdy idę zabrać wózek, żeby kupić tanio i przywieźć do domu wiele podchodząc do miejsca przeznaczonego dla wózków zastanawiam się czy aby na pewno to Ci sami ludzie wyglądający na homo sapiens za sklepu których spotkałem odstawili wózki czy co jakiś czas podjeżdża spocony kierowca jelcza i kipruje pod marketem nie poprzyczepiane do siebie wózki by stworzyć wrażenie, że pod tym sklepem ich nie brakuje. Nie rozumiem osób, które odstawiają wózek obok innych wózków tak jakby im ten jeden metr, jeden krok więcej krzywdę fizyczną wyrządzał, a przecież ruch to zdrowie to nawet każda stacja w porannym programie codziennie powtarza.Nie tylko w taki sposób objawia się buractwo marketowe.Możliwie przy prawej krawędzi, czyli o tamowaniu alejki słów kilka. O ile wszyscy dobrze wiemy w Polsce obowiązuje ruch prawostronny, a więc trzeba się w miarę możliwości trzymać prawej krawędzi jezdni. Wartą to zasadę stosować także idąc chodnikiem, jadąc wózkiem z dzieckiem czy finalnie jadąc wózkiem sklepowym. Nie rzadko byliście świadkiem sytuacji w której na środku alejki w samopas został zaparkowany wózek sklepowy, bo Pani czy Pan mając w dupie pozostałych klientów patrzy na niby promocję czerstwego czy też nie chleba. Nie rzadko dojeżdżamy do takiego delikwenta i nagle ,,ooo przepraszam" - wtedy pół biedy. Gorzej sytuacja wygląda jak taka święta krowa ma za nic jak dojedziemy - wtedy zostaje przepraszam chce przejechać, ewentualnie najskuteczniej jebnąć delikatnie w wózek by dźwięk zresetował zawieszoną osobę by ta finalnie przestała tamować ruch. Dziwne bo chwilę wcześniej taka osoba właśnie pewnie pałowała sztukę na zielonym spod świateł, zaparkowała dobrze, ale w sklepie wózkiem nie potrafi jeździć - czyżby brak kierownicy, a może instruktora zabrakło?Czy taśma przy kasie może się skończyć? Odpowiedź brzmi nie! Ona może się wytrzeć, zabrudzić, skrzywić, urwać, napęd może się popsuć, ale na pewno się nie skończy i nie zabraknie jej dla nikogo - serio! Stojąc w korku przy kasie nie popychajcie osoby wózkiem i nie celujcie w nią jakby wam ojca siekierą zabiła. Będąc swego czasu w Szkocji, dokładnie okolice Glasgow spodobała mi się w tamtejszych sklepach kultura ludzi. Panie, nawet te starsze i nie, z dużymi cyckami i wypchanymi torbami nie stoją tuż za Tobą czyt. nie czujesz ich oddechu tylko na spokojnie. Metr, dwa odstępu od osoby przy kasie by ta bez pośpiechu, stresu itd. mogła zapłacić za to co znalazła na półkach. Następnie osoba odchodzi to kolejnej zapala się w umyśle zielone i podchodzi do kasy - 1 krok a czyni cuda. Pomarzyliśmy - teraz wróćmy do Polski.Jazda, stanie defensywne. Ileż to razy chcieliście przejść do kolejnego rzędu, zazwyczaj ostatniego z alkoholem i nic więcej was nie interesowało więc bez sensu chodził zgodnie z ruchem wskazówek zegara po sklepie jak wy już wiecie, gdzie wasz cel. Niestety najkrótsza droga przeważnie wiedzie w pobliżu kas. W godzinach szczytu przy kasach jest tłoczno - zazwyczaj nie da się przejść bo wózek przy wózku tak blisko ustawiony, że nawet telemagazyn się pomiędzy nie zmieści, a co dopiero wy. A wszystko w obawie, żeby ktoś się na cwaniaka jak w jeździe na suwak nie wpieprzył. Zresztą - niektórzy nigdy nie zrozumieją, że nawet jak jest zielone to nie zawsze warto i można jechać dalej.Porządek musi być! Zawsze jest tak, że pojedyncze osobniki starają podążać za stadem i małpować wszystko co się da. Idąc w myśl tej teorii odkładajmy wózek zawsze na swoje miejsce niezależnie od tego czy jest w środku kasa czy też jej tam nie ma. Unikniemy w ten sposób niechciany rys, obić, otarć i innych niepotrzebny, wkurzających każdego nie tylko motomaniaka szkód. Tak wiem, blog motoryzacyjny, ale jazda wózkiem po sklepie to też jazda. O parkowaniu na dwóch miejscach jednym samochodem czy zajmowaniu miejsca dla niepełnosprawnych już było na blogu. Szerokości!AMStrefa Kulturalnej Jazdy

Przygotowania do sezonu WRC 2017 – co słychać u ekip fabrycznych?

Autokult

Przygotowania do sezonu WRC 2017 – co słychać u ekip fabrycznych?

Autokult

Odzyskanie utraconego prawa jazdy jest możliwe

Przepisy pozwalające na czasowe odebranie prawa jazdy w przypadku przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h spowodowały, że wielu kierowców musiało zrobić sobie przerwę od samochodu. Policja nie jest jednak nieomylna. Jeśli jesteście pewni, że nie złamaliście prawa, walczcie o swoje.Czytaj więcej w Autokult.pl

Jakie awarie ogumienia można naprawić?

Autokult

Jakie awarie ogumienia można naprawić?

Co to jest downsizing?

Autokult

Co to jest downsizing?

Były nieprzekupne, praktycznie nieomylne, złapały każdego który się wychylił. Niestety nadeszły ciężkie czasy. Przegrały starcie z piratami i zostały zawinięte w plastikowe worki. Dziś są bezużyteczne i nikt ich nie chce - fotoradary.

STREFA KULTURALNEJ JAZDY

Były nieprzekupne, praktycznie nieomylne, złapały każdego który się wychylił. Niestety nadeszły ciężkie czasy. Przegrały starcie z piratami i zostały zawinięte w plastikowe worki. Dziś są bezużyteczne i nikt ich nie chce - fotoradary.

Nic więc dziwnego, że w miejscach, gdzie fotoradary to już tylko metalowe, nieczynne budki kierowcy czują się bezkarnie przekraczając prędkość.Znowu sprawdza się moja teoria, że kultury inaczej jak siłą czyt. przepisami i mandatami nie nauczymy się. Z drugiej strony czy kultura na siłę to jeszcze kultura?Od 1 stycznia 2016 roku Straże Miejskie i Gminne utraciły prawo do kontroli prędkości. Z dniem 1 stycznie blisko 400 fotoradarów ustawionych zostało w pozycji OFF. Pewnie większość się cieszy, bo większość po prostu przelatywała na trasie i niestety musiała zwolnić w tych przeważnie niebezpiecznych miejscach. Wystarczyć postawić się przez chwile myślami na miejscu mieszkańców wokół fotoradarów. Dla Was to ,,przymusowe" hamowanie w niebezpiecznym miejscu,a dla nich - szansa na w miarę bezpieczne przejście na drugą stronę jezdni. Niestety bezpieczeństwo się skończyło. Mieszkańcy będą wspominać aktywne fotoradary w pozytywnych aspektach. Podejrzewam, że długo jeszcze będą wspominać o ile nie zawsze.Jak już wiecie śledząc mojego bloga, od jakiegoś czasu mieszkam w Warszawie. Jeżdżąc często na trasie Kielce - Warszawa mogłem zaobserwować jak to wszystko na S7 się zmieniło i zmienia na przełomie ostatnich kilku dobrych miesięcy. Na początku, kiedy tylko fotoradary były aktywne tuż przed wjazdem do Warszawy od strony Radomia kilka razy ,,trzeba było" zwolnić. Po 1 stycznia kierowcy na chwilę naciskali pedał hamulca w obawie, że ten worek może zleciał, może to tylko tak chwilowo. Odruchowo dawali po heblach, aż do momentu gdy zobaczyli, upewnili się, że faktycznie dziś ten worek też tam wisi - i tak przez miesiąc, dwa. Po kilku miesiącach kiedy już wiadomo, że fotoradary są nieaktywne i nikt ich nie chce to przecież nic się nie stanie jak te bezpieczne 30 czy 40km/h będę leciał więcej. Przecież tu wszyscy teraz tak jeżdżą, a ja zamulać nie zamierzam.Już teraz w miejscu gdzie jest 70km/h i kiedyś był aktywny fotoradar, spróbuj jechać dozwoloną prędkością to zaraz za Tobą ustawi się sznurek zakochanych fanów w twoim tylnym zderzaku, którzy psychicznie i mentalnie będą chcieli Cię rozjechać by pokazać, że dobry kierowca to szybki kierowca co jest gówno prawdą:)ITS przeprowadziło badania i w tych miejscach, gdzie kiedyś aktywny fotoradar pilnował bezpieczeństwa dziś ponad 70% kierowców przekracza dozwoloną prędkość. Co ciekawe, w niektórych miejscach pomiarowych niestety aż 45% kierowców przekroczyło prędkość o więcej niż 10km/h. Najlepsze na wjeździe do nowego Dworu Mazowieckiego - to ten ustawiony niegdyś w rejonie przejścia dla pieszych - w ciągu doby prędkość o więcej niż 10km/h przekroczyło aż 3302 kierowców! (33% ogółu). Dlaczego fotoradara nikt tam teraz nie chce? Bo jak był aktywny to wystawiali tylko 4 mandaty dziennie :)Kultura na siłę to nie kultura. Wychodzi czarno na białym, że kulturę i bezpieczeństwo na drodze większość kierowców ma głęboko w poważaniu - niestety. Niestety też inaczej jak wysokimi mandatami, wieloma punktami kierowców nauczyć kultury bardzo ciężko. Zresztą, jest wiele miejsc, gdzie nie wolno parkować lub parkować bez uprawnień a buce i tak się zawsze znajdą.AMStrefa Kulturalnej Jazdy

Przyczyny krzywienia się tarcz hamulcowych

Autokult

Przyczyny krzywienia się tarcz hamulcowych

Walka o zwycięstwo od zaplecza, jak wygląda organizacja dużego przedsięwzięcia sportowego?

Autokult

Walka o zwycięstwo od zaplecza, jak wygląda organizacja dużego przedsięwzięcia sportowego?

Podwójna śmierć na Nürburgringu

Autokult

Podwójna śmierć na Nürburgringu

Jak działają handlarze samochodów?

CROMO

Jak działają handlarze samochodów?

Co to jest system start-stop?

Autokult

Co to jest system start-stop?

Diesel czy benzyna? Robimy generalny przegląd marek [cz. 1]

Autokult

Diesel czy benzyna? Robimy generalny przegląd marek [cz. 1]

American Cars Mania - relacja z imprezy

Autokult

American Cars Mania - relacja z imprezy

Jak przewozić dziecko samochodem zgodnie z prawem?

Autokult

Jak przewozić dziecko samochodem zgodnie z prawem?

Bezpieczny powrót autem z festiwalu Woodstock - relacja z badania Promiler

Autokult

Bezpieczny powrót autem z festiwalu Woodstock - relacja z badania Promiler

Grand Prix Wielkiej Brytanii 2016 - zmiana lidera mistrzostw

Autokult

Grand Prix Wielkiej Brytanii 2016 - zmiana lidera mistrzostw

Grand Prix Węgier 2016 - zmiana lidera mistrzostw

Autokult

Grand Prix Węgier 2016 - zmiana lidera mistrzostw

Zbiór Dziwnych Fur część 12 - wydanie specjalne

AUTOBEZSENS

Zbiór Dziwnych Fur część 12 - wydanie specjalne

Po dłuższej przerwie spowodowanej kolejnym wyjazdem do Newcastle, czas wrócić do pisania bloga. Dziś specjalne wydanie Zbioru Dziwnych Fur, skupiające się na trzech prototypach Isuzu. Temat oczywiście stanowi kontynuację ostatniego wpisu o 4200R. Zaczynamy!1. Isuzu ComoJak wspomniałem w poprzednim wpisie, silnik który miał trafić do drogowej wersji 4200R, został użyty w prototypie Isuzu Como. Im bardziej zagłębiałem się w temat, tym bardziej wychodziło, że z tym silnikiem to dość dziwna sprawa. Miało to być 3,5-litrowe V12. Jedne źródła podają, żebył  to silnik zbudowany Isuzu. Inne, że to po prostu silnik F1 używany przez Lotusa (w tamtych latach w F1 używano 3,5-litrowych silników). Tylko problem w tym, że w bolidzie Lotusa był silnik Lamborghini! A Lamborghini należało wtedy do Chryslera. Po długich poszukiwaniach udało mi się jednak znaleźć zdjęcie 3,5-litrowego V12 Isuzu. Wygląda na  to, że to jednak ten silnik:W 1991 roku znalazł się właśnie w Como. W aucie, które przez Isuzu zostało określone jako "Grand Sports Utility Vehicle". Był to jeden z najbardziej absurdalnych typów nadwozia jakie można wymyślić - pickup z centralnie umieszczonym silnikiem.Mimo takiego umieszczenia jednostki napędowej, udało się w aucie wygospodarować pewną przestrzeń bagażową, a także znaleźć miejsce na czteroosobową kabinę.I właściwie tyle wiadomo o tym prototypie. Został zaprezentowany na salonie samochodowym w Tokio w 1991 roku. Co się z nim stało później, nie wiadomo. Biorąc pod uwagę, że silnik jest teraz na wystawie, to podejrzewam, że Isuzu Como spotkał ten sam los, co 4200R.2. Isuzu NagisaW tym samym roku i na tym samym salonie w Tokio, Isuzu zaprezentowało drugi ciekawy prototyp: Nagisa. Nie wiadomo o nim wiele, poza tym, że był amfibią.Założenie było takie, że auto miało z równą łatwością radzić sobie w ruchu ulicznym jak i na wodzie. W praktyce jednak taki kompromis nie miał zbyt wiele sensu i projekt nigdy nie był brany pod uwagę jako coś nadającego się do produkcji. Typowy concept-car: pojawił się, wywołał jakieś zainteresowanie, a po wielu latach trafił na bloga o dziwnej motoryzacji.  3. Isuzu VX-O2Isuzu VehiCross to chyba najfajniejszy z modeli Isuzu produkowanych w ostatniej dekadzie XX wieku. Wśród dobrych choć niezbyt interesujących pojazdów, które wtedy znajdowały się w ofercie japońskiego producenta, VehiCross szokował. Był kompletnie inny od wszystkiego, co wtedy jeździło po ulicach i poza nimi. Wyglądało to jakby ktoś w Isuzu nagle krzyknął "Hej! Nie zapominajmy, że Isuzu potrafi zrobić coś szalonego!". No i zrobili. Choć sprzedawało się to średnio. Ale osobiście, jakbym kiedyś został kolekcjonerem samochodów (mało realne, bo poza ograniczeniem finansowym, posiadanie aut dla samego posiadania mnie w ogóle nie rusza), to VehiCross byłby obowiązkowym zakupem. Bo nie dość, ze wygląda dziwacznie, to jeszcze ma zupełnie przyzwoite właściwości terenowe.Jakby mało było standardowej "dziwności" VehiCross, w 2000 roku zaprezentowano prototyp VX-O2. Czyli wersję roadster!Dwuosobowe nadwozie zostało zaprojektowane przez oddział Isuzu California i wykonane przez ItalDesign. W środku znalazło się wszystko co w 2000 roku robiło wrażenie na klientach. czyli elementy z włókien węglowych i interfejs do podłączania, telefonów i palmtopów (pamięta ktoś jeszcze co to było w ogóle?).Poza tym  prototypie znalazło się aktywne zawieszenie z siedemnastoma trybami pracy. Można było je wybierać ręcznie, bądź zdać się na wybór automatyczny. Swoją drogą już widzę jak komuś chce się kombinować nad tymi 17-stoma trybami...Samochód nigdy nie wszedł do seryjnej produkcji - miał być tylko demonstracją możliwości firmy. W końcu kto normalny potrzebuje terenowego roadstera. Przynajmniej tak myślano w 2000 roku. Biorąc pod uwagę, że dziś temat cabrio-SUVów powraca (co już było opisywane na blogu), to myślę, że seryjny roadster-SUV jest tylko kwestią czasu. Cóż, projekt Isuzu okazać się może jeszcze bardzo wizjonerski.

Nowa Toyota Supra - debiut w 2018 roku i hybrydowy napęd 4x4

Autokult

Nowa Toyota Supra - debiut w 2018 roku i hybrydowy napęd 4x4

Udane modele samochodów, marek powszechnie uznawanych za awaryjne

Autokult

Udane modele samochodów, marek powszechnie uznawanych za awaryjne

Hybrydowy kombi. Czy to ma sens? Toyota Auris II Hybrid Touring Sports [wywiad]

Autokult

Hybrydowy kombi. Czy to ma sens? Toyota Auris II Hybrid Touring Sports [wywiad]