Nowe Audi R18 na sezon 2016 World Endurance Championship

Autokult

Nowe Audi R18 na sezon 2016 World Endurance Championship

Bell & Ross Aero GT (2016) - spektakularny koncept, który nigdy nie powstanie

Autokult

Bell & Ross Aero GT (2016) - spektakularny koncept, który nigdy nie powstanie

Lexus RC 200t F Sport – test [wideo]

Autokult

Lexus RC 200t F Sport – test [wideo]

Lexus RC 200t F Sport – test [wideo]

Autokult

Lexus RC 200t F Sport – test [wideo]

Zwykłe auta dawcami dla supersamochodów [cz.3]

Autokult

Zwykłe auta dawcami dla supersamochodów [cz.3]

Używany Ford Fiesta Mk VI [2001-2008] - poradnik kupującego

Autokult

Używany Ford Fiesta Mk VI [2001-2008] - poradnik kupującego

Moto Pod Prąd

Gaz – montować samemu czy kupić gotowy?

W dobie coraz droższego paliwa oszczędności szukają zarówno kierowcy, jak i koncerny motoryzacyjne. Nie chcąc zostawać w tyle projektują coraz to bardziej ekonomiczne jednostki napędowe. Niestety traci na tym trwałość silników. Rozwiązaniem jest instalacja LPG, która od lat ma swoich stałych zwolenników. Pytanie tylko, czy kupić gotową, a może zainstalować we własnym zakresie?   Producenci […]

Moto Pod Prąd

Test: Suzuki Celerio – niepozorny maluch

Ostatnio coraz częściej mam okazję jeździć samochodami za rozsądną cenę. I wcale mnie to nie martwi. Lubię prostotę, a małe Suzuki zdecydowanie zyskuje przy bliższym spotkaniu.  Historia z Suzuki Celerio na MotoPodPrąd.pl jak widać lubi się powtarzać. Po raz drugi dostaliśmy to auto, tylko tym razem wpadło ono w moje ręce, a nie Konrada. Muszę […]

Project Manhart F 300, czyli piekielnie mocne MINI F56 JCW

Autokult

Project Manhart F 300, czyli piekielnie mocne MINI F56 JCW

Moto Pod Prąd

[Wideo] Lamborghini Centenario w ruchu

Nowe Lamborghini było jednym z ciekawszych premier motoryzacyjnych na salonie samochodowym w Genewie.   Na szczęście egzemplarz, który mogli zobaczyć tysiące osób nie był jedynie sztucznym samochodem, a prawdziwym modelem. Na filmie można zobaczyć jak ten nisamowity supersamochód porusza się o własnych siłach. O samym aucie pisałem więcej tutaj.     Niby Pan trzyma go […]

Moto Pod Prąd

Uszkodzone Porsche 918 Spyder na sprzedaż

Polscy mechanicy potrafią robić ze sprowadzonych samochodów naprawdę cuda, ale czy daliby radę z uszkodzonym Porsche 918 Spyder? Nic tylko wydać 101 tys. dolarów i to sprawdzić!   Na tyle wyceniono model nr 830 na aukcji w Nowym Jorku. Ta superszybka hybryda zdążyła przejechać jedyne 92 mile, więc przebieg raczej nie kręcony. Na zdjęciach widać […]

MotoSoul.pl

RCW czyli Racing Center Warsaw

Kilkanaście tygodni temu miałem okazję wyskoczyć na szybki pojedynek gokartowy. W szranki ze mną stanął Amadeusz, który tworzy Auto-Blogera. Był to zarówno mój drugi i trzeci raz na RCW. Dlaczego? Gdy pierwszy raz, około 3 lat temu, odwiedzałem ten warszawski tor, mieścił się on w innej hali. Dlatego gdy byłem na nim ostatnio, w sierpniu, miałem wrażenie, że wyglądał on nieco inaczej. Obsługa potwierdziła moje przeczucia:) Tor należy do jednego z tych, → The post RCW czyli Racing Center Warsaw appeared first on Blog motoryzacyjny Moto Soul.

Motofilm

Mamy zdjęcia Subaru BRZ po faceliftingu [wyciek]

Na Facebooku jednego z pracowników Subaru pojawiły się zdjęcia Subaru BRZ po faceliftingu. Zostały one szybko usunięte, jednak internautom udało się w porę je zapisać i teraz my możemy pokazać je Wam. Zmiany dotyczą oczywiście zderzaków, świateł, felg, wewnątrz pojawiła się nowa kierownica oraz zegary z kolorowym wyświetlaczem. Dodatkowo mamy tu nowy system multimedialny oraz wstawki z włókna węglowego. Więcej szczegółów podamy po oficjalnej prezentacji. [See image gallery at motofilm.pl]

Motofilm

To Lamborghini przyspiesza do setki w 1,9 sekundy [wideo]

Lamborghini Huracan, tak samo jak do tej pory Gallardo, jest jednym z ulubionych modeli supersamochodów, które są poddawane modyfikacjom pod udział w wyścigach równoległych. W ich 10-cylindrowych silnikach stosunkowo łatwo można zwiększyć moc, nawet do 2000 KM. Tutaj mamy przykład najszybszego na świecie Huracana, który dystans 1/4 mili pokonuje w czasie 8,6 sekundy, a prędkość na mecie wynosi aż 279,6 km/h. Przyspieszenie do pierwszej setki trwa zaledwie 1,9 sekundy.

Motofilm

Ford Mustang spłonął podczas wyścigów na 1/4 mili [wideo]

Wzięcie udziału w zawodach TX2K 2016 w Texasie nie skończyło się dobrze dla jednego z zawodników. Właściciel Forda Mustanga wrócił do domu bez samochodu. Podczas startu do jednego z pojedynków auto stanęło w płomieniach. Jak to wyglądało możecie zobaczyć na filmie.

Mercedes-Benz CLS 63 AMG na felgach Strasse Wheels po modyfikacjach Renntech wykonany dla DV8 Motorsports

Autokult

Mercedes-Benz CLS 63 AMG na felgach Strasse Wheels po modyfikacjach Renntech wykonany dla DV8 Motorsports

Zrobiło się bardziej niebezpiecznie na ulicach Warszawy po odebraniu fotoradarów strażnikom miejskim

Autokult

Zrobiło się bardziej niebezpiecznie na ulicach Warszawy po odebraniu fotoradarów strażnikom miejskim

System automatycznego hamowania stanie się standardem w USA

Autokult

System automatycznego hamowania stanie się standardem w USA

BMW X7 pokazane pod plandeką przez producenta

Autokult

BMW X7 pokazane pod plandeką przez producenta

DS4 (2016) 2.0 BlueHDI 180 EAT6 - zdjęcia

Autokult

DS4 (2016) 2.0 BlueHDI 180 EAT6 - zdjęcia

DS4 (2016) 2.0 BlueHDI 180 EAT6 - test, opinia, spalanie, cena

Autokult

DS4 (2016) 2.0 BlueHDI 180 EAT6 - test, opinia, spalanie, cena

BMW 220i Coupé Mcchip-dkr (2016) - prawie jak M

Autokult

BMW 220i Coupé Mcchip-dkr (2016) - prawie jak M

Segment B też może być ciekawy, czyli test samochodu Hyundai i20 1.2 84KM

STREFA KULTURALNEJ JAZDY

Segment B też może być ciekawy, czyli test samochodu Hyundai i20 1.2 84KM

Przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że tanie auta z segmentu B są... tanie i to ich jedyny atut. Testowany i20 jest jednak nielicznym wyjątkiem.Już tytułowe zdjęcie obrazuje nam, że i20 to dość ciekawe auto, zwłaszcza w takiej konfiguracji jak moja testówka. Piękny kolor mandarin orange, który sprawia, że auto trafia także w gusta młodych ludzi. W porównaniu do pierwszej generacji, która kompletnie nie była w moim typie - była okrągła i brakowało tego czegoś co przyciągało by moją uwagę na dłużej. II generacja i20 to już kompletnie inny, mój styl, czyli nieco kanciate auto o dość ciekawych, zadziornych rysach. Wymiary auta z charakterem to 403,4cm długości x 173,4cm szerokości x 147,4cm wysokości. Niewielki więc metraż auta pozwoli go bez problemu zaparkować w dużych, ale jakże ciasnych centrach miast.Silnik. W testowanym egzemplarzu pod maską pojawiła się jednostka benzynowa 1.2 o mocy 84KM, 4 cylindrowiec z 16stoma zaworami. Producent deklaruje, że ten mały bzyk na trasie spali 4.2L/100km. Mnie udało się zejść do wyniku 4.4L/100km - może gdybym bardziej się postarał i ruch na drodze byłby mniejszy to jest spora szansa na 4.2. Średnio jednak musimy przyjąć okolice 6L/100km. Oczywiście wszystko jak zawsze zależy tylko i wyłącznie od nas, od naszego stylu jazdy i jeżeli się postaramy czyt. będziemy się przejmować losem swojego portfela to bez trudu zejdziemy sporo poniżej 6. Jeżeli natomiast lubimy poszaleć od czasu do czasu to auto spali oczywiście powyżej 6 litrów. Masa auta to 1040kg. Sprint do setki zajmuje dokładnie 13,1 sekundy, więc jak na tanie, miejskie auto - normalnie. Skrzynia pięciobiegowa. Brakuje tego szóstego biegu na trasach, bo pewnie palił by jeszcze mniej no ale nie przesadzajmy wszak to mieszczuch, a nie długodystansowiec chociaż na brak wygody w długich podróżach nie można narzekać.Kierowca ma do dyspozycji wszystko to co niezbędne i w dodatku to ,,wszystko" jest dostępne na wyciągnięcie ręki. Hyundai naprawdę popisał się ergonomią i podniósł poprzeczkę rywalom. Nie ma może kokpitu rodem z rakiety wystrzelonej w kosmos, ale nie o to chodzi. Ma być schludnie, bez przepychu i wszystko do siebie dobrze dopasowane - taka właśnie jest deska rozdzielcza w i20. Kierowca oraz jego pasażerowie mają sporo udogodnień. Moja testówka to nie jakaś tam full opcja, a i tak zakres wyposażenia był w zupełności wystarczający. Masa większych lub mniejszych schowków ułatwiających przechowywanie nie tylko butelek z wodą, ale wszelakich mniejszych i większych drobiazgów. Pod całym głównym kokpitem wyjście AUX oraz USB (oba po zmroku ładnie podświetlone) oraz nie jedno, ale dwa wyjścia 12V, więc jest możliwość w jednym czasie podłączyć do ładowania dwóch urządzeń, a tych jak wiemy w dzisiejszych czasach jest sporo i nikomu nie brakuje.Z przodu fotele bardzo wygodne. Duży plus za długie siedziska, które docenią wyższe osoby. Fotele są mocno wyprofilowane czyt. świetnie trzymają zwłaszcza w zakrętach. Z tyłu standardowo jak to w tym segmencie bywa, miejsca pod dostatkiem dla dwóch, nawet dużych rosłych osób. Trzecia środkowa jak zawsze znajdzie trochę powodów do narzekań, ale z pomocą w podróżowaniu idzie niewielki, środkowy tunel przy którym znajduje się spory schowek. W tylnym rzędzie nie zapomniano także o oświetleniu, więc w suficie znajdziemy, jedno, ale w zupełności wystarczające źródło światła.Bagażnik w i20 posiada 326L pojemności i bez problemu zmieścimy nawet te większe, weekendowe zakupy do domu. Podłoga jest podwójna co ułatwia segregację tego co kupimy w markecie, a pod nią znalazło się jeszcze sporo miejsca na koło zapasowe. Jeżeli myślimy o jakimś niewielkim remoncie we własnym domu to i20 także sprosta takiemu zadaniu. Po złożeniu oparcia tylnej kanapy pojemność bagażnika rośnie do 1042 litrów. Kolejny duży plus - po złożeniu oparcia powstaje praktycznie płaska powierzchnia, która ułatwi załadunek i przewóz większych przedmiotów.Z 14cm prześwitem większość krawężników w mieście pokonamy bez większego stresu.Podsumowanie. Hyundai i20 to niewątpliwie dość ciekawa propozycja dla kogoś, kto szuka dla siebie auta z segmentu B. W środku otrzymujemy sporą ilość miejsca, w bagażniku także spora ilość litrów pojemności w dodatku na płaskiej powierzchni. Auto ładne z zewnątrz oraz wewnątrz. Oszczędny silnik, dzięki któremu nasz portfel będzie się cieszył. Jeśli już jestem przy pieniądzach to kwota jaka nam potrzebna do zakupu najsłabszej jednostki 1.2 75KM to 45900zł. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany silnikiem rodem z mojej testówki to musi wyskoczyć z 52100zł. W ofercie są jeszcze inne, także mocniejsze silniki oraz silniki diesla, więc kto co lubi, a wybór spory. Minusem może być nieco twarde i sztywne zawieszenie, choć to minus dla kogoś kto będzie jeździł tylko po mieście. Jeżeli od czasu do czasu zapuścimy się poza miasto to docenimy sztywne zawieszenie po pokonaniu pierwszego zakrętu.Wyżej standardowo relacja w formie wideo, a poniżej kilka mniej lub bardziej nieudanych fotek :)AMStrefa Kulturalnej Jazdy

Motofilm

Jeep Grand Cherokee Trailhawk

Trailhawk, czyli jeszcze bardziej terenowa wersja Jeep’a Grand Cherokee zadebiutuje w przyszłym tygodniu w Nowym Jorku, ale już dzisiaj mamy dla Was garść informacji oraz zdjęć. Lepsze właściwości terenowe ma zapewnić między innymi nowa wersja zawieszenia pneumatycznego, które ma pozwolić na zwiększenie prześwitu aż do 28 centymetrów, a także elektronicznie sterowany dyferencjał na tylnej osi. Ciekawostką jest możliwość łatwego demontażu przedniego zderzaka, co w krytycznych przypadkach pozwoli na zwiększenie kąta natarcia. Na 18-calowe felgi założone zostaną wzmacniane off-road’owe opony. Z przodu pojawią się dobrze widoczne czerwone haki holownicze, a maska wyklejona czarną matową folią ma zapobiec odbijaniu się promieni słonecznych przeszkadzających kierowcy. [See image gallery at motofilm.pl]

Dlaczego nie warto monitorować floty?

Autokult

Dlaczego nie warto monitorować floty?

Motofilm

Bentley Continental GT Black Speed [oficjalnie]

Klienci Bentleya z Australii i Nowej Zelandii dostaną możliwość zamówienia specjalnej wersji Continentala GT. Do sprzedaży zostanie wprowadzonych zaledwie 10 egzemplarzy serii Black Speed, która wyróżnia się kolorystyką, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. Czarny lakier rozświetlony czerwonymi akcentami, czarne 21-calowe felgi, czerwone zaciski hamulcowe, oraz czarno-czerwone wnętrze. Taka konfiguracja musi się spodobać. Cena będzie się wahała od 525 do 600 tysięcy dolarów, w zależności od wyboru wyposażenia opcjonalnego. Na liście są między innymi karbonowo-ceramiczne hamulce o wartości $20,000. [See image gallery at motofilm.pl]

Przygotowanie auta na sezon letni

Autokult

Przygotowanie auta na sezon letni

Spotkanie z legendą – Williams FW14B

Autokult

Spotkanie z legendą – Williams FW14B

A może czas na NOWY samochód?

MotoSoul.pl

A może czas na NOWY samochód?

Chyba w każdym z Was przychodzi ten moment, gdy macie dość swojego samochodu. Ja kiedyś dzieliłem się swoimi odczuciami względem obu samochodów. Akt 1. Ogrzewanie Dla przypomnienia. Nissan miał drobną awarię związaną z panelem ogrzewania. Za pokrętłami skruszyła się po 10 latach kostka, która odpowiada za zmianę temperatury. Zaatakował mnie wtedy żar:) Spędziłem godzinę ze śrubokrętem i przestawiłem na lato na chłodzenie. W międzyczasie szukałem nowego panelu. Bez → The post A może czas na NOWY samochód? appeared first on Blog motoryzacyjny Moto Soul.

News: elektroniczne opony, elektryczne samochody, stare Mitsubishi

AUTOBEZSENS

News: elektroniczne opony, elektryczne samochody, stare Mitsubishi

Dawno nie było newsów na blogu. No cóż, nie ma zbyt wielu ciekawych nowości - kolejne SUV-y, crossovery itp. Ile można o tym pisać... No ale coś się jednak znalazło1. Proszę zresetować oponyGoodyear zaprezentował niedawno dwie osobliwe nowości oponiarskie. Jednak nadal są ludzie, próbujący wynaleźć koło od nowa. To dobrze! Pierwszą z tych nowości jest coś takiego:Opona w kształcie kuli - Eagle 360. Wzorowana jest na jednym z gatunków koralowca - Diploria labyrinthiformis. Zwany także "mózgowcem".Oczywiście zastąpienie sferami zwykłych samochodowych kół i opon nie jest proste.Goodyear wymyślił, że ma to się odbyć przy pomocy magnetycznej lewitacji. Skąd miałaby się wziąć energia potrzebna do zasilenia takiego układu - nie podano. W końcu to tylko koncept, póki co bez szans na seryjną produkcję. Choć takie rozwiązanie miałoby wiele zalet. Np. tak zbudowany samochód miałby na prawdę świetną manewrowość. Stąd też kształt bieżnika wzorowany na koralowcu - taka "opona" musiałaby się jednakowo zachowywać niezależnie od kierunku poruszania się pojazdu. Choć mi osobiście kojarzy się on z bieżnikiem stosowanym w oponach szutrowych.Do tego Eagle 360 miałoby zmieniać swoje właściwości, zależnie od warunków. Jak konkretnie miałoby to być rozwiązane - również nie podano.Drugą zaprezentowaną nowością, już o konwencjonalnym kształcie, jest Goodyear IntelliGrip. Stanowi ona rozwiniecie pomysłu montowania w autach czujników mierzących ciśnienie w oponach. Takie czujniki stosowane są obecnie i, w zdecydowanej większości przypadków, nie działają poprawnie i tylko generują koszta i problemy dla użytkowników. Goodyear twierdzi, że wszystko będzie lepiej, gdy czujniki będą zintegrowane z oponami. I będą monitorować nie tylko ciśnienie, ale także warunki pogodowe, zużycie opony itp. No pięknie. Gorzej tylko, że pewno będzie to działać jak zwykle - czujniki będą ciągle generować błędne odczyty itp. Już widzę jak w ASO rozmaitych marek będziemy mieli usługę "Reset opon - 500 zł". No ale, bądźmy optymistami.Obie opony są pomyślane jako wyposażenie przyszłych samochodów autonomicznych. Czyli niewymagających kierowcy (było już o tym na blogu: tu i tu). W sumie ma to nawet sens - opona powiadomi komputer sterujący samochodem o mokrej nawierzchni, a ten dostosuje zachowanie do warunków. Gorzej tylko, ze w realnym świecie takie auta będą obłożone wieloma regulacjami itp. I przez to będą się poruszać na tyle wolno, że nie będzie znaczenia po jakiej nawierzchni jadą.A swoją drogą, opony to były do niedawna chyba jedynym elementem samochodów, w których nie bardzo mogły wystąpić problemy z elektroniką. No to w przyszłości możemy się spodziewać zmiany tego stanu rzeczy.2. I po dopłatachPewien osobnik z Singapuru postanowił kupić sobie samochód elektryczny. Konkretnie chodzi o Teslę Model S. Liczył m.in. na atrakcyjne dopłaty dla ekologicznych, które są tam przyznawane. Okazało się jednak, że zamiast dostać 10 800 dolarów, musi niemal tyle samo zapłacić. Za co? Za użytkowanie wyjątkowo trującego środowisko samochodu!No ale Tesla jest elektryczna, ekologiczna i w ogóle, jakby miała rurę wydechową to by z niej wylatywały tylko kwiatki i małe foczki, więc w czym problem? Okazuje się, że w tym, skąd ta elektryczność się bierze. Otóż w Singapurze policzono ile faktycznie dwutlenku węgla zostanie wyemitowane przy wytwarzaniu energii potrzebnej do napędzenia tego samochodu i wyszło im, że przeciętne auto benzynowe jest zdecydowanie przyjaźniejsze dla środowiska. Oczywiście producent twierdzi, że obliczenia są niepoprawne i na pewno uda się wytłumaczyć singapurskim urzędnikom ich błąd. Póki co, jednak się nie udało.Inna sprawa, że wyprodukowanie energii to jedno, a produkcja i późniejsza utylizacja akumulatorów do takiej Tesli ma dużo gorszy wpływ na środowisko niż dwutlenek węgla. Do tego jak na razie nikt się nie przyczepił, niestety. No poza jakimiś blogerami, których mało kto czyta.3. Oficjalny zespół rajdowy MitsubishiLancer Evolution X przestał być produkowany w zeszłym roku i zostanie zastąpiony hybrydowym SUV-em/crossoverem. I to nie wiadomo kiedy. Space Star R5 powstał bez żadnego udziału fabryki i ma permanentny problem z uzyskaniem homologacji. A w tych imprezach, w których go dopuszczą do startu, ma problem z dojechaniem do mety.Mimo to, znów powstał... oficjalny rajdowy zespół Mitsubishi! Konkretnie w Hiszpanii - bo to w tamtejszych mistrzostwach ma startować. Czym mają jeździć? Oczywiście Lancerem Evo X - sprawdzonym na każdym poziomie rywalizacji, w każdej chyba serii rajdowej. Tu w specyfikacji N-grupowej. Wsparcia udziela też firma Repsol. Póki co załoga Cristian García/Rebeca Liso wystartowała w Rajdzie Wysp Kanaryjskich (zwycięstwo w klasyfikacji Mistrzostw Hiszpanii - nie byli zgłoszeni do ERC) oraz w Rajdzie Teneryfy (też zwycięstwo). Wyniki pokazują, że w zabytkowym, jak na rajdowy świat, Lancerze nadal można z powodzeniem rywalizować przeciw autom R5. Do tego od następnej rundy, zespół mają uzupełnić dwa kolejne Evo z załogami Alberto Monarri/Rodrigo Sanjuán i Jan Solans/Mauro Barreiro. Sam nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony Mitsubishi robi co może, by nie być kojarzone z rajdami, z drugiej wystawia oficjalny zespół, ale tak "po cichu" - tylko w mistrzostwach Hiszpanii. No cóż, pozostaje życzyć im jak najlepszych wyników, co może przekona kogoś wyżej postawionego w japońskiej marce, że jednak warto zająć się znów na poważnie sportem samochodowym.