Toyota Setsuna Concept Car (2016) - wspomnienie dawnej motoryzacji

Autokult

Toyota Setsuna Concept Car (2016) - wspomnienie dawnej motoryzacji

Dzienniki PremiumMoto.pl – marzec (live)

PREMIUMMOTO

Dzienniki PremiumMoto.pl – marzec (live)

Wiosenne nowości od Porsche Exclusive

Autokult

Wiosenne nowości od Porsche Exclusive

Italdesign GTZero (2016) - elektryczny shooting brake

Autokult

Italdesign GTZero (2016) - elektryczny shooting brake

Italdesign to obok Pininfariny jedno z najważniejszych biur projektowych w motoryzacji. Dlatego obok wodorowego konceptu konkurencji, Włosi musieli przedstawić swoją propozycję na futurystyczny samochód.Czytaj więcej w Autokult.pl

Moto Pod Prąd

Bugatti Chiron przyłapane na drodze!

Jedną z gwiazd trwającego jeszcze salonu samochodowego w Genewie jest niewątpliwie Bugatti Chiron z ogromną mocą silnika. Auto na targach to jedno, a w sieci pojawiły się zdjęcia 4 aut na drodze!   Jak donosi jeden ze skandynawskich portali, cztery czarne, niezakamuflowane Chirony można było spotkać na zwykłej drodze. By było tego mało oprócz zdjęć […]

Pininfarina H2 Speed (2016) - wodorowy sportowiec

Autokult

Pininfarina H2 Speed (2016) - wodorowy sportowiec

Studio projektowe Pininfarina przedstawiło koncepcyjny, wyścigowy model, zasilany wodorem.Czytaj więcej w Autokult.pl

#58 Piątkowe Podsumowanie: Bugatti Chiron, Aston Martin DB11 i Borgward

CROMO

#58 Piątkowe Podsumowanie: Bugatti Chiron, Aston Martin DB11 i Borgward

PSA Peugeot Citroën oficjalnie publikuje rzeczywiste spalanie swoich samochodów

Autokult

PSA Peugeot Citroën oficjalnie publikuje rzeczywiste spalanie swoich samochodów

Arval przekazał wioślarce SEAT-a

Autokult

Arval przekazał wioślarce SEAT-a

Lamborghini Huracán LP610-4 Avio (2016) - ku chwale lotnictwa

Autokult

Lamborghini Huracán LP610-4 Avio (2016) - ku chwale lotnictwa

Lamborghini obok swojego piekielnie ostrego modelu Centenario przedstawiło także specjalną odmianę mniejszego Huracána. Jest ona dedykowana lotnictwu.Czytaj więcej w Autokult.pl

Moto Pod Prąd

[Wyniki] Konkurs Plantronics

Dziś czas na rozwiązanie naszego konkursu z firmą Plantronics. Nie wiedzieliśmy, że jesteście takimi fanami słuchawek Bluetooth! Konkurs przeszedł nasze najszczersze oczekiwania, stąd mamy pewną niespodziankę.   Dla przypomnienia: przez ostatni tydzień zbieraliśmy zgłoszenia konkursowe i do wczoraj zdobyliśmy ich ponad… 170 ! Szczegóły konkursu możecie znaleźć tutaj.   Naprawdę nie spodziewaliśmy się, że słuchawkę […]

Marzenia spełniają się w McDonald`s, czyli zjedz wymarzonego burgera już dziś!

STREFA KULTURALNEJ JAZDY

Marzenia spełniają się w McDonald`s, czyli zjedz wymarzonego burgera już dziś!

Trudno jest wszystkim dogodzić, bowiem każdy ma inny gust, inny smak. Okazuje się jednak, że McDonald`s spełnia oczekiwania swoich klientów, nawet tych najbardziej wymagających.Ostatni wieczór spędziłem w ,,Maku" próbując nowej oferty podczas Vip Party o którym już była mowa wcześniej na blogu. W ciągu całego wczorajszego dnia mocno ograniczyłem jedzenie. Głodziłem się wręcz po to, by w całości skosztować wieczorem tego czegoś nowego - było warto, bowiem w końcu zjadłem swojego wymarzonego burgera, którego skomponowałem sobie sam. Nie trwało to długo - no dobra, trochę stałem przy tym wielkim ekranie, ale tylko dlatego, że ciężko mi było się zdecydować. Na tym właśnie polega ta nowość w McDonald`s. Owszem, stworzone zostały 3 nowe burgery, ale ja nie poszedłem na łatwiznę i zabrałem się ostro za skomponowanie własnego dzieła. Cały proces zamawiania wymarzonego burgera składa się z kilku prostych kroków. Wybieramy bułkę - nie przypuszczałem, że będę mógł wybrać sobie nawet rodzaj bułki. Potem mięcho, ser, inne dodatki oraz sosy. Każdego składnika można użyć 3 razy. Oczywiście poza bułką, bo to byłby nonsens. Na koniec albo decydujemy się na zestaw z frytami i napojem albo sama kanapka. Zestaw jak to już standardowo w McDonald’s bywa możemy sobie powiększyć. Teraz tylko trzeba zabrać lokalizator (coś jak gps w aucie hehe) do swojego stolika i po kilku minutach obsługa przynosi nasze zamówienie. Cały ten proces mega mi się podoba i widzę, że teraz w McDonald`s będzie można zjeść coś jak zawsze szybko i na szybko, ale także jeżeli mamy więcej czasu to będziemy mogli delektować się wymyślonym przez siebie burgerem. Nie znam się na gotowaniu wszak jest to blog motoryzacyjny, a nie kulinarny. Albo mi coś smakuje, albo nie - tym razem zdecydowanie to pierwsze. Nie wiem co oni robią i jak, ale mój wymarzony burger był po prostu przepyszny. W nowej usłudze wybieramy spośród 28 różnych składników, czyli całkiem spora i bogata opcja. ,,Wymarzonego" możemy skomponować tylko przy tych ekranach i płatność za niego jest możliwa tylko za pomocą karty no ale to akurat chyba nie jest żaden problem w obecnych, nowoczesnych czasach. #CreateYourTaste dostępny jest w kilku restauracjach McDonalds`s w naszym kraju. Trzy są w Warszawie, a od dziś wymarzony dostępny jest także w Kielcach na ul. Armii Krajowej. Jako ciekawostkę dodam, że Polska jest pierwszym krajem w Europie, w którym, gdzie wprowadzono taką usługę. Kurczę, znowu zgłodniałem ;)AMStrefa Kulturalnej Jazdy

Korzystanie z auta służbowego do celów prywatnych

Autokult

Korzystanie z auta służbowego do celów prywatnych

Moto Pod Prąd

Wiosna tuż tuż. Przygotuj do niej swoje auto!

Zimą nasza uwaga i dbałość o czystość samochodu nieco spada. Ciągłe opady i roztopy śniegu, sypana wszędzie sól i piasek, tworzące się na ulicach błoto i masa innych zanieczyszczeń bardzo widocznie odbija się na karoserii. Pozbycie się ich jest jak walka z wiatrakami, dlatego często przymykamy na nie oko i po prostu czekamy z gruntownymi […]

Marka Škoda wczoraj, dziś i jutro

Autokult

Marka Škoda wczoraj, dziś i jutro

Podczas tegorocznych targów samochodowych w Genewie Škoda przedstawiła przełomowy dla siebie model koncepcyjny - VisionS. Samochód ten jest kolejnym pojazdem, który pokazuje, że nasi południowi sąsiedzi odważnie patrzą w przyszłość i są gotowi sprostać rosnącym wymaganiom współczesnych klientów.Czytaj więcej w Autokult.pl

Audi SQ7 TDI oficjalnie

AUDIBLOGPL

Audi SQ7 TDI oficjalnie

Czytaj więcej »

Audi S Q7 TDI (2016) – premiera

Autokult

Audi S Q7 TDI (2016) – premiera

Moto Pod Prąd

ISOFIX – bezpieczny system mocowania fotelików w Seacie Leon ST

W świetle aktualnie obowiązujących przepisów drogowych, przewożeniu w fotelikach podlegają wszystkie dzieci, które mają poniżej 150 cm wzrostu. Co warto zauważyć, przepis ten dotyczy do dwójki dzieci przewożonych w aucie – jeżeli przewozi się trójkę, właśnie to trzecie może być przewożone bez fotelika. Jednakże z pewnością w każdej sytuacji rodzic chciałby je przewozić w bezpiecznym […]

Moto Pod Prąd

Niezły prezent na rocznicę – Lamborghini Centenario

Gdybyście dożyli stu lat i byli założycielem tej poważanej włoskiej marki moglibyście cieszyć się z takiego „firmowego” prezentu. W Genewie pojawiło się nowe Lamborghini – z dźwięczną nazwą Centenario.   Dlaczego taka? Bo to po hiszpańsku „jubileusz”, a czemu z języka kraju basków, a nie spaghetti? Tego nie wiem, ale przecież nie to jest najważniejsze. […]

Moto Pod Prąd

Sportowe auto Volkswagena przyjazne dla środowiska

Nie musisz już wybierać pomiędzy samochodem sportowym i autem przyjaznym dla portfela i środowiska. Innowacyjne rozwiązania stosowane przez Volkswagena umożliwiają bowiem połączenie obu tych cech pod maską jednego samochodu, który oprócz tego że daje ogromną przyjemność z jazdy, to przy okazji doskonale chroni środowisko naturalne przed nadmierną emisją szkodliwych substancji.Gwoli ścisłości, chodzi oczywiście o to, […]

Moto Pod Prąd

Maserati pokazało światu SUVa – Levante

Trend SUVów rośnie w niesamowitym tempie i dosięga nawet najekskluzywniejszych marek, po których człowiek nie spodziewałby się takich ruchów. Po Bentleyu, Porsche ta choroba dotknęła Maserati. Zobaczcie Levante!   Realny i produkcyjny egzemplarz można oglądać na Salonie Samochodowym w Genewie, gdzie przed tysiącami widzów prezentuje się to 5-metrowe, podwyższone nadwozie eleganckiego SUVa. Jak na pierwsze […]

Moto Pod Prąd

Felgi aluminiowe – czym się kierować przy wyborze?

Wraz z rosnącym zainteresowaniem ludzi felgami aluminiowymi, zwiększył się również przypływ felg o niższej jakości. Trzeba zatem zwracać szczególną uwagę wybierając nowe felgi do naszego auta, czasami lepiej jest dołożyć trochę gotówki i mieć porządny towar, aniżeli kupić tanio i za niedługi czas ponownie wymieniać – nie biorąc pod uwagę czarniejszych scenariuszy takich transakcji.   […]

Ford powiększył rodzinę Vignale

Autokult

Ford powiększył rodzinę Vignale

Toyota Proace (2016) - premiera

Autokult

Toyota Proace (2016) - premiera

Sportowe filtry powietrza - czy warto je stosować?

Autokult

Sportowe filtry powietrza - czy warto je stosować?

Zbiór dziwnych fur część 10

AUTOBEZSENS

Zbiór dziwnych fur część 10

Dziesiąta część Zbioru dziwnych fur.1. Chevrolet Inciner-8-orNajpierw spójrzmy na poniższe zdjęcie:źródło: superchevy.comNo Chevrolet z 1957 roku. odrestaurowany i nieco dyskusyjnie zmodyfikowany. Auto jakich w USA pełno. Nie do końca. W tym konkretnym egzemplarzu zamontowano coś nietypowego pod maską. Gdy ją otworzymy, ujrzymy to:źródło: superchevy.comW tej plątaninie chromu znajduje się silnik LT1 z Chevroleta Corvette wyposażony w osiem turbosprężarek. Po jednej na każdy cylinder. Auto powstało w firmie Aloha Automotive, a jego właścicielem jest Steve Sandlin. Z jakiegoś powodu uznał on, że aby mieć najlepszy egzemplarz Chevy'ego z 57-go roku, potrzebuje właśnie takiego systemu doładowania.w trakcie pracNie było łatwo dobrać turbosprężarki. Po długich poszukiwaniach, porównywaniu charakterystyk itd. ustalono, że najlepiej nadadzą się te z turbodiesla Forda o pojemności, montowanego w europejskich autach tej marki. Nie jestem pewien który to był turbodiesel - superchevy.com podaje, że miał on pojemność 1.9 litra. Jedyny diesel 1.9 w Fordach jaki mi przychodzi na myśl to ten z Galaxy - tylko że to było TDi z koncernu VW.W każdym razie potrzebne było dla tych wszystkich turbosprężarek zrobić oddzielne zasilanie olejowe, z 3,5-galonowym (13 litrów!) zbiornikiem zlokalizowanym za chłodnicą. Intercoolerów nie ma, bo nie było gdzie ich zmieścić. Turbosprężarki zlokalizowane są przed silnikiem, bo przy próbie umieszczenia ich po bokach, orurowanie wychodziło jeszcze bardziej skomplikowane.Auto ma maksymalną moc 730 KM przy 5800 obr/min. i maksymalny moment obrotowy wynoszący 962 Nm.2. Chrysler Cross RamPozostajemy w temacie amerykańskich aut. Na początku lat 60-tych Chrysler eksperymentował z czymś, co nazywało się Cross Ram. Był to dość specyficzny układ dwóch gaźników umieszczonych po przeciwnych stronach komory silnika. Miał za zadanie poprawić nieco moment obrotowy przy niskich obrotach. Nie utrzymało się to na rynku szczególnie długo.Mimo to, niedługo po zaprezentowaniu Cross Ram, zainteresował się nim Barney Navarro. Był on jedną z bardziej znanych postaci amerykańskich wyścigów na 1/4 mili (w ogóle ja się muszę kiedyś zabrać za opisanie historii kilku osób związanych z historią drag-racingu). Rozwinął on nieco pomysł Chryslera i stworzył system Cross Ram dla czterech gaźników.źródło: hotrod.comNiestety, na tym kończą się rzetelne informacje. Nie wiadomo ile takich kolektorów powstało, ani czy zostały zamontowane w jakimkolwiek aucie. Trafiłem na sugestie, że może było to przeznaczone do jakiegoś pojazdu tworzonego do bicia rekordów prędkości. Albo do łodzi motorowej.3. Promodet Porsche dragsterA teraz pozostajemy w temacie wyścigów na 1/4 mili (ale mi się dziś tematy w Zbiorze łączą). O firmie Promodet wspomniałem przy okazji historii Yatabe, a także opisu Yoshida Special 930. Japoński tuner Porsche zbudował tez chyba jeden z najciekawszych na świecie dragsterów opartych o model 911.źródło: http://promodet.blogspot.comW sumie z tym opieraniem się na 911 to lekka przesada. Mamy tu do czynienia z ramą przestrzenną, na którą nałożono nadwozie przypominające generację 993 najsłynniejszego modelu Porsche. Zachował się jednak sześciocylindrowy silnik typu bokser. Z jedną małą różnicą w stosunku do zwykłej 911-stki. Otóż silnik w aucie Promodet umieszczono... z przodu!źródło: http://promodet.blogspot.comWolnossący silnik napędzał koła tylne i pozwalał autu przejechać 1/4 mili w poniżej 10 sekund. W planach było zamontowanie silnika turbodoładowanego o mocy 700-800 KM i pojemności 3.8-4.0 litra, jednak nie udało mi się ustalić, czy kiedykolwiek tego dokonano. źródło: http://promodet.blogspot.com

Motofilm

Nowe Renault Scenic [Genewa 2016]

Obok odświeżonego Megane Grandtour na stoisku w Genewie stanął całkowicie nowy Scenic. Francuski producent zapewnia, że nowy model zawiera cechy samochodu kompaktowego i minivana, który świetnie radzi sobie na zatłoczonych drogach. Takie połączenie wymagało przeprowadzenia kilku wizualnych sztuczek. Na zdjęciach Scenic został wyposażony w 20-calowe koła, ale w ofercie pojawi się możliwość wyboru kół o mniejszym rozmiarze. W wyposażeniu Scenica nie zabraknie wielu nowoczesnych systemów, w tym AEBS (aktywny system hamowania awaryjnego), Pedestrian Detection jako standardowe wyposażenie oraz wielu rozwiązań zwiększających poziom bezpieczeństwa. Na konsoli środkowej zamontowano 8,7-calowy wyświetlacz dotykowy z systemem R-LINK2, znany z Talismana. Za odpowiednie wrażenia akustyczne będzie odpowiadał BOSE Surround Sound wraz z 11 głośnikami o dużej mocy. Nowością jest także możliwość wyboru egzemplarza pomalowanego dwoma kolorami (opcja dostępna od drugiej wersji) oraz system Multi-Sense, dający możliwość wyboru jednego z pięciu trybów jazdy. Lista silników obejmuje dwie jednostki benzynowe oraz szeroką gamę diesli Energy dCi o mocy od 95 KM do 160 KM. Jeszcze w tym roku oferta zostanie wzbogacona o wariant Hybrid Assist – połączenie silnika wysokoprężnego z silnikiem elektrycznym. Jeśli chodzi o praktyczność, nowy Scenic oferuje 572 l pojemności bagażnika. Znacznie ciekawiej wygląda za to łączna pojemność wszystkich schowków – wynosi aż 63 l! [See image gallery at motofilm.pl]

Motofilm

Volvo V90 [Genewa 2016]

Kolejnym krokiem do całkowitej wymiany modelowej w Volvo jest zaprezentowane w Genewie kombi Volvo V90. Auto wizualnie wydaje się dużo lżejsze od poprzednika, a także oczywiście wyraźnie nawiązuje do nowej szwedzkiej filozofii. Bardziej dynamiczna stylistyka nadwozia, a głównie jej tylnej części poskutkowała też niestety mniejszą praktycznością. Pojemność bagażnika wynosi 1526 litrów, co jest wynikiem znacząco gorszym od konkurencji, a nawet od poprzednika V70. Zarówno układ napędowy, technologie jak i wygląd wnętrza jest taki sam jak w przypadku Volvo S90. [See image gallery at motofilm.pl]

Mały za niewiele, czyli test Hyndai i10 1.2 87KM

STREFA KULTURALNEJ JAZDY

Mały za niewiele, czyli test Hyndai i10 1.2 87KM

Tłoczno? Ciasno? - nie dla niego. Tym razem coś z najtańszego segmentu na rynku.Na rynku motoryzacyjnym jest coraz więcej samochodów, więc coraz trudniej o miejsce parkingowe, zwłaszcza w centrach miast, gdzie znalezienie dużej przestrzeni czyt. choćby jednego większego miejsca w godzinach szczytu równe jest kilku kilometrom zrobionym po tej samej ulicy tam i spowrotem. Rozwiązaniem wydaje się posiadanie niewielkiego samochodu. Z pomocą przychodzi Hyundai ze swoją niewielką propozycją, czyli małe, zwinne, dobrze wyposażone, a przy tym niedrogie i10.Wymiary tego auta, a w zasadzie autka to 366,5cm długości x 166cm szerokości x 150cm wysokości = brak problemów z parkowaniem, ale także ze znalezieniem wolnego, małego miejsca. Auto posiada 14,9cm prześwitu, więc i średnie krawężniki nie powinny stanowić większej przeszkody.Spore pozytywne zaskoczenie - silnik. Pod niewielką maską drzemie jednostka 1.25 benzyna 87KM, 4 cylindry oraz 120Nm. 941kg (masa własna i10) potrafi do setki robujać się w 12,3 sekundy. Nie jest to sporotwe autko, więc takie osiągi nie powinny nikogo dziwić. W zupełności osiągi rekompensuje nam średnie spalanie, które wynosi średnio niecałe 6L/100km, co przy baku o pojemności 40litrów daje sporo kilometrów do przejechania choćby po mieście. Testowana jednostka to najmocniejsza oferta jaka jest dostępna w i10. 1.25 kosztuje nieco więcej niż 1.0 66KM, ale warto dopłacić by zyskać trochę więcej konii, które zbytnio więcej nie piją.Bagażnik, czyli zakupy z galerii się zmieszczą. 250 litrów pojemności i 1045 po złożeniu oparcia tylnej kanapy.Na przednich fotelach jak to zwykle bywa w każdym samochodzie - nie jest ciasno. W i10 wbrew pozorom jest nawet wygodnie. Ba, nawet te przednie fotele są lekko wyprofilowane dzięki czemu bez większego stresu będziemy pokonywać każdy zakręt. Z tyłu nie oszukując się jest dosyć miesjsca dla 2 osób. Ewentualnie jeżeli będziemy zaliczać krótszą trasę to na uparciucha i ta trzecia się zmieści. Duży plus dla Hyndai`ja za to, że nie zrobił z tyłu uchylanych szyb jak to ma miejsce u konkurencji, tylko normalne, opuszczane szyby, a w dodatku sterowane elektrycznie.W tanim aucie deska rozdzielcza nie wygląda na tandetę czy inną nudę. Owszem wszelakie plastiki są twarde jak kamień, ale ich spasowanie jest na naprawdę wysokim poziomie. Gdy dorzucimy do tego ciekawą, dwukolorową tapicęrkę to dojdziemy do wniosku, że wnętrze i10 nie należy do banalnych i brzydkich.Testowany egzemplarz i10 nie był w najbogatszej wersji wyposażenia, a mimo to na pokładzie znalazło się wszystko to co niezbędnego do tego, aby czuć się wygodnie, czyli między innymi kmputer pokładowy, radio CD/USB, klimatyzacja, elektryczne szyby i lusterka, a nawet tempomat. Co ciekawe, nawet na niewielkiej kierownicy, dobrze leżącej w dłoniach znalazło się miejsce na kilka guzików z przydatnymi funkcjami. Nawet w tak małym aucie Hyundai zadbał o ergonomię. Nocą, cała deska rozdzielcza roświetlona jest na niebiesko, a wiadomo - kolor niebieski jest najmniej wkurzający dla oczu i sprawia, że nie męczą się one tak szybko.Czas na podsumowanie. Generalnie od tanich aut nie można wiele wymagać. Mimo wszystko Hyundai i10 spełnia wiele wymagań i oczekiwań. Jedyne czego tak bardzo mi brakowało w wyglądzie tego auta to jakiś fajnych choćby 15" felg. i10 to idealne auto do poruszania się po zatłoczonych miastach. Hyundai poszedł, a może nawet z pewnością pojechał w dobrym kierunku. W porównaniu do poprzedniej wersji i10 widać znaczny postęp, za który przyjdzie nam zapłacić conajmniej 38000zł za najsłabszą jednostkę 1.0 66KM. Gdy trochę dołożymy do tej kwoty i uzbieramy 40800 to otrzymamy i10 z silnikiem 1.2 87KM. Testowany egzemplarz to wersja Comfort, która kosztuje 44600zł. Najbogatsza wersja wyposażenia Premium - 50300zł, a to już trochę sporo jak na takiego malca. Z drugiej strony wersja Comfort jest jak sama nazwa wskazuje komfortowa i wystarczająca, aby nie narzekać podczas jazdy. Przez te kilka dni, którymi jeździłem i10 bywało, że mocno wiało. Auto na szczęście niecierpi na przeróżne podmuchy. W środku nawet przy nieco wyższych prędkościach da się bez problemu rozmawiać z pasażerami, a mijane po drodze dołki czy inne progi zwalniające są dobrze tłumione za pomocą miękkiego zawieszenia.Poniżej mojego selfie relacja w formie wideo, a pod nią niewielka galeria zdjęć.AMStrefa Kulturalnej Jazdy

Motofilm

Nowe Renault Megane Grandtour [Genewa 2016]

Renault przywiozło ze sobą do Genewy nowy model Megane w praktycznej wersji kombi, która oferuje 580 litrów pojemności bagażnika. Renault Megane Grandtour 2016 jest pierwszym modelem w segmencie C, który może zostać wyposażony w technologię tylnych kół skrętnych. System 4CONTROL „dodaje dynamiki i zwiększą precyzję prowadzenia na drogach krętych”. Rodzina silników składa się z dobrze znanych jednostek benzynowych o mocy od 90 KM do 205 KM. W ofercie można znleźć także 1,6 l diesla Energy dCi 165 EDC, który współpracuje z 6-biegową automatyczną skrzynią biegów i jest oferowany w wersji GT. [See image gallery at motofilm.pl]