MOTODAY

Infiniti Q60 Concept to coś dla miłośników sportowych coupe

Nowe Infinity zadowoli nie tylko fanów sportu, ale również luksusu na najwyższym poziomie.Podczas rozpoczynających się dzisiaj targów motoryzacyjnych w Detroit możemy podziwiać kolejne nowości. Jedną z nich jest Infiniti Q60 Concept. To coupe przeznaczone wyłącznie dla czterech osób. Jednak uwaga! Producent zapewnia, że dla pasażerów tylnej kanapy będzie dużo miejsca. Nie będziemy więc tak jak w podobnych autach tego rodzaju, zasiadać tam za karę.Auto cechuje bardzo interesująca stylistyka. Mnóstwo w niej różnego rodzaju przetłoczeń, zarówno na drzwiach jak i masce czy pokrywie bagażnika. Producent nie zdradza jeszcze szczegółów dotyczących wersji silnikowych, ale już teraz wiemy, że pod maską zagości trzylitrowe V6. Ile koni wyciśnie z tego motoru Infinity, jeszcze nie wiemy.W środku znajdą się chromowane elementy oraz wstawki z włókna węglowego. Poniżej możecie z kolei zobaczyć galerię zdjęć modelu Infinity Q60 Concept. Na jego podstawie będzie zbudowana produkcyjna wersja coupe od Infinity. Oby równie ładna jak koncepcyjna. prev nextjQuery(document).ready(function($){$("#postCarousel188").carouFredSel({next:"#postCarousel188_next",prev:"#postCarousel188_prev",auto:false,circular:false,infinite:true,width:"100%",scroll:{items:1,wipe:true}});});Post Infiniti Q60 Concept to coś dla miłośników sportowych coupe pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Jaguar F-Pace staje się faktem

Jaguar wprowadza do oferty crossovera. Czym chce się wyróżnić w tym popularnym segmencie?Jaguar F-Pace powstaje na bazie koncepcyjnego modelu C-X17 . Wcześniej producent chciał stworzyć SUV-a, jednak w ostatniej chwili zmienił zdanie i z SUV-a zrobił się crossover (zdjęcie, które widać do góry nie przedstawia najnowszego modelu, a jest jedynie koncepcyjną wersją wcześniejszego SUV-a). Co skłoniło Jaguara do takiej decyzji? Przede wszystkim fakt, że SUV-y to domena Land Rovera, a jak wiadomo, zarówno Jaguar jak i Land Rover działają w ramach jednego koncernu. Ponadto Jaguar chce podkreślić, że jego nowe auta bardziej mają kojarzyć się ze sportem.Tym sposobem powstał F-Pace. Auto ma konkurować z BMW X3 oraz Audi Q5, ale ma być nieznacznie od nich większe, zarówno w środku jak i na zewnątrz. Jak podaje serwis Auto Express, całość ma mierzyć około 4,718 mm długości. Samochód dostanie napęd na cztery koła i zbudowane zostanie na aluminiowym podwoziu.W ofercie Jaguar F-Pace mają znaleźć się przede wszystkim dwa silniki. To dwulitrowe, turbodoładowane jednostki z nowej linii Ingenium (zarówno benzyna jak i diesel). Najmocniejsza odmiana ma mieć trzy litry pojemności, ale w sprzedaży ma się pojawić dopiero po debiucie wcześniej wymienionych. Ceny nowego Jaguara mają startować od około 30 tysięcy funtów.Post Jaguar F-Pace staje się faktem pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Mercedes C350 Plug-in Hybrid pokazany w Detroit

To drugie tego typu auto od niemieckiego producenta.Dziś ruszyły targi motoryzacyjne w Detroit. To świetna okazja, aby pokazać nowe modele zakręconej na punkcie motoryzacji publiczności. Mercedes wykorzystał ten fakt do przedstawienia modelu C350 Plug-in Hybrid. To drugi tego rodzaju samochód w ofercie Mercedesa. Pierwszym była S Klasa w specjalnej wersji hybrydowej. Jednak C Klasa to mały przełom dla Mercedesa, ponieważ jest pierwszym modelem, który w wersji hybrydowej będzie sprzedawany w postaci sedana lub kombi.Pod maską tej hybrydy zagości benzynowy czterocylindrowy motor wraz z elektrycznym wsparcie. Wspólnie silniki będą generować około 300 KM i 600 Nm momentu obrotowego. Jak podaje producent, na samym trybie elektrycznym nowa C-Klasa przejedzie około 30 kilometrów. W obecnych czasach nie jest to powalający wynik.Oczywiście Mercedes C350 Plug-in Hybrid zostało stworzone po to, aby generować jak najmniej trujących substancji. Mercedes podkreśla, że jego nowe auto wydziela ich tylko 48g/km, co jest lepszym wynikiem od konkurencyjnego hybrydowego BMW Serii 3. Jednak bawarski producent lepiej radzi sobie z zasięgiem, bowiem jego auto jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu baterii 35 kilometrów.Mercedes C350 Plug-in Hybrid – galeria zdjęć: prev nextjQuery(document).ready(function($){$("#postCarousel29").carouFredSel({next:"#postCarousel29_next",prev:"#postCarousel29_prev",auto:false,circular:false,infinite:true,width:"100%",scroll:{items:1,wipe:true}});});Co jeszcze wiemy o Mercedesie C350 Plug-in Hybrid? Do pierwszych 100 kilometrów na godzinę auto rozpędza się w 5,9 sekundy. Wersja kombi potrzebuje 0,3 sekundy więcej od sedana. Auto ma trafić do sprzedaży latem tego roku. Sam Mercedes zaplanował z kolei około 10 modeli hybrydowych, które wzbogacą ofertę producenta do roku 2017. Po C Klasie w podobnej wersji będzie sprzedawana także M Klasa oraz GLE.Post Mercedes C350 Plug-in Hybrid pokazany w Detroit pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

Przestronna Honda Jade, ale czy dla Europy?

MOTODAY

Przestronna Honda Jade, ale czy dla Europy?

Nie przepadasz za vanami? To może być auto dla Ciebie.Honda Jade to ciekawa propozycja dla osób szukających dużej przestrzeni, a jednocześnie nie przepadających za samochodami typu van. Wprawdzie producent umiejscowił ten model w segmencie kompaktowych minivanów, to jest on tylko o 2 cm wyższy od Hondy Civic Tourer oraz aż 8 cm niższy od Volkswagena Golfa Sportvan. Honda Jade ma długość to 4,66 m, dzięki czemu w kabinie zmieściły się trzy rzędy siedzeń, które można ustawić w konfiguracji 2+2+2 lub 2+3+2. Oczywiście jest możliwość wymontowania drugiego i trzeciego rzędu siedzeń.Pod maską znalazła się jednostka hybrydowa składająca się z silnika spalinowego o pojemności 1,5 litra oraz elektrycznego. Moc jest przekazywana na koła za pośrednictwem 7-biegowej dwusprzęgłowej automatycznej skrzyni biegów. Ten sam zestaw napędowy trafi do Hondy HR-V, która ma pojawić się w Europie pod koniec 2015 roku.Początkowo Honda Jade zadebiutowała wyłącznie w Chinach. Teraz japoński producent zdecydował się wprowadzić ją na rodzimy rynek. Z silnikiem diesla auto mogłoby z powodzeniem powalczyć o względy europejskich klientów. Na razie jednak Honda nie ma takich planów.Post Przestronna Honda Jade, ale czy dla Europy? pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

Kolejny model z serii. Oto Volvo S60 Cross Country

MOTODAY

Kolejny model z serii. Oto Volvo S60 Cross Country

Używana Skoda Octavia II. Co się w niej psuje, a co należy pochwalić?

MOTODAY

Używana Skoda Octavia II. Co się w niej psuje, a co należy pochwalić?

MOTODAY

Diagności do kontroli. Idą spore zmiany w obowiązkowym badaniu technicznym

Już niebawem nie będzie możliwe podjechanie do stacji kontroli pojazdów i podbicie dokumentu auta w kiepskim stanie.Według najnowszych danych aż 20 procent pojazdów w Polsce nie ma ważnego przeglądu technicznego. Z kolei sporo osób, które taki przegląd zrobiło, dostaje go na gębę, czyli tylko podjeżdża do stacji i otrzymuje pieczątkę bez dokładnego sprawdzenia auta. Już niebawem ma to się zmienić.Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego chce nieco namieszać w obowiązkowych badaniach technicznych, tak żeby na ulicach było mniej niebezpiecznych pojazdów. Po pierwsze ma zostać wprowadzony nadzór pracy diagnostów. W stacjach kontroli pojazdów zostaną zamontowane kamery do monitoringu, a każda ze stacji będzie musiała mieć specjalny certyfikat. To jednak nie wszystko. Pomiary dokonywane na stacji będą automatycznie zapisywane w raporcie. Jeśli zatem system wykryje, że dane auto z jakiegoś powodu nie może zostać dopuszczone do ruchu, zostanie to odnotowane w systemie, a diagnosta nie będzie mógł wystawić pieczątki.Co więcej, opłatę za badanie będziemy dokonywać przed badaniem. Ukróci to sytuacje, w których kierowca po niekorzystnym wyniku badania, udaje się do mechanika, naprawia auto i wraca do stacji kontroli, płacąc przy tym tylko raz za wykonaną usługę. Teraz będzie musiał zapłacić dwa razy, ponieważ sama usługa została wykonana podwójnie.Przy okazji głos zabrali też diagności. Uważają oni, że od ponad 10 lat nie zwiększyła się cena za obowiązkowe badanie techniczne. W tym czasie zwiększyły się z kolei koszty prowadzenia tego rodzaju działalności, począwszy od płac pracowników po ogólne wydatki związane z utrzymaniem warsztatu. W związku z tym opłaty za badanie mają wzrosnąć. Dla samochodów osobowych będzie to 150 złotych, a nie 100 złotych jak obecnie. Za sprawdzenie motocykla przyjdzie z kolei zapłacić 100 złotych zamiast dotychczasowych 62.Niestety nie wiadomo w tej chwili, kiedy zmiany wejdą w życie. Tak naprawdę mówi się o nich już od dawna i z początkiem każdego roku wraca dyskusja na ich temat.Post Diagności do kontroli. Idą spore zmiany w obowiązkowym badaniu technicznym pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Dotykowy Volkswagen Golf R Touch

W tym aucie nie znajdziecie ani jednego pokrętła.Podczas targów technologicznych CES, Volkswagen pokazał specjalną wersję Golfa R. To Volkswagen Golf R Touch i jak sama nazwa wskazuje, w projekcie tym postawiono na dotyk. I bynajmniej nie jest to zły dotyk.Wszelkiego rodzaju pokrętła zastąpiono ekranami. Na środku znajduje się ogromny wyświetlacz o przekątnej 12,8-cala. Wszelkimi funkcjami które posiada można sterować nie tylko dotykowo, ale i gestami. Zaraz pod nim jest drugi ekran, ten ma już tylko 8 cali. Nie wyświetlimy na nim filmu, czy nawigacji, tak jak w tym pierwszym, ale posłuży on jako kontroler do chociażby ustawienia temperatury.To jednak nie wszystko. W aucie znajduje się także kolorowe podświetlenie ekranów, pedałów, oraz wskaźników prędkości i obrotomierza. Co ciekawe, kierowca może wybrać spośród ponad 16 milionów kolorów.Czy takie auto wejdzie do produkcji już teraz? Pewnie nie. Model Touch to tylko wizja przyszłości Volkswagena.Volkswagen Golf R Touch galeria zdjęć: prev nextjQuery(document).ready(function($){$("#postCarousel94").carouFredSel({next:"#postCarousel94_next",prev:"#postCarousel94_prev",auto:false,circular:false,infinite:true,width:"100%",scroll:{items:1,wipe:true}});});Post Dotykowy Volkswagen Golf R Touch pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Koniec wyprzedzania na drogach jednojezdniowych? GDDKiA stawia barierki

Polscy włodarze kopiują szwedzkie pomysły. Tylko nie do końca w udany sposób.Nie od dziś wiadomo, że Polska ma jedne z najbardziej niebezpiecznych dróg w Unii Europejskiej. GDDKiA stara się z tym walczyć, wprowadzając co jakiś czas nowe rozwiązania: przebudowując drogi, czy tworząc nowe odcinki. Teraz dyrekcja wpadła na nowy pomysł. W miejscach gdzie mamy tylko dwa pasy ruchu, a każdy z nich prowadzi w przeciwną stronę, znajdą się barierki, które te pasy rozdzielą. To oznacza, że niemożliwe stanie się chociażby wyprzedzanie, czy omijanie przeszkody. Wcześniej już powstały tego rodzaju drogi na przykład na zakopiance w Lubieniu. Było to jednak miejsce zakwalifikowane do szczególnie niebezpiecznych. Teraz barierki zaczęły rozdzielać zwykłe drogi jak sześciokilometrowy odcinek obwodnicy Kobylanki, Morzyczyna i Zieleniewa.Pomysł z barierkami został skopiowany ze Szwecji. Tam jednak rozwiązanie to wygląda nieco inaczej. Otóż Szwedzi w momencie, kiedy brakuje miejsca na szeroką drogę, budują tak zwaną wersję 2+1. Przez kilka kilometrów najpierw jeden z kierunków ma dwa pasy, później następuje zmiana i dwa pasy dostaje drugi. Przez całą długość drogi, kierunki oddzielone są właśnie barierkami. Nie ma jednak problemu, aby wyprzedzić pojazd, trzeba jednak poczekać, aż pojawi się rozszerzenie.Oczywiście idea, która przyświeca GDDKiA jest słuszna, bo chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa na polskich drogach. W naszym kraju dochodzi bowiem do największej liczby wypadków właśnie w terenie niezabudowanym podczas manewru wyprzedzania. Szkoda tylko, że szwedzki pomysł został nieudolnie skopiowany. Ciekawe, czy ktoś z GDDKiA zastanowił się, jak na miejsce wypadku dojedzie karetka na takiej drodze? Ponadto co mają zrobić kierowcy jadący na takim odcinku za ciągnikiem?GDDKiA zapowiada, że tego rodzaju dróg będzie coraz więcej, więc do niektórych odcinków będą dokładane barierki. Dyrekcja podaje również, że wiele dróg jest u nas na tyle szerokich, że można w całości skopiować szwedzki pomysł i wdrożyć wersję 2+1. Tylko dlaczego do tej pory tak się nie robi?Post Koniec wyprzedzania na drogach jednojezdniowych? GDDKiA stawia barierki pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Lexus GS F – podoła niemieckiej konkurencji?

Duża część elementów w tej sportowej limuzynie pochodzi z modelu RC F.  Silnik ma prawie 500 KM.Lexus GS, czyli odpowiednik Audi A6 pojawił się w 2011 roku. Teraz Japończycy na Salonie Samochodowym w Detroit zaprezentowali najmocniejszą wersję swojej limuzyny. Lexus GS  F otrzyma 5-litrowy silnik V8 o mocy  473 KM. Jest to ta sama jednostka, która spoczywa pod maską sportowego modelu RC F. Maksymalny moment obrotowy to 527 Nm dostępny w zakresie obrotów od 4800 do 5600 obr./min. Sportowy model limuzyny Lexusa nie będzie miał nawet w opcji napędu hybrydowego, co jest dość dziwne w przypadku tego producenta.  Za przeniesienie napędu będzie odpowiadać 8-stopniowa automatyczna skrzynia biegów.Więcej szczegółów technicznych na razie nie ujawniono. Zapewne przyspieszenie do 100 km/h będzie wynosić około 5 sekund, a prędkość maksymalna osiągnie poziom lekko przekraczający 250 km/h. A co z niemiecką konkurencją?Głównymi rywalami japońskiego auta będzie Mercedes E 63 AMG, BMW M5 oraz Audi RS6. Pod względem mocy Lexus GS F wypada nieco gorzej. Ma on bowiem o około 100 KM mniej od konkurencji. Według danych producenta, będzie jednak miał niższą masę własną (1830 kg). prev nextjQuery(document).ready(function($){$("#postCarousel77").carouFredSel({next:"#postCarousel77_next",prev:"#postCarousel77_prev",auto:false,circular:false,infinite:true,width:"100%",scroll:{items:1,wipe:true}});});Wyższa moc w stosunku do standardowego GS-a to nie wszystko. Wzmocniona została również karoseria. Zmieniono także dyferencjał, który otrzymał możliwość programowania. Całość stoi na 19-calowych felgach.Stylistycznie auto jest podobne do przedstawionego wcześniej coupe RC F. Sportowy charakter nadaje mu długi grill oraz boczne wloty powietrza. Z tyłu dodano dyfuzor.Post Lexus GS F – podoła niemieckiej konkurencji? pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Michał Hernik zginął w trakcie Rajdu Dakar 2015

To był pierwszy start w najniebezpieczniejszym rajdzie dla polskiego motocyklisty.Organizatorzy Rajdu Dakar podali, że ciało Hernika zostało znalezione około 300 metrów od trasy rajdu i około 14 kilometrów od mety. Motocyklistę zaczęto szukać zaraz po tym, jak jego transponder przestał nadawać. Służby, które dotarły na miejsce zdarzenia, nie zaobserwowały jednak śladów wypadku.Michał Hernik po raz pierwszy startował w Rajdzie Dakar. Jechał na motocyklu KTM i do feralnego dnia zajmował 84. miejsce w klasyfikacji generalnej. Miał 39 lat, a za kilkanaście dni miał obchodzić 40. urodziny. Jak sam podkreślał na swoim blogu, udział w Dakarze traktował jako prezent urodzinowy. Od zawsze było to jego wielkie marzenie. Do rajdu przygotowywał się przez ostatnie dwa lata.Już jako młody chłopak Hernik miał ogromną pasję do motocykli. Będąc na studiach przeznaczył całe swoje oszczędności na podróż do Azji i Afryki, gdzie sprawdził się w ekstremalnych warunkach.Hernik trenował z Pawłem Stasiaczkiem i Norbertem Madetko, pochodził z Krakowa.Post Michał Hernik zginął w trakcie Rajdu Dakar 2015 pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Mercedes-Benz F015 – do miasta przyszłości

Mercedes zaprezentował nowy samochód koncepcyjny, który potrafi jeździć bez pomocy kierowcy.Producenci od wielu lat pracują nad pojazdami, które jeżdżą same, a ich posiadacz jedynie do nich wsiada i wytycza trasę. Mercedes podczas targów CES pokazał swoją wizję na takie auto. To model Mercedes-Benz F015. Według niemieckiego producenta, już za 10 lat tego typu samochody będą codziennością na drogach.Mercedes-Benz F015 jest duży, bo ma aż 5220 mm długości, 2018 mm szerokości i 1524 mm wysokości. Jego rozstaw osi wynosi z kolei 3610 mm. Dzięki temu w środku udało się wygospodarować mnóstwo przestrzeni, ale tylko dla czterech osób. Te mają do dyspozycji obracane fotele, przez co można usiąść nie tylko w stronę kierunku jazdy, ale i twarzami do siebie, czyli jak w rodzinnym vanie. W momencie zatrzymania i otwarcia drzwi, fotele obracają się z kolei w stronę wyjścia.Mercedes-Benz F015 galeria zdjęć: prev nextjQuery(document).ready(function($){$("#postCarousel120").carouFredSel({next:"#postCarousel120_next",prev:"#postCarousel120_prev",auto:false,circular:false,infinite:true,width:"100%",scroll:{items:1,wipe:true}});});W środku nie brakuje też mnóstwa ekranów dotykowych. Te zainstalowane są na przykład na drzwiach, czy tworzącym stolik podłokietniku. Autem można sterować wykorzystując aplikację w telefonie, nie ma więc problemy, aby samo podjechało do nas we wskazane miejsce. Jak już zasiądziemy w środku, podczas podróży można wybrać różne tryby jazdy, od komfortowego po dynamiczny. Oczywiście kierowca może też sam poprowadzić F015. Ma wtedy do dyspozycji wielki ekran, który rozpościera się przez całą długość deski rozdzielczej oraz wysuwającą się futurystyczną kierownicę.Mercedes-Benz F015:Mercedes-Benz F015 został również wyposażony w szereg kamer i czujników, które mają zwiększyć bezpieczeństwo. Auto wykrywa na przykład pieszych, którzy wchodzą na pasy.Zdaniem Mercedesa, miasta w ciągu najbliższych lat będą coraz bardziej zatłoczone. Dzięki pojazdom autonomicznym, będziemy mogli natomiast zaoszczędzić nieco czasu i jeździć w komfortowych warunkach, nie stresując się na przykład staniem w kilometrowych korkach. Jak Wam podoba się taka wizja przyszłości motoryzacji?Mercedes-Benz F015 prezentacja:Post Mercedes-Benz F015 – do miasta przyszłości pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

BMW serii 9? Być może wejdzie do produkcji

Auto ma być dłuższe od serii 7 i konkurować z najnowszym Mercedesem-Maybachem klasy S. BMW rozważa pomysł wprowadzenia na rynek flagowego sedana serii 9, który mógłby konkurować z najnowszym Mercedesem-Maybachem Klasy S.W kwietniu ubiegłego roku niemiecka firma zdradziła swoje plany związane z opracowaniem modelu pozycjonowanego powyżej serii 7, prezentując koncept Vision Future Luxury, który ukazuje sposób, w jaki BMW postrzega nowoczesny luksus w ujęciu przyszłościowym.Decyzja o skierowaniu prototypu do produkcji seryjnej nie została jeszcze podjęta, ale jeśli auto otrzyma od władz koncernu zielone światło pojawi się w sprzedaży w 2017 roku i będzie nosić oznaczenie BMW seria 9.Przy długości wynoszącej około 5500 mm model ten byłby dłuższy od serii 7 i oferowałby większy rozstaw osi. Wersja produkcyjna prawdopodobnie otrzyma komfortowy przedział pasażerski z tyłu z konturowanymi fotelami, rozkładanymi stolikami, dedykowanymi wyświetlaczami oraz najwyższej klasy materiałami wykończeniowymi. Wyróżnikiem BMW serii 9 byłyby również reflektory laserowe i tylne światła OLED. prev nextjQuery(document).ready(function($){$("#postCarousel125").carouFredSel({next:"#postCarousel125_next",prev:"#postCarousel125_prev",auto:false,circular:false,infinite:true,width:"100%",scroll:{items:1,wipe:true}});});Źródło: bmwblog.com, MototargetPost BMW serii 9? Być może wejdzie do produkcji pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Powstaje nowy Abarth roadster. Produkcja ruszy w japońskich fabrykach Mazdy

Niespodziewaną informację przynosi początek tego roku.FIAT już od pewnego czasu planował stworzenie nowego roadstera. Wcześniej mówiło się jednak, że powstanie on pod skrzydłami marki Alfa Romeo.Dziś dowiadujemy się, że daleko włoskiemu koncernowi do tego planu. Otóż z najnowszych informacji wynika, że nowy roadster powstanie jako Abarth. Ale to nie wszystko. Największą niespodzianką jest to, że całość składana będzie w japońskiej fabryce Mazdy!Co interesujące, nowy Abarth roadster będzie bazować na nadchodzącym modelu Mazdy MX-5. Nie wiadomo jednak, które dokładnie elementy zostaną zapożyczone z japońskiej konstrukcji.Post Powstaje nowy Abarth roadster. Produkcja ruszy w japońskich fabrykach Mazdy pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Volkswagen up! GT będzie mieć 100 KM pod maską

Oto najnowsza odmiana mieszczucha od Volkswagena.Na temat sportowej wersji modelu up! mówiło się już od dawna. Cztery lata temu została zresztą zaprezentowana podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie. Wtedy niemiecki koncern wspominał, że będzie to model up! GT.Dziś dowiadujemy się, że Volkswagen owszem tworzy właśnie nowe auto bazujące na koncepcyjnym modelu sprzed czterech lat, ale powstanie pod zmienioną nazwą. Ma to być Volkswagen up! Turbo.Informacja ta pochodzi od brazylijskich dziennikarzy. Twierdzą oni, że auto właśnie pod taką nazwą trafi na tamtejszy rynek. Nie wiadomo jednak, co z wersją europejską.Ponadto brazylijska prasa zdradza, że Volkswagen up! Turbo miałby pojawić się w sprzedaży w maju tego roku. Pod maską zagościłby silnik 1.0 TSi o mocy 100 KM. Całość pracowałaby wraz 5-stopniowym manualem. Dodatkowo nowy up! dostałby szersze progi oraz nadkola, aby nieco podkreślić swój sportowy charakter.Post Volkswagen up! GT będzie mieć 100 KM pod maską pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

Rosną kary za brak polisy OC. To jednak nie wszystkie zmiany

MOTODAY

Rosną kary za brak polisy OC. To jednak nie wszystkie zmiany

Zobacz, gdzie możesz samodzielnie sprawdzić, czy dany pojazd ma wykupione obowiązkowe ubezpieczenie oraz ile wynosi mandat.W ubiegłym roku za brak polisy OC właścicielowi pojazdu groziła kara 3360 złotych. Od tego roku jest ona wyższa i wynosi 3,5 tys. złotych. Mniej zapłacimy jednak, jeżeli okres braku obowiązkowego ubezpieczenia jest krótszy niż 14 dni. Wówczas kara będzie wynosić 1750 złotych. Z kolei za nieposiadanie polisy jeden lub dwa dni, zapłacimy 700 złotych. Kary dla posiadaczy samochodów ciężarowych są oczywiście odpowiednio wyższe. Wszystkie stawki przedstawia tabela, której źródłem jest Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. (1) także autobusy i ciągnikiUFG szacuje, że po polskich drogach jeździ około 250 tysięcy pojazdów bez ważnej polisy OC. Rocznie ich kierowcy powodują ponad 6 tysięcy wypadków powodując straty wynoszące około 70 mln złotych. Aby zmniejszyć ich ilość UFG zakończyło wprowadzanie systemu, który ułatwi policji. Dzięki systemowi e-Zawiadomienia funkcjonariusze sprawdzą, czy polisa została wykupiona. W przypadku odpowiedzi negatywnej, fundusz wszczyna postępowanie wyjaśniające.Fundusz również samodzielnie ściga osoby uchylające się od tego obowiązku. Dzięki urządzeniu skanującemu ogólnopolską bazę polis OC do końca listopada ubiegłego roku zidentyfikowano  13,5 tysiąca pojazdów bez OC, z czego po weryfikacji, wezwania do zapłacenia kary  wysłano do 12,6 tys. posiadaczy pojazdów. Według danych UFG jest to o 5,4 tysiąca więcej, niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.Takżę samodzielnie można sprawdzić, czy dany pojazd ma wykupioną polisę OC. W zamieszczonym na tej stronie formularzu należy wpisać numer rejestracyjny pojazdu, numer VIN, kraj oraz dzień na który chcemy sprawdzić polisę.Post Rosną kary za brak polisy OC. To jednak nie wszystkie zmiany pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

Audi A3 I (1996-2003) – wady i zalety modelu

MOTODAY

Audi A3 I (1996-2003) – wady i zalety modelu

Oto Honda CR-V po faceliftingu

MOTODAY

Oto Honda CR-V po faceliftingu

Zobacz, jakie zmiany przeszedł japoński SUV.Odświeżona Honda CR-V zadebiutuje na rynku wiosną 2015 roku. . Największe zmiany zaszły w przedniej części nadwozia. Przeprojektowano m.in. reflektory, które łączą się z nową osłoną chłodnicy.  Zmieniono również przedni zderzak. Z kolei w tylnym pasie nadwozia znalazły się nowe lampy zespolone LED.Honda CR-V z napędem na cztery koła zostanie wyposażona w silnik wysokoprężny. Czterocylindrowa jednostka 1,6 litra i-DTEC z serii Earth Dreams Technology generuje 160 KM mocy maksymalnej i 350 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Silnik może współpracować z manualną skrzynią biegów o sześciu przełożeniach lub z nową, dziewięciobiegową przekładnią automatyczną.Honda CR-V z napędem na dwa koła, dostępna z przekładnią manualną, będzie nadal oferowana z silnikiem 1,6 litra i-DTEC o mocy 120 KM, a także z silnikiem benzynowym 2,0 litra i-VTEC o mocy 155 KM, który spełnia teraz normę Euro 6.Nabywcy europejskiej wersji Hondy CR-V z rocznika 2015 otrzymają również system rozrywkowo-informacyjny Honda Connect, działającego w oparciu o aplikacje. W skład systemu wchodzi 7-calowy ekran dotykowy. Daje on osobom siedzącym z przodu dostęp do takich funkcji, jak informacje o pojeździe (przebieg, zużycie paliwa i czas podróży), kamera cofania, system audio czy Bluetooth pozwalający podłączyć telefon komórkowy oraz aktywować technologię MirrorLink. Dodatkowo oferuje on dostęp do Internetu, dziewięć fabrycznie zainstalowanych aplikacji, usługę Honda App Center, opcjonalną nawigację satelitarną Garmin, system audio, radio AM/FM/DAB i internetowe.Post Oto Honda CR-V po faceliftingu pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

Nowe BMW 7 nakryte bez kamuflażu. Błąd czy element marketingowy?

MOTODAY

Nowe BMW 7 nakryte bez kamuflażu. Błąd czy element marketingowy?

MOTODAY

Każda marka chce mieć crossovera. Nawet Lotus…

Za dwa miesiące zostanie pokazana odświeżona wersja tego modelu.Lotus chce wprowadzić do oferty nowe odmiany modelu Evora. O ile wersja roadster nie jest zaskoczeniem, to zrobienie ze sportowego auta, konkurującego m.in. z Porsche Cayman, crossovera jest dyskusyjne. Być może skończy się na podniesieniu zawieszenia, nakładkach na zderzaki.Brytyjski producent sportowych samochodów nie zdradza na razie jak będą wyglądać nowe wersje. Na zbliżającym się Salonie Samochodowym w Genewie zaprezentowana zostanie odświeżona wersja Lotusa Evory. Być może wraz z nią pojawią się także prototypy wspomnianych dwóch wersji.Evora roadster oraz crossover ma powstać przede wszystkim z myślą o rynku amerykańskim oraz chińskim. Oczywiście jeżeli klienci wyrażą zainteresowanie, to auto zawita również do Europy.Niedawno podobny zabieg zapowiedziało Audi. Marka z Ingolstadt chce zbudować crossovera na bazie Audi TT.Podoba wam się ten pomysł sportowej marki? Ciekawe jakby Lotus Evora wyglądał z wyciągarką.Post Każda marka chce mieć crossovera. Nawet Lotus… pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

Suzuki Grand Vitara II – nie tylko do miejskiej dżungli

MOTODAY

Suzuki Grand Vitara II – nie tylko do miejskiej dżungli

Grand Vitara była produkowana przez dziewięć lat, ale ze względu na surowe realia rynku, niestety nie doczeka się następcy. Mimo tego że dużo pali, odwdzięcza się świetnymi właściwościami w terenie. Suzuki Grand Vitara został zaprezentowany w 2005 roku. Jego poprzednik był produkowany od 1998 roku. W założeniu auto miało posiadać właściwości terenowe znane choćby z modelu Jimny (Samurai), przy zachowaniu wysokiego komfortu jazdy po utwardzanych drogach, czyli jak przystało na zyskujące na popularności auta typu SUV. Grand Vitara wprawdzie nie otrzymała nadwozia zbudowanego na ramie, ale trzeba przyznać, że dobrze radzi sobie w terenie. Zastosowano w niej stały napęd na cztery koła, centralny mechanizm różnicowy oraz reduktor.Produkcję tego modelu zakończono w 2014 roku. Auto będąc dziewięć lat na rynku, przeszło dwie modernizacje. Pierwszą z nich przeprowadzono pod koniec 2008 roku. Nowszą wersję można odróżnić po lusterkach, w których umieszczono kierunkowskazy. Pojawiły się również nowe wzory felg. Z punktu widzenia mechanicznego wśród nowości wymienić można asystenta zjazdu ze wzniesienia oraz tylne hamulce tarczowe (dotychczas były bębnowe). We wnętrzu dodano przede wszystkim większy wyświetlacz na konsoli centralnej. Drugą modernizację przeprowadzono w 2012 roku. Zmiany były jednak kosmetyczne. Z zewnątrz pojawił się nowy przedni zderzak oraz atrapa chłodnicy.Poniższe zdjęcie pokazuje jak zmieniała się Grand Vitara. Od lewej najstarsza wersja z początku produkcji, w środku pierwszy facelifting, a na końcu drugi, czyli ostatni:Nie będzie następcyNa początku grudnia tego roku Suzuki zapowiedziało, że nie zamierza przedstawiać następcy tego modelu, a skupi się na mniejszych modelach typu crossover. Owocem tego podejścia była nowa Vitara, którą przedstawiono w październiku na salonie samochodowym w Paryżu. Jest ona nieco krótsza (4,2 metra) i znajdzie miejsce w segmencie małych SUV-ów. Zmierzy się m.in. z Oplem Mokką czy Nissanem Juke.Suzuki Grand Vitara powstawał w dwóch odmianach nadwoziowych: 3-drzwiowej oraz 5-drzwiowej. Wersji krótszej nie polecamy ze względu na brak reduktora oraz mały bagażnik (185 litrów). Odmiana 5-drzwiowa pomieści bez rozkładania tylnych siedzeń 398 litrów. Jest to gorszy wynik w stosunku do konkurencyjnej Toyoty RAV4 czy Hondy CR-V. Zaletą Grand Vitary są jednak właściwości terenowe, pod względem których bije ona na głowę konkurencję z segmentu kompaktowych SUV-ów.Bagażnik jest ciasny mimo umieszczenia koła zapasowego na tylnej klapie. To natomiast zmusiło konstruktorów do zbudowania tylnej klapy otwieranej nie do góry, lecz w bok. Takie rozwiązanie ogranicza nieco dostęp do bagażnika i wymaga przyzwyczajenia. Ilość miejsca w kabinie w porównaniu do konkurencji również nie powala.Na wyposażenie Suzuki Grand Vitary nie można narzekać. W podstawowej wersji posiada on klimatyzację, elektryczne szyby i lusterka a także radio sterowane z kierownicy. W opcji znajduje się ESP. Jeżeli jednak chcemy Grand Vitarę często użytkować w terenie warto z tego dodatku zrezygnować. System utrudnia jazdę typu off-road, a jego wyłączenie jest możliwe tylko w przypadku załączenia reduktora. Użytkownicy zwracają także uwagę na irytujące skrzypienie foteli.Tylko silniki benzynoweGama jednostek napędowych montowanych w tym modelu Suzuki jest dość uboga. Diesel był tylko jeden i to taki, którego nie można polecić. Chodzi tu o konstrukcję Renault 1,9 dCi, w Suzuki nazwaną DDiS, w której zacierały się panewki korbowodowe i szwankowały wtryski. Złe smarowanie turbosprężarki również powodowało jej zacieranie. Jeżeli jednak już posiadacie auto z tym silnikiem, to warto często zmieniać olej (co 10-15 tysięcy km).Pozostałe elementy gamy silnikowej to benzyniaki. Wspomnieć należy o najsłabszej jednostce 1,6 litra, która występowała tylko z wersją 3-drzwiową. Ma 106 KM i jest trochę zbyt słaba do tego auta. Optymalnym silnikiem jest jednostka 2 litry 140 KM. Nie jest może oszczędna (pali około 10 litrów/100 km), ale za to trwała. Pozostałe silniki są jeszcze bardziej paliwożerne. Dostępne są odmiany V6 o pojemności 2,7 i 3,2 litra (od 2008 roku).Suzuki Grand Vitara – największe wadyOgólną przypadłością Grand Vitary to filtr cząstek stałych, w który wyposażone były wszystkie silniki. Przy zakupie warto sprawdzić jaki jest jego stan, czy był on już regenerowany, naprawiany, bądź wycinany. Jego wymiana w ASO kosztuje około trzech tysięcy złotych, dlatego cześć właścicielu pozbywała się go. Warto zwrócić uwagę również na wycieki oleju, które nie należą do rzadkości.Suzuki Grand Vitara – test zderzeniowy. Czy SUV-y są bezpieczniejsze od mniejszych aut?Odradzamy również kupowanie auta z automatyczną skrzynią biegów. Ma tylko cztery przełożenia, działa dość wolno i zwiększa zużycie paliwa i tak niezbyt ekonomicznego auta. Na pochwałę zasługuje natomiast zawieszenie.Używana Suzuki Grand VitaraNa rynku możemy w tej chwili znaleźć zarówno egzemplarze z dość długą historią, jak i wyprzedawane przez salony auta z ekspozycji. Suzuki Grand Vitara z początku produkcji kosztuje około 26 tysięcy złotych. Za auto po pierwszej modernizacji trzeba zapłacić średnio 10 tysięcy więcej. W salonach Suzuki można również znaleźć okazje i kupić auto z minimalnym przebiegiem, które jest o 25 tysięcy złotych tańsze w stosunku do ceny wyjściowej samochodu.Suzuki Grand Vitara – opinia końcowaJeżeli szukasz nie tylko bulwarówki do wożenia dzieci do szkoły, ale także auta, które coś potrafi w terenie, to jest to samochód dla Ciebie. Marce Suzuki udało się połączyć właściwości komfortowego SUV-a z dobrze radzącą sobie terenówką. Nie jest to demon szybkości na autostradach, ale do codziennej jazdy zarówno w mieście, w trasie oraz na średniej trudności drodze terenowej w zupełności wystarczy.ZALETY:trwałe zawieszeniedobre właściwości terenowewszechstronnośćWADY:brak dobrych diesli w oferciemały bagażnikawarie filtra cząstek stałychSuzuki Grand Vitara II – dane techniczne:Produkcja w latach: 2005 – 2014 Silniki: benzynowe: 1.6 VVT 106 KM, 2.0 140 KM, 2.4 VVT 169 KM, 2.7 V6 173 KM, 3.2 V6 233 KM, diesle: 1.9 DDiS 129KM Rodzaje skrzyń biegów: 5-biegowa manualna, 4 i 5-biegowa automatyczna Rodzaje napędu: tylny, AWD Długość: 2005-2008: 3d: 4005 mm, 5d: 4470 mm, od 2008: 5d: 4501 mm Szerokość: 3d: 1810 mm, 5d: 1811 mm Wysokość: 3d: 1695 mm, 5d: 1694 mm Masa własna: 3d: 1450 – 1684 kg, 5d: 1569 – 1800 kg Liczba miejsc: 5Sprawdź pozostałe opinie o autach używanych w naszym serwisie w tym miejscu.Post Suzuki Grand Vitara II – nie tylko do miejskiej dżungli pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Fabryka w Genk kończy produkcję. Ford opuszcza Holandię

Co dalej z produkcją samochodów w Europie? Fabryka w Genk funkcjonowała od 1964 roku.Produkująca do tej pory takie modele jak: Mondeo, Transit, Galaxy oraz S-Max fabryka została zamknięta. Ford w ramach tzw. małej restrukturyzacji postanowił przenieść produkcję w miejsce o niższych kosztach pracy – do Walencji. Fabryka w Genk funkcjonowała od 1964 roku i zatrudniała pod koniec produkcji 4300 osób. W Hiszpanii w tej chwili produkowane są modele C-Max oraz Grand C-Max.To jednak nie wszystkie zwolnienia. Łącznie pracę stracili nie tylko pracownicy fabryki, ale także podwykonawcy oraz osoby pracujące w firmach świadczących inne usługi dla fabryki. Łącznie szacuje się, że jest to około 11 tysięcy osób.Decyzję o zamknięciu fabryki podjęto już w 2012 roku. Od tego czasu odbywało się kilka związanych z nią protestów podczas których spalono kilka nadwozi.Ostatnim pojazdem, jaki wyjechał wyprodukowała fabryka w Genk, był biały Ford Galaxy, którego ozdobiono podpisami pracowników i przekazano na cele charytatywne. Część załogi będzie jeszcze pracowała przez kilka miesięcy. Uczestniczyć będą oni w końcowym demontażu urządzeń oraz sprzątaniu hal fabrycznych.Post Fabryka w Genk kończy produkcję. Ford opuszcza Holandię pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Kia KX3 – tego modelu nie będzie w Europie. Jest czego żałować?

Koreański producent pokazał zdjęcia najnowszego modelu. Celuje w segment dla młodych duchem.Kia KX3 to najnowszy crossover z Korei, który ma nieco namieszać wśród konkurencji w popularnym segmencie. W tej chwili producent podkreśla, że auta będzie dostępne jedynie w Chinach, ale jest cień szansy, że również zawita do Europy. Na ogłoszenie takich wieści, musimy jeszcze jednak poczekać.Auto bazuje na Hyundaiu ix25 i jest więc do niego podobne gabarytowo. Pod maską pracuje silnik benzynowy o pojemności 1,6-litra. W sprzedaży ma być dostępny w dwóch wariantach mocy – 123 KM i 200 KM. Co ważne, ten pierwszy będzie można kupić w wersji z manualną lub automatyczną skrzynią biegów o sześciu przełożeniach. Z kolei mocniejsza opcja sprzedawana będzie z siedmiostopniowym automatem DCT.Nowa Kia KX3 na rynku ma pojawić się już za trzy miesiące, czyli w marcu przyszłego roku.Post Kia KX3 – tego modelu nie będzie w Europie. Jest czego żałować? pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Polacy nie uczą się na błędach? Coraz więcej pijanych kierowców na drogach

Dowodem tego, że mimo licznych apeli, Polacy cały czas siadają za kółko na podwójnym gazie, są tragiczne statystyki wypadków do których doszło w święta.Tak źle dawno nie było. Podczas trzech dni na drogach doszło do 229 wypadków, w których zginęło 30 osób, a 301 zostało rannych. Policjanci zatrzymali 584 nietrzeźwych kierujących. Policjanci nie tylko kontrolowali prędkość, ale też stan trzeźwości kierujących. Używano wideorejestratorów zainstalowanych w oznakowanych i nieoznakowanych radiowozach. Sprawdzany był stan techniczny pojazdów oraz sposób przewożenia pasażerów, a zwłaszcza dzieci.W ciągu trzech świątecznych dni doszło w sumie do 229 wypadków drogowych, w których zginęło 30 osób, a 301 zostało rannych. Najtragiczniejszym dniem była środa (24 grudnia). W 113 wypadkach zginęło 18 osób, a 123 zostały ranne.Niestety nie obyło się bez nietrzeźwych kierujących na drogach. W sumie funkcjonariusze zatrzymali 584 kierujących, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu, ryzykując nie tylko swoje życie, ale przede wszystkim życie swoich bliskich i innych użytkowników dróg. Porównując dane z tego roku do zeszłego widać, że przybyło pijanych kierowców jeśli chodzi o okres świąteczny. Poniżej przedstawiamy dane pochodzące z Komendy Głównej Policji.DataWypadkiZabiciRanniNietrzeźwi kierujący24.12.20141131812317925.12.20144886818626.12.2014684110219Suma22930301584 Post Polacy nie uczą się na błędach? Coraz więcej pijanych kierowców na drogach pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

Nowa Renault Laguna. Francuski producent zdradza plany

MOTODAY

Nowa Renault Laguna. Francuski producent zdradza plany

MOTODAY

Koniec modelu Cayman i Boxter? Tylko pozornie

Pojawiły się nieoficjalne doniesienia na temat tych dwóch modeli. Znamy również informacje na temat elektrycznych samochodów Porsche.Po tym jak Mercedes postanowił zrobić porządek z nazwami swoich modelu, również Porsche zastanawia się nad takim krokiem. Pojawiły się plotki, że następcy modeli Cayman i Boxter otrzymają nazwę 718. Widać zatem, że niemiecki producent samochodów sportowych chce wrócić do wcześniejszej polityki nazywania samochodów wyłącznie numerami.Nowa nazwa to nie wszystko. Koncern planuje obniżyć ceny podstawowych wersji tych modelu w celu zwiększenia sprzedaży. W ofercie Boxtera miałaby się natomiast pojawić odmiana z silnikiem czterocylindrowym w układzie boxer. W przypadku jednostek R4 w grę wchodzi silnik o pojemności 1,6 litra 210 KM i 2,5 litra 360 KM.Według nieoficjalnych zapowiedzi Porsche 718 może się pojawić  w drugiej połowie 2016 roku na salonie samochodowym w Paryżu, a na rynek trafi na początku 2017 roku.Nie będzie rywala dla TesliPorsche zapowiedziało również, że nie zamierza tworzyć rywala dla w pełni elektrycznego samochodu Tesla. Silniki elektryczne będą wykorzystywane jako wspomaganie dla jednostek hybrydowych. Prawdopodobnie na razie nie będzie w pełni elektrycznych konstrukcji.Post Koniec modelu Cayman i Boxter? Tylko pozornie pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Porsche też przerzuci się na napęd elektryczny?

Niemiecki producent zdradza plany na przyszłość.Porsche podało właśnie nieco szczegółów dotyczących tego, co zobaczymy w najbliższych latach w salonach tego producenta. Okazuje się, że niemiecki koncern nie chce podążać za modą na auta elektryczne. Tym samym plotki na temat modelu Porsche, który miałby rywalizować z Teslą, można odłożyć na bok.Jednocześnie Porsche nie wyklucza wdrożenia auta o napędzie hybrydowym. Taki scenariusz jest akurat całkiem prawdopodobny. Jakie to będzie auto? Tego jednak niemiecki producent nie zdradza. Wcześniej Porsche zapowiadało, że chce stworzyć mniejszą odmianę Panamery. Kto wie, czy przypadkiem właśnie w tego rodzaju pojeździe, nie zostanie zastosowany napęd hybrydowy.Post Porsche też przerzuci się na napęd elektryczny? pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

Nowy Cadillac CTS-V. Pokona BMW M5?

MOTODAY

Nowy Cadillac CTS-V. Pokona BMW M5?

Oto Lamborghini Aventador w edycji specjalnej

MOTODAY

Oto Lamborghini Aventador w edycji specjalnej

MOTODAY

Nadsterowność a podsterowność. Wszystko co powinieneś wiedzieć

Dwa pojęcia, które kierowcy często nie rozróżniają. Jak poradzić sobie wpadając w poślizg?Nadsterowność i podsterowność to zjawiska występujące podczas wchodzenia w zakręt. Oba powstają w momencie gdy koła oraz zawieszenie nie potrafią poprowadzić auta w pożądanym kierunku. Koła zaczynają się ślizgać, a samochód zostaje wypchnięty do środka bądź na zewnątrz zakrętu. W zależności czy auto jest przednio czy tylno napędowe inne zjawiska na nie oddziałują. Nadsterowność to właściwość pojazdu, który podczas pokonywania zakrętów ma tendencję do uciekania tyłem oraz do zacieśniania zakrętu. Oznacza to, że w momencie szybkiego wejścia w zakręt tył zaczyna się ślizgać tworząc tzw. drift. Tego typu zachowanie jest charakterystyczne dla samochodów tylnonapędowych. Występuje w momencie zerwania przyczepności tylnych kół. Spowodowane jest słabą przyczepnością nawierzchni do opon lub nadmiarem mocy w danym momencie. Konsekwencją nieopanowania samochodu w takiej sytuacji jest obrócenie się go wokół osi przednich kół.Podsterowność to właściwość pojazdu, który podczas pokonywania zakrętu zaczyna wyjeżdżać przodem oraz do poszerzania zakrętu. W momencie szybkiego pokonania łuku drogi, promień skrętu przednich kół wynikający z geometrii układu kierowniczego zostaje poszerzony. Zjawisko to jest przeciwne do nadsterowności. Charakteryzują się nim pojazdy przednionapędowe.Zobaczcie dodatkowo jak w humorystyczny sposób przedstawia to Richard Hammond z programu TopGear:Jak zareagować?Sposobem poradzenia sobie kierowcy z dużą nadsterownością jest skręcenie kół w stronę w którą wynoszony jest tył samochodu, czyli w przeciwną w stosunku do pokonywanego zakrętu tzw. kontra. W przypadku pojawienia się niewielkiej nadsterowności często wystarczy odpuścić pedał gazu.Z kolei aby poradzić sobie z podsterownością nie należy mocno hamować, gdyż zablokowane kół jeszcze pogorszy sprawę. Kiedy przód zaczyna się ślizgać i auto jest wynoszone na zewnątrz zakrętu, lepiej jest delikatnie przyhamować lub tylko zdjąć nogę z gazu. Wówczas prędkość samochodu powinna spaść do poziomu, w którym auto odzyska przyczepność.Co na to ESP?Jedno i drugie zachowanie pojazdu jest niebezpieczne. Korygowaniem tego zajmuje się układ kontroli trakcji ESP. W momencie wystąpienia nadsterowności system przyhamowuje przednie zewnętrzne koło. W przypadku podsterowności przyhamowane zostaje koło wewnętrzne tyle. Elektroniczny system nie załatwi jednak za kierowcę wszystkiego. Warto wiedzieć, jak radzić sobie w sytuacji wystąpienia obu zjawisk.Post Nadsterowność a podsterowność. Wszystko co powinieneś wiedzieć pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.