MOTODAY

Mercedes celuje w Audi TT z nowym coupe

Całkiem nowe auto od Mercedesa miałoby zastąpić trzydrzwiową wersję A Klasy. W planach jest też mocne AMG.Serwis Autocar dotarł do informacji od Mercedesa, z których wynika, że koncern ma całkiem interesujące plany na najbliższe lata. Przede wszystkim chce wprowadzić do oferty małe coupe, które rywalizowałoby z takimi modelami jak Audi TT, czy BMW Serii 2 Coupe. W środku byłoby miejsce dla czterech pasażerów. Całość ma być napędzana czterocylindrowym silnikiem o pojemności 2 litrów. W planach jest też wersja AMG, który wygeneruje ponad 400 KM. Dzięki temu, nowe coupe od Mercedesa rywalizowałoby z Audi TT RS oraz BMW M2 Coupe.Mercedes decydując się na taki krok, wprowadziłby nowy model w 2019 roku. Wtedy też z oferty ma zniknąć A Klasa w wersji trzydrzwiowej. Nowe coupe zastąpiłoby właśnie ten model. Mercedes celuje tutaj w klientów, którzy lubią sportową jazdę, ale również również cenią praktyczną stronę auta. Producent tym modelem chce stworzyć alternatywę dla supersportowego AMG GT w nieco niższej cenie. Z AMG GT ma być jednak zaczerpniętych kilka elementów. Sportowy wygląd w środku jak i na zewnątrz, a także praktyczny bagażnik o pojemności 350 litrów.Nowe coupe ma mieć też napęd na cztery koła, ale nie zabraknie w ofercie wersji napędzanej na przednią oś. Mercedes nie wyklucza też wersji hybrydowej.Post Mercedes celuje w Audi TT z nowym coupe pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Czy używanie smartwatcha w aucie powinno być zabronione?

W USA zastanawiają się nad tym, czy nie zabronić używania smartwatcha w aucie, tak samo jak rozmawiania przez telefon. Dobry pomysł?Stephen Joseph, amerykański adwokat złożył pozew sądowy przeciwko gigantom technologicznym, a dokładnie Apple, Google, Microsoftowi i Samsungowi. Chce, aby wspólnie przeprowadzili kampanię społecznościową za miliard dolarów w celu edukowania społeczeństwa na temat zagrożeń wynikających z używania smartwatchy w samochodzie. W wielu stanach w USA zabronione jest korzystanie z telefonu z dotykowym ekranem podczas prowadzenia pojazdu. Stephen Joseph chce ten zakaz rozszerzyć także o zdobywające coraz większą popularność smartwatche.Pokusa, by sprawdzić malutki ekran natychmiast po otrzymaniu wiadomości jest praktycznie nie do odparcia – czytamy w pozwie, który wystosował Joseph (treść pozwu opublikował The L.A. Times).Według testów przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii, kierowcy którzy czytają wiadomości na smartwatchu, potrzebuje o 26 procent więcej czasu na reakcję w sytuacjach zagrożenia od tych, którzy czytają wiadomości na telefonie z dotykowym ekranem.Sądzicie, że jest to dobre rozwiązanie, aby zakazać korzystania z tego rodzaju zegarków w samochodzie? A może jest to kolejny bezsensowny zakaz, a jednocześnie próba zaszkodzenia dużym koncernom i wyłudzenia od nich pieniędzy?Post Czy używanie smartwatcha w aucie powinno być zabronione? pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Nowa Mazda MX-5 w świetnej cenie. Prawie o połowę tańsza od pierwowzoru!

Zdaje się, że Mazda chce uczynić model MX-5 globalnym. Cena jak na nowego roadstera jest naprawdę niezła.Japoński producent podał właśnie ceny modelu Mazda MX-5 dla Wielkiej Brytanii. Za najtańszą wersję będzie trzeba zapłacić 18,495 funtów (około 100 tysięcy złotych). To wersja z silnikiem 1,5-litra. Najbogatsza wersja ma kosztować 23,395 funtów.Dziennikarze magazynu CAR zauważają, że to znacznie mniejsza kwota od tej, za którą było można kupić pierwszą wersję Mazdy MX-5 w 1990 roku. Otóż w momencie premiery, model ten kosztował 14,249 funtów, ale biorąc pod uwagę współczynnik inflacji, jest to obecnie równowartość ponad 31 tysięcy funtów. Wychodzi więc na to, że na Mazda MX-5 na początku lat 90., niewielu mogło sobie pozwolić.Post Nowa Mazda MX-5 w świetnej cenie. Prawie o połowę tańsza od pierwowzoru! pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

BMW Serii 2 coupe z bardziej ekonomicznym dieslem

BMW wprowadza nową jednostkę wysokoprężną do swojego małego coupe. Teraz ma spalać około 4,5-litra oleju napędowego na 100 km.BMW Serii 2 coupe będzie miało w ofercie nowy silnik diesla. To tak naprawdę ulepszona wersja dwulitrowego motoru, który już teraz jest dostępny w sprzedaży w ramach modelu 225d. Nowa jednostka ma mieć również dwa litry, ale za to więcej mocy – 224 KM, zamiast 218 KM. Moment obroty pozostanie bez zmian, czyli na poziomie 450 Nm, jednak producent zapewnia, że będzie dostępny w szerszym zakresie obrotów, czyli pomiędzy 1500 a 3000. Z kolei zużycie paliwa ma spaść do około 4,5-litra.Całość ma być wspierana ośmiostopniową skrzynią automatyczną ZF.Nowy silnik będzie dostępny w ofercie od lipca tego roku.Post BMW Serii 2 coupe z bardziej ekonomicznym dieslem pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Nissan GT-R po tuningu od Jotech Motorsports. Ma ponad 1400 KM!

To zdecydowania najmocniejsza wersja modelu Nissan GT-R i kto wie, czy nie jedno z najszybszych aut na świecie. Wiemy, ile trzeba zapłacić za taki tuning.Jotech Motorsports postanowiło pogrzebać przy Nissanie GT-R. Efekt prac zdolnego zespołu projektowego jest imponujący. Auto zostało poddane modyfikacją z tak zwanego poziomu Stage 6. To oznacza, że silnik został od podstaw zbudowany przez Jotech Motorsports. Ma teraz 4,1-litra pojemności i generuje ponad 1400 KM! W środku nie mogło oczywiście zabraknąć ogromnych turbosprężarek. Ponadto auto ma całkiem nową skrzynię biegów oraz zestaw nowych zderzaków, spoilerów, progów i tak dalej. Widać zresztą na zdjęciach, że mało zostało z seryjnej wersji.Cena za taki pakiet tuningowy to 95 tysięcy dolarów. Możecie być jednak pewni, że drugie takie auto na drodze jak Nissan GT-R od Jotech Motorsports trudno będzie spotkać. prev nextjQuery(document).ready(function($){$("#postCarousel89").carouFredSel({next:"#postCarousel89_next",prev:"#postCarousel89_prev",auto:false,circular:false,infinite:true,width:"100%",scroll:{items:1,wipe:true}});});Post Nissan GT-R po tuningu od Jotech Motorsports. Ma ponad 1400 KM! pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Najgłupszy pomysł w dziejach motoryzacji? Koncerny chcą zakazać samodzielnych napraw i modyfikacji

Czyżby zbliżał się koniec czasów, w których sami mogliśmy wymienić radio, filtr powietrza, czy też dorzucić spoiler do auta?Auto Alliance to organizacja, która zrzesza takie firmy jak Volkswagen, Toyota, BMW, Fiat, Ford, General Motors, Mazda, czy Mitsubishi i chce wprowadzić zakaz samodzielnych napraw i modyfikacji w samochodach. Co to oznacza w praktyce? Żaden posiadacz auta nie będzie mógł wykonać naprawy w warsztatach spoza ASO, nie mówiąc już o drobnych rzeczach w zaciszu własnego garażu. Niedopuszczalne mają być również modyfikacje samochodu, popularnie zwane tuningiem. Auto Alliance przygotowuje odpowiedni wniosek w tej sprawie i chce, aby całość została zaakceptowana w ramach ustawy. Organizacja ta powstała w Stanach Zjednoczonych, więc gdyby udało się przepchnąć taki projekt, to pewnie zmiany zaczną się właśnie od USA. Nie wiadomo, jak zareaguje na to chociażby Parlament Europejski.Auto Alliance motywuje swoje działanie na dwa sposoby. Przede wszystkim walczy o prawa autorskie i nie chce, aby w autach były dokonywane jakiekolwiek zmiany bez uprawnienia producentów. Działa to dokładnie tak samo jak w przypadku książek, muzyki, czy filmów, gdzie klienci nie mogą ingerować w dzieło autora. Ponadto Auto Alliance twierdzi, że dba o bezpieczeństwo użytkowników i nie chce, aby zmiany w pojazdach były wykonywane nieprofesjonalnie i na przykład przy użyciu tanich części.W praktyce oznacza to, że wszystkie firmy związane z tuningiem musiałyby upaść. Nie mówiąc już o zwykłych kierowcach, którzy serwisują swoje auta poza ASO. Auto Alliance chce bowiem, aby zakaz samodzielnych napraw i modyfikacji, obowiązywał do końca użytkowania danego pojazdu.Post Najgłupszy pomysł w dziejach motoryzacji? Koncerny chcą zakazać samodzielnych napraw i modyfikacji pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Renault Sandero RS – wynalazek dla Ameryki Południowej i Rosji

Renault zaprezentowało krótką zapowiedź sportowego hatchbacka. Niestety nie spotkamy go na europejskim rynku. Jest czego żałować?Renault przygotowuje właśnie specjalną wersję modelu Sandero, przygotowaną na takie rynki jak Ameryka Południowa, czy Rosja. Tam Dacia (należąca do koncernu Renault), jest nazywana po prostu Renault. Stąd nazwa Renault Sandero, a nie Dacia Sandero.Z krótkiego filmiku możemy jedynie wywnioskować, że Renault Sandero RS będzie mieć odpowiedni pakiet stylistyczny, poszerzone zderzaki oraz światła LED. Pewne jest też, że całość będzie bazować na zwykłym Sandero, zatem Renault wykorzysta płytę podłogową typu Nissan B (używana jest w modelach Logan, Renault Modus i Nissan Micra).Co pod maską? To akurat jest wielka niewiadoma. Z pewnością mieszkańcy Ameryki Południowej ucieszyliby się, gdyby w aucie zagościł silnik przynajmniej tak dobry jak w Renault Clio RS, czyli 1,6-litra o mocy ponad 200 KM. Czekamy na więcej wieści, a poniżej krótka zapowiedź.Post Renault Sandero RS – wynalazek dla Ameryki Południowej i Rosji pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Ford Mustang powraca po 50. latach do europejskich salonów. Znamy dane techniczne

Ford właśnie przedstawił dane technicznego Mustanga, który zadebiutuje w europejskich salonach. Wybierać będzie można spośród dwóch silników.Ford Mustang będzie dostępny z silnikiem V8 o pojemności 5,0-litra i mocy 421 KM, który dysponuje momentem obrotowym 524 Nm, lub też z bardziej oszczędnym silnikiem EcoBoost o pojemności 2,3-litra, oferującym 317 KM oraz 434 Nm momentu obrotowego.Model Fastback z silnikiem 5,0 litra V8 z sześciobiegową przekładnią manualną osiąga 100 km/h ze startu zatrzymanego po 4,8 sekundy – szybciej, niż jakikolwiek Ford oferowany w Europie od czasu małoseryjnego supersamochodu Ford GT sprzedawanego od 2005 roku. Ford Mustang z silnikiem 2,3 litra EcoBoost z nadwoziem Fastback i przekładnią manualną osiąga 100 km/h w czasie 5,8 sekundy.Wysokie osiągi silników nowego Forda Mustanga są wspierane przez standardowo montowany w wersji europejskiej pakiet wyposażenia Performance Pack, który zawiera wzmocnione hamulce i układ chłodzenia dostosowany do szybkiej jazdy.Ford Mustang zawieszenieFord Mustang posiada w pełni niezależne zawieszenie przednich i tylnych kół zapewniające sportową dynamikę i komfort jazdy. Wielodrążkowe zawieszenie tylne zapewnia optymalny komfort jazdy i przyczepność do nawierzchni, natomiast przednie zawieszenie z kolumnami McPherson i dwuprzegubowymi wahaczami umożliwia zastosowanie dużych i odpowiednio potężnych hamulców, które nie zakłócają reakcji samochodu przekazywanych poprzez układ kierowniczy.Struktura nadwozia jest o 28% sztywniejsza, niż w Mustangu poprzedniej generacji. Na oś przednią przypada 54% masy samochodu z silnikiem V8 5,0 litra oraz 53% przy silniku EcoBoost 2,3 litra, co łącznie przekłada się na przewidywalne i precyzyjne zachowanie pojazdu na drodze.Lekkie materiały zastosowano wykonując z aluminium między innymi pokrywę silnika, przednie błotniki, zawieszenie, przekładnię i hamulce. Stal wysokiej wytrzymałości, spawanie laserowe i technologia hydroformowania przyczyniły się do uzyskania wyższej sztywności nadwozia służącej zarówno poprawie wrażeń z jazdy, jaki i bezpieczeństwa.Ford Mustang premieraPierwsze samochody trafią do europejskich salonów w lipcu, a w Wielkiej Brytanii samochody będą dostępne od października 2015 roku.Post Ford Mustang powraca po 50. latach do europejskich salonów. Znamy dane techniczne pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Opłata recyklingowa zniesiona. Rząd wprowadza zmiany

Sejm właśnie wprowadził nowelizację ustawy o recyklingu. Dla klientów indywidualnych oznacza to, że nie będą musieli płacić 500 złotych opłaty recyklingowej.Na ostatnim posiedzeniu Sejmu, przyjęty został wniosek nowelizujący ustawę recyklingową. Wynika z niego, że klienci indywidualni, nie będą zmuszeni do płacenia 500 złotych opłaty recyklingowej. Oto co dokładnie stanowią zmiany:Nowelizacja przewiduje, że właściciele komisów i osoby indywidualne zostaną zwolnieni z opłaty recyklingowej, w wysokości 500 zł, ponoszonej za każdy używany pojazd sprowadzony do Polski. Ustawa wprowadza także generalną zasadę, że prowadzący stacje demontażu – przy przyjmowaniu pojazdu wycofanego z eksploatacji zarejestrowanego w kraju Unii Europejskiej lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego – nie będą pobierać opłaty od jego właściciela. Jednocześnie nowelizacja określa wyjątki od tej zasady.Zmiany wdrażają do polskiego prawa dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2000/53/WE. Nowelizacja ma na celu likwidację tzw. szarej strefy demontażu pojazdów, a tym samym wsparcie legalnych stacji. Jak będzie w praktyce? Trudno powiedzieć w tej chwili. Opłata recyklingowa od początku była krytykowana przez zwykłych klientów. Teraz dodatkowe koszty zostały przerzucone z Kowalskiego na przedsiębiorców.Opłata recyklingowa – branża nie jest zadowolonaNowelizacja zakłada, że firmy wprowadzające na rynek więcej niż 1000 pojazdów rocznie, będą musiały utworzyć sieć składającej się z co najmniej 3 stacji demontażu lub punktów zbierania pojazdów w województwie, co w skali kraju oznacza konieczność stworzenia co najmniej 48 stacji. Firmy sprzedające mniej niż 1000 pojazdów rocznie będą musiały utworzyć sieć składającą się co najmniej z 3 stacji demontażu lub punktów zbierania pojazdów, położonych w różnych miejscowościach. To oczywiście rodzi dodatkowe koszy i sprzeciw branży.Nowelizacja ustawy o recyklingu czeka teraz na opinię Senatu. Dopiero po jej rozpatrzeniu, będzie można drożyć w życie nowe przepisy.Post Opłata recyklingowa zniesiona. Rząd wprowadza zmiany pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

Porsche 911 GT3 na felgach od TechArt

MOTODAY

Porsche 911 GT3 na felgach od TechArt

MOTODAY

Lamborghini Aventador SV w limitowanej serii 600 sztuk

Nie każdy będzie mógł kupić ten wyjątkowy egzemplarz modelu Aventador. Na rynek trafi zaledwie 600 sztuk.Szefowie Lamborghini chcą, aby Aventador SV był ekskluzywnym modelem, którego kupno będzie się wiązało nie tylko z wydaniem sporej sumy pieniędzy (blisko 500 tysięcy dolarów w Stanach i ponad 327 tysięcy euro w Europie), ale również ustawieniem się w kolejce oczekujących. Wszyscy chętni już powinni rezerwować wizyty w salonach, ponieważ sprzedaż tego modelu rusza wraz z nadejściem lata.Lamborghini Aventador SV zyska w stosunku do standardowego modelu 50 KM (łącznie 750 KM), tracąc jednocześnie 50 kilogramów (teraz waży 1525 kg). Dzięki temu samochód przyspieszy od 0 do 100 km/h w 2,8 sekundy (o 0,1 sekundy szybciej) i rozpędzi się do ponad 350 km/h.Oprócz tego, najnowsze Lambo jest o 150 procent bardziej wydajne aerodynamicznie od swojego bazowego odpowiednika i generuje o 170 procent wyższą siłę docisku. Całość uzupełnia agresywniejszy bodykit nadwozia.Z kolei w środku znalazł się nowy wyświetlacz TFT w tablicy przyrządów, a kierowca i pasażer zasiadają w specjalnie zaprojektowanych fotelach. Wszystkie modele otrzymają 20-calowe obręcze aluminiowe z przodu i 21-calowe z tyłu, na których znajdą się opony Pirelli P Zero Corsa. Standardem jest też karbonowo-ceramiczny układ hamulcowy.Źródło: Lamborghini, Mototarget.plPost Lamborghini Aventador SV w limitowanej serii 600 sztuk pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Toyota Mirai – cena w Europie mocno zaskakuje. Niestety niezbyt pozytywnie

Różnica pomiędzy ceną Toyoty Mirai w USA, a wersją europejską jest tak ogromną, że można za nią kupić drugie nowe auto.Właśnie zostały przedstawione ceny Toyoty Mirai na rynku amerykańskim. Okazuje się, że za napędzany wodorem pojazd japońskiego koncernu trzeba zapłacić za oceanem 57,5 tysiąca dolarów. Ewentualna rata leasingowa to wydatek rzędu 499 dolarów miesięcznie. Jak ceny będą kształtować się w Europie? Póki co, poznaliśmy propozycję dla niemieckich salonów. Tam za Toyotę Mirai trzeba zapłacić aż 78,5 tysiąca euro, a rata leasingowa wynosi 1 219 euro!Niestety wysoka cena Mirai dla rynku europejskiego, to nie jedyny problem. W Niemczech znajduje się zaledwie 16 stacji, w których zatankujemy wodór. W pozostałych krajach Europy, jest ich jeszcze mniej. Zdaje się więc, że Toyota Mirai pozostanie na Starym Kontynencie ciekawostką jeszcze przez wiele lat.Post Toyota Mirai – cena w Europie mocno zaskakuje. Niestety niezbyt pozytywnie pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Mercedes wprowadzi na rynek nowy model. To konkurent dla Porsche Panamera

Niemiecki koncern ma zamiar wprowadzić na rynek nowe auto. Będzie to czterodrzwiowe coupe, bezpośrednio konkurujące z Porsche Panamera.Autobild podaje, że Mercedes przymierza się do wprowadzenia do oferty nowego modelu. Będzie to czterodrzwiowe coupe. Z początku pomysł ten może wydawać się dziwny, bowiem Mercedes ma już w ofercie takie auto – model CLS. Jednak producent stwierdził, że jest on zbyt mało sportowy. Nowy pojazd, którego Autobild nazywa GT4, będzie co prawda bazować na konstrukcji CLS-a, ale osiągami i prowadzeniem ma być bardziej zbliżone do AMG GT.Mercedes chce nieco zgarnąć klientów, którzy wcześniej decydowali się na Porsche Panamera, a także takie auta jak Audi A7 Sportback czy BMW 6 serii 6 Gran Coupé. Czy mu się to uda? Być może dowiemy się czegoś więcej podczas Targów Motoryzacyjnych we Frankfurcie, które rozpoczną się 17 września.Post Mercedes wprowadzi na rynek nowy model. To konkurent dla Porsche Panamera pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Bugatti Chiron będzie mieć 1500 KM i 2 sekundy do 100 km/h?

Magazyn CAR odkrywa karty w kwestii następcy Bugatti Veyrona. Model Chiron zaskakuje osiągami!Z najnowszego numeru magazynu CAR możemy dowiedzieć się kilku interesujących szczegółów dotyczących modelu Bugatti Chiron, będącego następcą Veyrona. Auto nadal ma mieć 16-cylindrowy silnik, ale tym razem wygeneruje on 1500 KM. Dzięki temu, auto ma przyśpieszać do pierwszych 100 km/h w zaledwie 2 sekundy! Prędkość maksymalna modelu Bugatti Chiron ma sięgać aż 466 km/h. Totalny obłęd!Wcześniej Bugatti informowało, że w przypadku Veyrona nie zamierza tworzyć szybszego auta i silić się na rekord prędkość. Widać jednak, że ostatecznie producent zadecydował inaczej, co z pewnością cieszy fanów motoryzacji. Nic tak nie ożywia branży jak tego rodzaju konstrukcje.Samo Bugatti nie potwierdziło jeszcze informacji magazynu CAR, ale dziennikarze miesięcznika podkreślają, że są to wieści z zaufanego źródła i przekazane ekskluzywnie dla czasopisma. Nadal nie poznaliśmy też oficjalnego wyglądu auta.Post Bugatti Chiron będzie mieć 1500 KM i 2 sekundy do 100 km/h? pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Audi A7 Sportback, czyli napęd quattro na wydmach [WIDEO]

Jak poradzi sobie sportowe coupe w trudnych warunkach? Mamy wideo prosto z Dubaju.Audi przedstawiło nowy materiał prezentujący Audi A7 Sportback z napędem quattro, który poddany jest morderczemu testowi na wydmach w okolicach Dubaju. Widać, że autko radzi sobie świetnie w takich warunkach.Czy dla tego samochodu są jakieś rzeczy niemożliwe? Dajcie znać w komentarzach poniżej, jak w ogóle podoba Wams się model Audi A7 Sportback.Post Audi A7 Sportback, czyli napęd quattro na wydmach [WIDEO] pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

BMW i5 to nowy plan koncernu? Ma być podobne do serii 3

Właśnie pojawiły się informacje dotyczące planowanego debiutu modelu BMW i5. Jak będzie wyglądać nowy model?Autobild donosi, że i5 będzie czteromiejscowym autem o wymiarach zbliżonych do BMW serii 3, przy czym jego zaletą ma być bardziej przestronne wnętrze. Zdaniem redaktorów niemieckiego magazynu, nowe BMW może otrzymać drzwi o specjalnej konstrukcji unoszonej do góry, choć w przypadku modelu seryjnego bardziej prawdopodobna wydaje się być tradycyjna konfiguracja.Oferowane będą dwa źródła napędu. Wariant EV otrzyma 225-konny silnik elektryczny oraz akumulator 75 kWh, umożliwiający przejechanie 400 kilometrów na jednym ładowaniu. Kolejna odmiana będzie dostępna z tzw. range extenderem, czyli dodatkowym silnikiem pozwalającym na wydłużenie zasięgu – będzie to 2-litrowa, czterocylindrowa jednostka benzynowa, zwiększająca całkowitą moc zestawu do około 400 KM.BMW i5 najprawdopodobniej zadebiutuje w połowie 2019 roku.Źródło: Autobild, Mototarget.plPost BMW i5 to nowy plan koncernu? Ma być podobne do serii 3 pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Ferdinand Piëch odchodzi z Volkswagena. Najmocniejszy człowiek branży przegrał batalię z zarządem

Ferdinand Piëch złożył rezygnację z piastowania najważniejszej funkcji w koncernie Volkswagen. To może być jednak dopiero początek walki o władzę.W sobotę Ferdinand Piëch złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej oraz prezesa Volkswagena. Wszystko zaczęło się od sporu z dyrektorem generalnym Martinem Winterkornem. Piëch publicznie skrytykował Winterkorna, twierdząc że przyczynia się do spadków sprzedaży aut koncernu. Jednak niemiecki dziennik Handelsblatt dotarł do informacji, z których wynika, że Piëch (78 lat), będzie musiał niebawem zrezygnować ze stanowiska ze względu na słaby stan zdrowia. Naturalnym kandydatem stał się właśnie Winterkorn, jako jeden z członków zarządu. Jednak Piëch nie chciał, aby stanowisko najważniejszej osoby w koncernie Volskwagena, należało do osoby spoza rodziny. Bardziej liczył tutaj na obsadzenie swojej żony Urszuli (członka zarządu) lub Wolfganga Porsche, wnuka słynnego założyciela Porsche (Piëch także jest wnukiem Ferdinanda Porsche, z czego wynika, że Wolfgang Porsche i Ferdinand Piëch są kuzynami).W tej chwili sytuacja wygląda w ten sposób, że na zgromadzeniu szefów Volkswagena, Piëch nie dogadał się z członkami rady nadzorczej. Ostatecznie, ku zaskoczeniu wszystkich, złożył rezygnację razem z żoną. Tymczasowo zastąpił go Berthold Huber, wiceprzewodniczący rady. Zdaje się jednak, że to nie koniec batalii Piëcha o wpływy w Volkswagenie. Nadal pozostaje on najważniejszym z pojedynczych akcjonariuszy. Dalszy ciąg walki o koncern nastąpi 5 maja na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy.Ferdinand Piëch od lat był uważany za wielkiego innowatora i to on sprawił, że Volkswagen jest obecnie jednym z największych graczy na rynku motoryzacyjnym (to między innymi dzięki niemu firma podkupiła takie marki jak Skoda, Seat, Lamborghini, Bugatti, Bentley, czy wprowadziła do Audi ocynkowaną karoserię, silnika V8, jednostki turbodoładowane oraz aluminiowe nadwozia).Sporo zasług nie można też odmówić Martinowi Winterkornowi. To on, jako szef działu technologicznego, sprawił że koncern Volkswagena stał się jedną z najbardziej zaawansowanych firm w branży pod względem nowych technologii i innowacyjnych rozwiązań.Post Ferdinand Piëch odchodzi z Volkswagena. Najmocniejszy człowiek branży przegrał batalię z zarządem pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

Renault Clio III – wady, problemy i zalety używanego modelu

MOTODAY

Renault Clio III – wady, problemy i zalety używanego modelu

MOTODAY

Ford pobił rekord świata w przejeździe po największej pętli

Ford we współpracy z producentem resoraków Hot Wheels zbudowali ogromną pętlę. Mamy wideo z bicia rekordu Guinnessa.Ford oraz Hot Wheels zbudowali największą pętlę dla resoraków na świecie o długości ponad 3,6 metra. Ustawili ją w Centrum Badań i Innowacji w Michigan, a następnie z góry wpuścili resoraka Forda Mustanga. Autko bez przeszkód przejechało całą pętlę.Wyczyn ten możecie zobaczyć na filmiku poniżej.Post Ford pobił rekord świata w przejeździe po największej pętli pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Lamborghini Aventador w specjalnej wersji od Vorsteiner

Vorsteiner udowadnia, że Lamborghini Aventador może wyglądać jeszcze bardziej agresywnie.Lamborghini Aventador-V został przygotowany przez firmę tuningową Vorsteiner, która opakowała ten sporty model w wiele interesujących dodatków. Auto zyskało karbonowe elementy w postaci progów, dolnej części zderzaka, czy wstawkach znajdujących się w potężnych wlotach przy drzwiach.Na uwagę zasługuje sporych rozmiarów spoiler umieszczony z tyłu. Firma Vorsteiner jest z niego szczególnie dumna, ponieważ jako jedyny pozytywnie przeszedł test przy prędkości przekraczającej 290 km/h. Żeby jednak umieścić tak duży spoiler z tyłu, Vorsteiner musiał usunąć standardowe skrzydło. prev nextjQuery(document).ready(function($){$("#postCarousel30").carouFredSel({next:"#postCarousel30_next",prev:"#postCarousel30_prev",auto:false,circular:false,infinite:true,width:"100%",scroll:{items:1,wipe:true}});});Post Lamborghini Aventador w specjalnej wersji od Vorsteiner pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Volkswagen Golf R420 potwierdzony. Będzie miał sporo mocy

Ponad 400 KM pod maską i napęd na cztery koła. To najważniejsze cechy nowego Golfa R420, ale nie tylko na nie warto zwrócić uwagę.Dr Heinz-Jakob Neusser potwierdził w rozmowie z dziennikarzami magazynu CAR, że Volkswagen pracuje nad modelem Golf R420, który wejdzie do seryjnej produkcji jeszcze w tym roku. Patrząc na parametry, może to być najlepszy hot hatch ostatnich lat.Wcześniej Volkswagen przedstawił model Golf R400, ale ostatecznie stwierdził, że podniesienie nieco moc wersji koncepcyjnej, stąd nowa nazwa Golf R420. Tym samym pod maskę trafi około 420 KM generowanych z turbodoładowanego silnika o pojemności zaledwie dwóch litrów. Turbiny z pewnością będą miały sporo pracy. Auto dostanie też napęd na cztery koła.Jeśli chodzi o wygląd, auto będzie bardzo podobne do Golfa R i modelu koncepcyjnego Golf R400 (widoczny na zdjęciu powyżej). Dostanie co prawda nieco nowych dodatków, ale ze względu na to, że to projekt przeznaczony do produkcji seryjnej, musi być jak najbardziej zbliżony do swoich słabszych braci.Volkswagen podaje, że prezentacja modelu Golf R420 nastąpi we wrześniu tego roku na Targach Samochodowych we Frankfurcie. Do sprzedaży auto trafi pod koniec tego roku, a najpóźniej na początku 2016. Niemiecki koncern zdradził też, że do tego czasu zobaczymy jeszcze kilka innych, nowych odmian modelu Golf GTI.Jaka będzie cena Golfa R420? Magazyn CAR podaje, że będzie to mniej niż 50 tysięcy euro. Zatem różnica w cenie pomiędzy Golfem R, a R420 będzie dość spora bo ponad 10 tysięcy euro. Najtańszym z hot hatchy w ofercie Volkswagena pozostanie Golf GTI, którego można kupić za około 37 tysięcy euro.Post Volkswagen Golf R420 potwierdzony. Będzie miał sporo mocy pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Przełom w motoryzacji? Oto Toyota Mirai napędzana krowim plackiem

Najnowsze rozwiązanie od Toyoty może sprawdzić, że niebawem stwierdzenie gówniany napęd, nabierze całkiem nowego znaczenia.Toyota Mirai to auto napędzane wodorem, które od zeszłego roku produkowane jest seryjnie. Japoński koncern postanowił udowodnić, że tego rodzaju napęd, to przyszłość motoryzacji. Dlaczego? Ponieważ wodór można uzyskać niemal ze wszystkiego. Nawet z krowiego gówna. Tym sposobem powstał filmik, który możecie zobaczyć poniżej.Toyota przerabia krowie odchody w specjalnej fabryce. Nie wiem jednak, czy chciałbym jechać za autem napędzanym w ten sposób. Chociaż z drugiej strony panowie, którzy mieli okazję przejechać się tym wynalazkiem twierdzą, że wcale nie śmierdzi.Post Przełom w motoryzacji? Oto Toyota Mirai napędzana krowim plackiem pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Audi TT w nowej wersji. Tańsze i z mniejszym silnikiem

Dzięki nowej, słabszej jednostce napędowe Audi TT będzie można kupić w niższej cenie. Co dokładnie znajdzie się pod maską?Audi postanowiło rozszerzyć ofertę modelu TT wprowadzając nową jednostkę. To silnik 1.8 TFSI o mocy 180 KM generujący 250 Nm momentu obrotowego. Auto w takiej konfiguracji będzie można kupić z manualną sześciobiegową skrzynią lub automatem S-tronic. W tym pierwszym przypadku sprint do setki ma trwać 6.9-sekundy, w drugim równe 7 sekund. Nieco więcej czasu będzie potrzebowała na to wersja roadster, odpowiednio 7.2 i 7.3 sekundy.Audi TT z silnikiem 1.8 TFSI będzie kosztować 32 100 euro, zatem ma to być najtańsza wersja tego modelu. W tej chwili wiemy, że będzie on dostępny na rynku niemieckim, ale nie jest wykluczone, że pojawi się także w polskich salonach.Post Audi TT w nowej wersji. Tańsze i z mniejszym silnikiem pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Ogromna kara dla Mercedesa. Zapłaci 57 mln dolarów grzywny za narzucanie cen minimalnych

Chińskiemu rządowi nie spodobały się praktyki Mercedesa na tamtejszym rynku. Postanowił ukarać niemieckiego giganta.Chiński rząd nałożył karę na Mercedesa w wysokości 57 milionów dolarów. Według władz, niemiecki koncern narzucał ceny minimalne swoich samochodów oraz części u chińskich dilerów. Chińczycy twierdzą, że to złamania prawa o wolnym rynku i wolnej konkurencji. Za podobne praktyki zostały też ukarane wcześniej Audi oraz Chrysler. Mercedes nie zamierza jednak odwoływać się od decyzji chińskiego rządu.Jak widać, coś co jest w zasadzie normalną praktyką w Europie, w Chinach nie może mieć miejsca. A może tak rygorystycznej ocenie poddawane są w Chinach wyłącznie koncerny spoza tego kraju? Jest to całkiem możliwe, ponieważ USA wielokrotnie apelowało, aby zbadać ten proceder. Według rządu Stanów Zjednoczonych, zagraniczne koncerny nie są traktowane na równi z chińskimi.Post Ogromna kara dla Mercedesa. Zapłaci 57 mln dolarów grzywny za narzucanie cen minimalnych pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Top Gear wraca do BBC! Wyemitują trzy nowe odcinki

Brytyjska stacja podjęła decyzję, aby wznowić 22. sezon programu motoryzacyjnego Top Gear. Nawet Jeremy Clarkson powróci.Kim Shillinglaw z BBC poinformowała, że Top Gear wraca na antenę BBC2. Zostaną wyemitowane trzy kolejne odcinki sezonu 22. BBC nagrało je już wcześniej i jedynie czekały na emisję, stąd decyzja stacji, aby mimo wcześniejszej afery z Jeremy Clarksonem, pokazać je na antenie. Pojawi się w nich nawet sam sprawca ostatniego zamieszania.- To, co się stało, to poważna sprawa, ale Jeremy nie ma zakazu pojawiania się na antenie BBC – potwierdza Shillinglaw. To jej zadaniem jest znalezieniem nowej osoby na miejsce Clarksona. Co ciekawe, nie jest wykluczone, aby zamiast popularnego prezentera wystąpiła kobieta. Program w nowej formule powróci jednak dopiero w przyszłym roku. Natomiast jeśli chodzi o trzy nowe odcinki z Clarksonem, to nie wiadomo, kiedy dokładnie będą w BBC2. Shillinglaw podkreśla jednie, że nie ma szans, aby dostępny materiał nie został przedstawiony widzom.Afera w Top GearBBC ostatecznie zakończyło współpracę z Jeremy Clarksonem pod koniec marca. Stacja przeprowadziła wtedy wewnętrzne dochodzenie z którego jasno wynika, że prezenter pobił producenta. W związku z tym, umowa z Jeremy Clarksonem nie została przedłużona. Dyrektor generalny BBC Tony Hall powiedział, że decyzja została podjęta z żalem.- Granica została przekroczona. Nie może być tak, że są inne zasady dla jednej osoby, a inne dla drugiej, tylko dlatego, że ta druga cieszy się dużą popularnością w rankingach oraz ze względów komercyjnych – skomentował Tony Hall.Dyrektor generalny stacji podziękował Clarksonowi za jego 30 lat pracy dla BBC i ogromny wkład, który włożył w rozwój najpopularniejszego programu motoryzacyjnego na świecie. Jednocześnie podkreśla, że takie zachowanie jak ostatnio, nie może być tolerowane.Źródło: http://www.bbc.com/news/entertainment-arts-32407514Post Top Gear wraca do BBC! Wyemitują trzy nowe odcinki pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Ceny aut hybrydowych. Toyota Auris już za 79 900 złotych

Czy taka cena może skłonić sceptyków do kupienia auta hybrydowego?Toyota właśnie podała cenę modelu Auris w wersji hybrydowej po face liftingu, który w lipcu będzie dostępny w sprzedaży w Polsce. Najtańsza wersja auta będzie do kupienia za 79 900 złotych. Nowy model otrzyma zmodyfikowane nadwozie, przeprojektowane wnętrze z wyższej jakości materiałami wykończeniowymi oraz dwa nowe silniki: benzynowy Turbo o pojemności 1.2-litra i mocy 116 KM, oraz Diesla 1.6 D-4D o mocy 112 KM.Dodatkowo już w podstawowej wersji Auris Hybrid ma między innymi: 7 poduszek powietrznych, automatyczną klimatyzację, radio z systemem Bluetooth, felgi aluminiowe czy kolorowy wyświetlacz ciekłokrystaliczny 4,2-cala, umiejscowiony między zegarami.Specjalna oferta przedsprzedażowa na hybrydową Toyotę Auris będzie obowiązywała do premiery rynkowej modelu, czyli 18-19 lipca tego roku.Post Ceny aut hybrydowych. Toyota Auris już za 79 900 złotych pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Nawet MG będzie miało SUV-a w ofercie. Przywitajcie model GS

Najnowszy wynalazek brytyjskiego producenta ujrzał światło dzienne. Jak Wam się podoba taka koncepcja SUV-a?MG właśnie przedstawiło nowy model. To MG GS, czyli SUV, który na początku zadebiutuje w Chinach (tam też mieści się główna siedziba firmy Nanjing Automobile Group do której od 10 lat należy brytyjski producent MG). Jednak już na przyszły rok została zaklepana premiera na rynku europejskim. Specyfikacja auta przeznaczone na nasz kontynent może się nieco różnić od wersji azjatyckiej, ale i tak warto przyjrzeć się ujawnionym szczegółom.Pod maską auta zagościć mają dwa rodzaje silników. Jeden z nich to motor o pojemności 1.5-litra i mocy 168 KM, a drugi ma mieć dwa litry i 220 KM. Będą one współgrać z manualną lub automatyczną skrzynią biegów. Klienci dostaną również do wyboru opcję z przednim napędem, jak i na wszystkie koła.Niestety patrząc na auto nie sposób odnieść wrażenia, że MG GS nie wyróżnia się na tle konkurencji. Co prawda wygląda dość nowocześnie, ale nie zaskakuje innowacyjnością. To dość bezpieczny projekt. MG celując w segment popularnych crossoverów zapewne chce trafić do szerokiego grona odbiorców. Czy mu to się uda? Konkurencję ma bardzo mocną. Post Nawet MG będzie miało SUV-a w ofercie. Przywitajcie model GS pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Toyota Supera z pierwszej części Szybkich i Wściekłych wystawiona na aukcji

Jeśli jesteście fanami serii filmów Szybcy i Wściekli, to mamy coś dla Was. Toyota Supra, którą jeździł Paul Walker wystawiona została na sprzedaż.Pierwsza część filmu Szybcy i Wściekli pojawiła się w 2001 roku na ekranach kin. Fani ulicznych wyścigów mogli podziwiać wtedy sporo interesujących maszyn. Jednak największe zaciekawienie wzbudzała Toyota Supra z 1993 roku, zmodyfikowana tak, żeby utrzeć nosa wszystkim kierowcom nielegalnych imprez w środku miasta. Jednocześnie była to Toyota, którą prowadził główny bohater filmu Brian O’Conner. W jego rolę wcielił się nieżyjący już Paul Walker (zginął w głośnym wypadku samochodowym w USA).Auto, które zostało wystawione do sprzedaży, brało też udział w finałowej scenie, w której to O’Conner ścigał się z Torreto, przejeżdżając przez tory sunącego po nich pociągu.Toyota Supra została odpowiednio przygotowana do występu w filmie, tak aby sprostać wyczynom kaskaderów. Pod różnego rodzaju skoki oraz szybką jazdę w zakrętach, przystosowane zostało zawieszenie. Auto pod maską ma trzylitrowy silnik o mocy 220 KM oraz pięciostopniową manualną skrzynię biegów. Na pokładzie znajdują się też butle z podtlenkiem azotu, ale nie są bezpośrednio połączone z silnikiem.W środku Supra jest w bardzo surowym stanie. Ma zamontowaną klatkę bezpieczeństwa, sportowe fotele i kierownicę. Nie znajdziecie w aucie takich udogodnień jak klimatyzacja czy elektrycznie otwierane szyby. Całość została też przerobiona z zewnątrz. Auto ma zamontowany specjalny pakiet tuningowy jeśli chodzi o zderzaki, progi i listwy. Samochód został zbudowany przez firmę The Shark Shop, która zajmuje się tworzeniem aut na filmowe potrzeby.Toyota Supra została wystawiona przez dom aukcyjny Mecum Auctions i jej szacowana cena to 150-200 tysięcy dolarów. Nie jest jednak wykluczone, że uda się sprzedać auto za znacznie większą kwotę.Szybcy i Wściekli auta – Toyota Supra Paula Walkera zdjęcia: Post Toyota Supera z pierwszej części Szybkich i Wściekłych wystawiona na aukcji pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

MOTODAY

Kurier DHL dostarczy paczkę do bagażnika samochodu!

Audi porozumiało się z firmą kurierską DHL i wprowadza mocno niestandardową usługę. Dostarczają paczki prosto do Twojego auta!Takiej usługi jeszcze nie było. Niemiecki koncern motoryzacyjny Audi oraz firma kurierska DHL wprowadzają nową usługę. Zamawiając paczkę poprzez na przykład Amazon Prime, zostanie ona dostarczona prosto do bagażnika Twojego samochodu. W tej chwili firmy testują usługę na terenie Monachium, ale nie jest wykluczone, że będzie ona dostępna również w innych miastach Europy.Jak działa system? Otóż wiele osób zapewne zastanawia się, czy rozwiązanie jest bezpieczne dla posiadaczy samochodów. Pomysł może wydawać się ryzykowny, ale bez zgody kierowcy, kurier nie dostarczy do auta paczki. Działa to w prosty sposób. Zamawiając paczkę, należy najpierw wyrazić zgodę na tego rodzaju dostawę. Następnie kurier otrzymuje specjalny kod, który umożliwia otwarcie bagażnika (zapewne nie działa to też w przypadku wszystkich samochodów marki Audi, producent wkrótce ma przedstawić listę). Kurier może otworzyć bagażnik tylko raz i to w określonym przedziale czasowym. Po włożeniu paczki do bagażnika, nie można go ponownie otworzyć za pomocą kodu. Może to już zrobić tylko właściciel dzięki kluczowi.W przyszłości posiadacze aut marki Audi będą mogli zostawić paczkę lub list w bagażniku po to, aby kurier zabrał i wysłał we wskazane miejsce.Cały program działa w tej chwili pilotażowo, ale w maju tego roku zostanie udostępniony klientom.Post Kurier DHL dostarczy paczkę do bagażnika samochodu! pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

Volkswagen Gran Santana. Widzieliście coś takiego?

MOTODAY

Volkswagen Gran Santana. Widzieliście coś takiego?