MOTODAY

Alfa Romeo tworzy rywala dla BMW Serii 5

Nowa Alfa Romeo będzie luksusowa, ale zarazem dynamiczna w prowadzenia. Producent skupi się na mocnych dieslach. Serwis Autoexpress dotarł do informacji z których wynika, że Alfa Romeo w 2018 rozszerzy gamę modelową o nowego sedana (zdjęcie prezentowane powyżej do koncepcyjna wersja modelu Giulia, oficjalne zdjęcia nowego sedana nie są jeszcze dostępne). Auto ma mieć rozległą paletę silników z hybrydą typu plug-in na czele oraz sześciocylindrowym dieslem. Jeśli chodzi o ten ostatni motor, Alfa Romeo po raz pierwszy w historii marki użyje właśnie takiej jednostki. Wygląda więc na to, że Alfa Romeo celuje mocno w segment okupowany do tej pory przez BMW Serii 5 oraz Mercedesa Klasy E. Będąc przy silnikach warto zaznaczyć, że Włosi skorzystają w przypadku nowego modelu również z jednostek montowanych obecnie w modelu Giulia, takich jak ten o pojemności 2,2 litra i mocy 148 KM lub 178 KM. Nie jest wykluczone, że nowy sedan dostanie też dwulitrową benzynę o mocy 197 KM. Co ważne, Alfa Romeo zaznacza, że silniki benzynowe mają dużą możliwość strojenia, przez co w nowym aucie mogą zyskać spory zastrzyk mocy. – Jesteśmy to winni naszym inwestorom – przygotowywanie cały czas nowego strumienia świeżych i globalnych produktów do sprzedaży. To będzie stosunkowo szybka sekwencja istotnych i nadających się do sprzedaży modeli limuzyn i SUV – argumentuje wejście w nowy segment dyrektor techniczny we Fiat Chrysler czyli Harald Wester. Nowa limuzyna ma być sprzedawana tylko z automatyczną skrzynią z ośmioma przełożeniami, a cennik rozpocznie się od 35 tys. funtów. Nowy rywal niemieckich limuzyn wejdzie do sprzedaży równocześnie z pierwszym SUV-em od Alfy Romeo o nazwie Stelvio. Jak zapowiada włoski producent, nowe auta mają być częścią zaplanowanego odrodzenia firmy, które potrwa przez najbliższe cztery lata. Oznacza to szybkie wprowadzanie na rynek kolejnych modeli. Planowana limuzyna będzie bazować na całkiem nowej platformie, dzięki czemu możliwe stanie się wprowadzenie wielu różnych odmian limuzyny, nie tylko wspomnianej wcześniej hybrydy typu plug-in, ale również w pełni elektrycznego auta, a nawet modelu, który będzie się sam prowadził – autonomicznego. Nie jest wykluczone, że pojazd dostanie napęd na cztery koła. Nowa gama modelowa Alfy Romeo – przyszłość marki Do roku 2020 Alfa Romeo ma zamiar mocno rozszerzyć gamę modelową. Obecnie najnowszym dzieckiem Włochów jest Giulia. W kolejnych latach oprócz wspomnianej limuzyny mają pojawić się: Alfa Romeo Stelvio – 2017 rok – to będzie pierwszy SUV od włoskiego producenta. Ma wykorzystać te same silniki co Giulia. Firma nie wyklucza mniejszej odmiany SUV-a. Nowa Alfa Romeo Giulietta – końcówka 2017 roku – Giulietta jest już na rynku od 6 lat, więc pojawienie się nowego modelu jest tylko kwestią czasu. Obecna generacja ma napęd na przód, ale spodziewamy się, że kolejna dostanie również opcję z tylnym napędem, aby móc skuteczniej rywalizować z BMW Serii 1. Alfa Romeo Giulia Coupe – 2018 rok – Alfa Romeo chce w najbliższych latach skupić się na zwiększeniu sprzedaży, ale nie zapomina o swoich sportowych korzeniach. Liczymy więc na szybkie pojawienie się odmiany coupe modelu Giulia. Post Alfa Romeo tworzy rywala dla BMW Serii 5 pojawił się poraz pierwszy w MotoDay.pl.

Co to jest system Easy Fuel?

Autokult

Co to jest system Easy Fuel?

Jaguar XJ-S V12 HE Lynx Eventer by Paolo Gucci - unikatowy pojazd dla miłośnika marki Gucci

Autokult

Jaguar XJ-S V12 HE Lynx Eventer by Paolo Gucci - unikatowy pojazd dla miłośnika marki Gucci

MotoSoul.pl

Szukając idealnego samochodu dla mnie (2)

Jedziemy dalej z listą rzeczy „mojego samochodu marzeń”. Dziś będziemy mówić o gadżetach. I chociaż pierwsze skojarzenie może się przywodzić na myśl często zbędne rzeczy, które zajmują miejsce w szafce to mowa będzie głównie o rzeczach, które po prostu faktycznie udowodniły mi swoją funkcjonalność gdy poruszałem się innymi samochodami. Gadżety, czyniące życie lepszym Chłodzony schowek Spotkałem albo do w postaci dodatkowego wlotu zimnego powietrza do schowka pasażera → The post Szukając idealnego samochodu dla mnie (2) appeared first on Blog motoryzacyjny Moto Soul.

Lubryfikacja gniazd zaworowych - co to jest i czy działa?

Autokult

Lubryfikacja gniazd zaworowych - co to jest i czy działa?

SZ #3 - Mustang, Palenie Gumy, Zagadka z Kicksterem nagroda do wygrania.

Autokult

SZ #3 - Mustang, Palenie Gumy, Zagadka z Kicksterem nagroda do wygrania.

Ford Mustang GT 5.0 V8 Fastback [test]

Motofilm

Ford Mustang GT 5.0 V8 Fastback [test]

Tutaj nie ma mowy o downsizingu. Pięć litrów pojemności, niemal pięć metrów długości, ponad 400 koni mechanicznych, i co najważniejsze – niezaprzeczalna legenda. To wszystko za niecałe 200,000 złotych. Czy to możliwe? Oczywiście, że tak. Poznajcie nowego Forda Mustanga GT. Szósta generacja Forda Mustanga w końcu oficjalnie zawitała do Europy. Mieliśmy już okazję odbyć nim krótkie jazdy próbne, a także przetestować na dłuższym dystansie egzemplarz z kontrowersyjnym 4-cylindrowym silnikiem EcoBoost. Tym razem na nasz parking trafił „prawdziwy” zawodnik z 5-litrową V8 pod maską.   To, co najbardziej nam się podoba w nowym Mustangu to bezapelacyjnie stylistyka, która w genialny sposób nawiązuje do legendy. Wszystkie linie i detale, które kojarzycie z pierwszej generacji tego muscle cara bez problemu będziecie w stanie odnaleźć w najnowszej edycji Mustanga. Nie ma możliwości, żeby ktokolwiek, kto chociaż trochę interesuje się motoryzacją, pomylił ten model z innym autem. Mowa zarówno o stylistyce zewnętrznej, jak i również o wnętrzu. Znajdziemy tam oczywiście nowoczesną technologię, pod postacią między innymi zestawu multimedialnego SYNC2, jednak wszystko to opakowane jest w typowym dla Mustanga stylu. Symetryczna deska rozdzielcza z charakterystycznymi „daszkami”, duże i wygodne skórzane fotele i niestety średniej jakości plastiki. Ale mi to kompletnie nie przeszkadzało, i chyba nikt nie powinien od Mustanga oczekiwać pod tym względem fajerwerków. Nikt, kto nie cierpi na problemy ze słuchem, nie powinien także mieć jakichkolwiek wątpliwości, że ma do czynienia z odmianą GT. Pięciolitrowa V-ósemka brzmi po prostu fenomenalnie. Oprócz doznań akustycznych daje ona kierowcy do dyspozycji 421 KM oraz 530 Nm. Przekazywanie takich wartości wyłącznie na tylną oś wymaga od nas delikatnego obchodzenia się z pedałem gazu, jeśli mamy zamiar oszczędzić tylne opony. Nawet przy włączonej kontroli trakcji chwilowy uślizg nie jest czymś trudnym do osiągnięcia. Ale taka już jest natura muscle carów. I za to powinniśmy nowego Mustanga kochać. Jeśli chodzi o prowadzenie, można tu odczuć sporą poprawę w stosunku do poprzednika. Auto jest nieco bardziej spokojne i nieco grzeczniej stosuje się do naszych poleceń. Największy wpływ na tą zmianę miało zastosowanie niezależnego zawieszenia na tylnej osi. Pomimo dosyć wysokiej masy Mustang pewnie prowadzi się w zakrętach. Jeśli chodzi natomiast o układ kierowniczy, mamy tutaj trzy ustawienia siły wspomagania. Wszystkie nasze ruchy kierownicą są od razu przekazywane na asfalt, ale układ również daje nam jasną informację zwrotną na temat położenia przednich kół. Nowy Mustang stracił więc trochę swojej nieobliczalności, ale na szczęście tylko trochę. Wciąż jest to samochód, do którego trzeba mieć respekt i w nieodpowiednich rękach może być nieobliczalny. Nie wiem, czy kogokolwiek będzie interesowało spalanie tego silnika, ale muszę spełnić swój dziennikarski obowiązek. Jazda po mieście będzie Was kosztowała co najmniej 15 litrów na każde 100 kilometrów. Przy czym jest to wynik w wariancie bardzo optymistycznym. Zazwyczaj komputer pokładowy pokaże Wam wartość zbliżającą się do 20 l / 100 km. W trasie wygląda to już trochę lepiej. Osobiście wracając autem z Warszawy do Gdańska, trzymając się zasad ecodrivingu udało mi się zejść do 10,3 l / 100 km. Wracając do Stolicy pozwoliłem sobie na odrobinę „szaleństwa” i komputer wskazał średnie spalanie na poziomie 13,5 l / 100 km. Kolejną wspaniałą zaletą nowego Mustanga jest jego cena. Za egzemplarz z silnikiem V8 musimy zapłacić co najmniej 180,000 złotych. Dopłata do automatycznej skrzyni biegów wynosi 9,000 złotych. Do naszego samochodu dorzucono jeszcze pakiet Premium za 10,600 złotych, który zawiera między innymi 19-calowe felgi, perforowaną skórzaną tapicerkę z podgrzewanymi i wentylowanymi fotelami, system Ford SYNC2, 12-głośnikowy zestaw audio Shaker TM Pro, a także czujniki parkowania z tyłu. Testowy Ford Mustang GT kosztuje zatem 199,600 złotych. Zdecydowanie nie jest to wygórowana cena. Pomyślcie tylko ile wrażeń ten samochód jest w stanie Wam zaoferować, oraz czy obcowanie z taką legendą nie jest warte takich pieniędzy. Dane Techniczne: Napęd Rodzaj silnika: benzynowy, wolnossący, V8 Pojemność: 4951 cm3 Oś napędzana: tylna oś Moc maksymalna: 421 KM / 6500 rpm Maks. moment Obr: 530 Nm / 4250 rpm Skrzynia biegów: 6-biegowa automatyczna Nadwozie Długość / Szerokość / Wysokość: 4 784 / 2 080 / 1 381 mm Rozstaw osi: 2 720 mm Pojemność bagażnika w litrach: 408 Masa własna: 1 720 kg Dane eksploatacyjne Przyspieszenie od 0 do 100 km/h: 4,8 s Prędkość maksymalna: 260 km/h Zużycie paliwa – trasa: 12,0 l/100km Zużycie paliwa – miasto: 18,5 l/100km Zużycie paliwa – cykl mieszany: 15,0 l/100km Pojemność zbiornika paliwa: 61 litrów Emisja CO2 [g/km]: 281

Niewłaściwe paliwo w baku – co zrobić?

Autokult

Niewłaściwe paliwo w baku – co zrobić?

Jak używać koła dojazdowego?

Autokult

Jak używać koła dojazdowego?

Samochody z Le Mans, które chcielibyście zobaczyć

Autokult

Samochody z Le Mans, które chcielibyście zobaczyć

Wyścigi prototypów klasy LMP może i są ekscytujące, ale nie ma nic bardziej purystycznego niż rywalizacja samochodów sportowych, ponieważ nie są one oderwane od rzeczywistości, a ich drogowe odpowiedniki możecie kupić w salonie. Załoga Carcow przygotowała kilka projektów aut typu GT w legendarnych barwach. Nie znajdziecie ich na torach wyścigowych, ale w wirtualnej rzeczywistości robią świetne wrażenie. Zwróćcie uwagę na to, jaką jednostkę napędową zaaplikowano Morganowi.Czytaj więcej w Autokult.pl

MotoSoul.pl

Szukając idealnego samochodu dla mnie

Będąc na tropie nowego samochodu rozpisałem sobie jakie elementy musi lub powinien mieć mój samochód marzeń. I dziś taką listę podrzucam Wam ku inspiracji. Jak się okazało podczas procesu zakupowego praktycznie nie da się znaleźć kandydata, który bez mrugnięcia okiem ma wszystkie elementy. Dla przypomnienia szukamy kombi w segmencie C. Moją listę zachcianek podzielimy zaś na 2 części: design i gadżety. Bo → The post Szukając idealnego samochodu dla mnie appeared first on Blog motoryzacyjny Moto Soul.

Grand Prix Europy 2016 - Rosberg bez konkurencji

Autokult

Grand Prix Europy 2016 - Rosberg bez konkurencji

84. wyścig 24h Le Mans - Porsche zwycięża po raz drugi od powrotu

Autokult

84. wyścig 24h Le Mans - Porsche zwycięża po raz drugi od powrotu

Brabus 850 Biturbo Cabrio – najpotężniejszy kabriolet świata

Autokult

Brabus 850 Biturbo Cabrio – najpotężniejszy kabriolet świata

Sportowe samochody dostawcze w wykonaniu X-Tomi Design

Autokult

Sportowe samochody dostawcze w wykonaniu X-Tomi Design

Mitsubishi zapłaci za oszustwo paliwowe przynajmniej 480 mln dolarów

Autokult

Mitsubishi zapłaci za oszustwo paliwowe przynajmniej 480 mln dolarów

SpyShots: Audi SQ2

AUDIBLOGPL

SpyShots: Audi SQ2

Czytaj więcej »

Co to są opony bieżnikowane?

Autokult

Co to są opony bieżnikowane?

Ford Galaxy 2.0 TDCi 180 KM AWD Powershift - zdjęcia

Autokult

Ford Galaxy 2.0 TDCi 180 KM AWD Powershift - zdjęcia

Ford Galaxy 2.0 TDCi 180 KM AWD Powershift - największy krewniak Mondeo

Autokult

Ford Galaxy 2.0 TDCi 180 KM AWD Powershift - największy krewniak Mondeo

Nie będzie w Polsce Mazdy CX-9 i CX-4, za to pojawi się MX-5 RF

Autokult

Nie będzie w Polsce Mazdy CX-9 i CX-4, za to pojawi się MX-5 RF

BMW, MINI i Rolls-Royce Vision NEXT 100 - czterokołowa przyszłość Grupy BMW

Autokult

BMW, MINI i Rolls-Royce Vision NEXT 100 - czterokołowa przyszłość Grupy BMW

Singer Porsche 911 Newcastle (2016) jedzie do Goodwood

Autokult

Singer Porsche 911 Newcastle (2016) jedzie do Goodwood

Stan umysłu rowerzysty, czyli brak myślenia zwłaszcza o sobie

STREFA KULTURALNEJ JAZDY

Stan umysłu rowerzysty, czyli brak myślenia zwłaszcza o sobie

Kodeks drogowy, czyli popularna ustawa prawo o ruchu drogowym daje wiele przywilejów dla pojazdów napędzanych siłą własnych nóg tudzież rowerzystów. Cykliści mając tę świadomość, że tu i tam mają pierwszeństwo korzystają z dobroci przepisów zapominając o bezpieczeństwie. Ślepo więc ufają pozostałym uczestnikom ruchu drogowego i nierzadko decydują się na manewry obarczone dużym ryzykiem wypadku. Nierzadko jestem świadkiem sytuacji 50/50 czyli albo się uda przejechać ten długi kilkumetrowy odcinek... albo nie. Jeśli chodzi o przepisy to już dawno wspominałem w tym artykule co im wolno a czego robić nie powinni. Warto je znać by wiedzieć dokładnie i na pewno co wolno, a czego robić się nie powinno, więc Rowerzysto! poczytaj proszę byś nie jeździł tak jak Ci się wydaje albo tak jak ktoś komuś kiedyś gdzieś tam o czymś powiedział. Masz być wyedukowany i świadomy tego jak jeździsz!Przeważnie jeżdżę samochodem, ale ostatnio dość często zdarza mi się jeździć na rowerze albo monocyklu elektrycznym od którego bardzo się uzależniłem. To co mnie przeraziło to brak logicznego myślenia u rowerzystów. Wiedziałem, że no nie każdy musi jeździć bezmyślnie ale na kilkukilometrowych odcinku przynajmniej ze 3 czołówki by było. Jadę sobie wolno rowerem, gdy inny cyklista mnie wyprzedza. Wszystko spoko tylko z górki,z przeciwka po tejże samej ścieżce jechał inny rowerzysta, który musiał zahamować, potem parę wyzwisk i dalej. Za kilometr powtórka z rozrywki. Jadąc tą ścieżką rowerową czasem można być mocno wystraszonym, nawet bardziej niż w aucie - tam mamy poduszki trochę blachy i stłuczka nie jest wbrew pozorom groźna. Na rowerze nie mamy nic - jak zaliczymy glebę uderzając głową o asfalt to może być nieciekawie. Krótko stwierdzając zarówno na ścieżce rowerowej jak i na jezdni znajdziemy przejawy chamstwa i głupoty w tylu wersjach, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego pojąć.Brakuje myślenia. Zwróćcie uwagę na powyższy filmik. Rowerzysta na pełnej bombie wjeżdża na śluzę. Oczywiście ma pierwszeństwo i tego nie neguję. Tak samo jak nie usprawiedliwiam kierowcę samochodu, który pomimo tego, że widoczność nie była przez tą eLkę rewelacyjna to zamiast zatrzymać się - po prostu jechał dalej, a efektem było złożenie rowerzysty jak gąsienicy po dotknięciu patykiem. Winny jest tylko kierowca Opla, ale co z tego? Czy wypisanie mandatu przywróci rowerzyście od razu sprawność sprzed tej stłuczki? Nie sądzę. Analizując film dostrzegamy, że rowerzysta jechał nawet nie zerkając na lewo czy prawo - nic - zero - sztywna szyja, mam pierwszeństwo i mam wyjebane - coś podobnego co zdarza się szeryfom drogowym przy jeździe, albo przy braku jazdy na suwak.Wracając jednak do głównego wątku spójrzmy na kolejny filmik. Tym razem popisało się srebrne kombi. Winny kierowca - bez zbędnej rozmowy! Zwróćmy jednak uwagę na rowerzystkę. Kiedy ona zobaczyła kombi? Gdy ten już był daleko od niej. Odwróciła głowę myśląc ,,ooo samochód". Kilka sekund nie w tę stronę co trzeba i Pani bez kasku na rowerze zaliczyła by spotkanie pierwszego stopnia ze srebrną blachą kombi. Zbyt pewnie czasem może okazać się zbyt szybko, zbyt wcześnie na tamten świat.Kolejny filmik tym razem myślącego rowerzysty. Jechał szybko, ale dojeżdżając do śluzy wziął poprawkę na debila w Toyocie. Myślał i dzięki temu uniknął poważnego wypadku lub nawet śmierci. Da się? Da się! Miał pierwszeństwo, ale jednak nie skorzystał na całe szczęście z tego przywileju.Oczywiście najgorzej jest w miastach jeśli chodzi o wojnę pomiędzy kierowcami a rowerzystami - jest ich tam najwięcej więc ma się gdzie to kumulować. Kierowcy powinni mocniej się edukować. Czasem gdy widzę, że kierowca wlatuje na śluzę dla rowerów nie zważając na nic poza tym, że jemu się spieszy to ręce i nogi na rowerze opadają. Jak w takim razie tacy gamonie zdali prawko? Sam nie wiem - ciężko to ogarnąć.Rowerzysta na śluzie rowerowej ma pierwszeństwo tak samo jak pieszy na przejściu dla pieszych! W dodatku jeżeli jest to śluza a nie przejście dla pieszych to rowerzysta wcale nie musi schodzić z roweru. Zapamiętać i stosować w praktyce! - dziwne, że o tym w ten sposób pisze. Przecież to oczywista oczywistość dla ludzi, którzy mają prawo jazdy.Najgorzej jest gdy ścieżka rowerowa biegnie równolegle, wzdłuż jezdni, a kierowca nagle zechce skręcić w prawo przecinając tor jazdy rowerzyście. Czasem jest tak, że ciężko zobaczyć rowerzystę, ale niemniej jednak dwie strony powinny zachować wtedy szczególną uwagę. Kierowca powinien nawet zatrzymać się by upewnić się, że nikogo nie zabije. Rowerzysta z kolei powinien zwolnić - jeżeli wpadnie jadąc z górki w dodatku wyskakując zza ekranów dźwiękochłonnych to ma... 50% szans, że się uda. Na zdjęciu powyżej możecie zauważyć właśnie taką 50% szansę. Zarówno kierowca jak i rowerzysta nie zobaczą się jeżeli nie będą bardzo blisko siebie - niestety. Zatrzymałem się w tym miejscu na chwilę i na 10 rowerzystów tylko 4 zwolniło! Reszta jakby im szyje posztywniały w dodatku nawet nie zwalniając, a nawet przyspieszali bo tam troszkę z górki jest. Tragedia! Szanuj swoje życie, bo masz je tylko jedno! Nawet będąc pieszym zawsze po zapaleniu się zielonego ludzika czy innej lampki staram się zanim postawię nogę na zebrze spojrzeć w lewo czy też prawo czy jakiemuś burakowi nie zachciało się na późno zielonym wczesnym pomarańczowym i krótkim czerwonym przelecieć przez skrzyżowanie... Pieprzony 1 metr! Tak! Tyle przepisowo, ale kulturalnie powinno się wyprzedzać rowerzystę jak najdalej się tylko da od niego. 1 metr na dziurawej drodze to niewiele - rowerzysta nie ma za wielkiego pola manewru.12. Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony - cytat z ustawy. Podpinam pod ten wątek, bo może zobaczą to kierowcy-nauczyciele, którzy zajeżdżają w korku rowerzystą drogę tłumacząc, że wyprzedza się tylko z lewej. Heh, a zasady tj. nowelizacja weszła w życia bodajże w 2011 roku więc ładnych 5 lat temu. Rowerzyści! - weźcie na to kolejną poprawkę, bo wielu kierowców nie spodziewa się nigdy nikogo z prawej strony. Pamiętajcie także, że rowerzysta musi jechać prawie zawsze najbliżej prawej krawędzi jezdni ponieważ jak powszechnie wiadomo w Polsce obowiązuje ruch póki co prawostronny. Środkiem danego pasa możemy rowerem poruszać ze względów bezpieczeństwa wyłącznie na skrzyżowaniach. Szanujmy się nawzajem i dzielmy drogą.W żadnym wypadku czy innym przypadku dzisiejszy wpis nie powstał po to by usprawiedliwiać błędnego, nieprzepisowego i chamskiego zachowania kierowców wobec rowerzystów. Napisałem ten artykuł po to by bronić rowerzystów - by zaczęli w końcu się rozglądać tudzież myśleć na drodze. Wiele osób leży na cmentarzach, wielu z nich miało pierwszeństwo na drodze, ale co z tego? Żaden mandat, żadne punkty karne dla kierowcy nie przywrócą zdrowia i życia rowerzyście. Nie zawsze da się uniknąć spotkania, ale w większości przypadków, wypadków i innych stłuczek jest to jak najbardziej możliwe. Czasami chamowi lepiej odpuścić. Mniej boli i mniej poszarpanych niepotrzebnie nerwów zostaje na inne okazje. AMStrefa Kulturalnej Jazdy

Mercedes-Benz GLS 350d – test

Autokult

Mercedes-Benz GLS 350d – test

Dlaczego w aucie z filtrem DPF podnosi się poziom oleju?

Autokult

Dlaczego w aucie z filtrem DPF podnosi się poziom oleju?

Autokult

Jak przerejestrować samochód na zabytkowy?

Macie stare, zadbane auto, które chcielibyście sobie zostawić na dłużej? Kupiliście stary samochód w dobrym stanie, ale nie zamierzacie nim jeździć na co dzień? Może warto zastanowić się nad przerejestrowaniem go na zabytkowy? Nie jest to zbyt skomplikowane, ale informacji na ten temat trochę brakuje. Nawet w gronie urzędników. Sprawdźcie jak to zrobić.Czytaj więcej w Autokult.pl

Nowa Toyota Corolla (2016) - cennik

Autokult

Nowa Toyota Corolla (2016) - cennik

Peugeot 3008 GT – francuski crossover zmierza w kierunku premium

Autokult

Peugeot 3008 GT – francuski crossover zmierza w kierunku premium

SpyShots: Audi RS5

AUDIBLOGPL

SpyShots: Audi RS5

Czytaj więcej »