Nowa Kia Carens 1,7 CRDI - pierwsza jazda

Autokult

Nowa Kia Carens 1,7 CRDI - pierwsza jazda

Niedawno Kia wprowadziła na polski rynek już czwartą generację minivana Carens. Pierwsze trzy nie odniosły sukcesu, ponieważ nie miały odpowiednich do tego cech. Nijaka stylistyka, nijaki image, nijaka marka. Teraz Kia wraz z nową linią stylistyczną buduje w Europie swoją markę od nowa. Carens jest kolejną cegiełką w tej budowli, która wreszcie ma szansę zabłysnąć.Czytaj więcej w Autokult.pl

benzynoseksualny

Alberto Tomba

Nie mogę powiedzieć, żebym był specjalnie modny. Od piętnastu lat noszę identyczne jeansy, czarne koszulki z napisem „Pidżama Porno”, „Sisters Of Mercy”, czy „Iron Maiden” i koszule w kratę. Na nogi zakładam buty Adio, a włosy czesałem ostatnio na Pierwszą Komunię. Robię to nie dlatego, że do dwudziestego roku rodzice trzymali mnie w piwnicy i karmili szczurami, więc nie mam bladego pojęcia o świecie. Nie. Ubieram się identycznie dlatego, że jestem sprytny. I mądry. I błyskotliwy. Pozwolicie, że wam wyjaśnię… Bo czym tak naprawdę jest moda? Wiadomo, są projektanci którzy co sezon pragną żeby ich stroje wyglądały jak najbardziej niedorzecznie. Żeby modelki na wybiegach miały na sobie tak monumentalnie debilne rzeczy, że aż widownia zacznie krwawić oczami. Ale ile z tych wyśnionych przez tych naćpany nihilistów wizji trafia tak naprawdę do szerszej publiczności? Prawie nic? Bo sądzę, że niewiele pań chciałoby na co dzień wyglądać jak Lady Gaga albo Madonna. Na ulicy psy ganiałyby z ich sukienkami z mięsa, a w Tesco zahaczałyby biustonoszami jak stożki o półki z selerem… Dlatego, po tylu latach moda nie ma już tak naprawdę wiele do zaoferowania. Wszystkie nisze zostały wypełnione, praktycznie wszystkie style odkryte. Oczywiście, są też nieograniczone niczym (no może poza gustem i dobrym smakiem) możliwości łączenia i dopasowywania ubrań. Ale i tak w dalszym ciągu opierają się na tym, co już wcześniej zostało wymyślone. I często zapomniane. Dlatego w kółko słyszymy, że „wraca moda” na coś. I dlatego jestem dość sprytny. Gdy kilka lat temu „wróciła moda” na koszule w kratę i proste jeansy, byłem z moją szafą wypchaną kratą, jak cholerny szkocki trendsetter! Brylowałem każdym rodzajem kraty, jaki tylko miałem. I spodniami tak prostymi, że mogłyby być pasem startowym dla myśliwców F-16. I tak wiem, że któregoś dnia znowu zapomni się o koszulach i będę wyglądał jakbym przesiedział w szopie dziesięć lat. Ale nic to, bo gdy któryś homoseksualny stylista znowu je sobie przypomni, na powrót będę Bogiem Stylu. Co to w ogóle ma wspólnego z Hondą Civic kombi, zapytacie? Wszystko! Bo w świecie motoryzacji, moda też ma swoje miejsce. I jest to jedno z najważniejszych miejsc. Bo na poszczególne auta, rodzaje nadwozia, kolory, silniki, też jest moda. Gdy kilka lat temu świat oszalał na punkcie Nissana Kaszkaja, VW Tiguana i Kii Soul, czułem koniec pewnej epoki. Epoki, w której auta były jasno sklasyfikowane. Sedan był sedanem, kompakt kompaktem i tak dalej. Lecz nagle, ktoś wpadł na pomysł, że przecież niegłupio byłoby mieć hatchbacka wyglądającego jak terenówka, albo terenówkę która jednak jest coupe. Lub dwudrzwiowe podniesione kombi. I szał ten ogarnął wszystkich producentów. Było to jak chory sen doktora Frankensteina. Wystarczy wspomnieć takie okropieństwa jak Peugeot 3008, Nissan Juke, BMW X6, Audi Q7 czy okropny, ropiejący wrzód o nazwie Porsche Cayenne. Na co to komu? – krzyczałem w mieszkaniu, dramatycznie spoglądając na sufit i wygrażając pięścią. A statystyki sprzedaży rosły i rosły. Ale, ostatnio zwróciło moją uwagę to, że jakoś „powraca moda” na nieduże samochody kombi. Modele takie jak Seat Leon, Renault Clio, Peugeot 307, Hiunday xcośtam i Kia jakaśtam wypuszczają wersje kombi swoich hatchbacków. Nawet Ferrari, ze swoim FF chciało załapać się do tego klubu… Honda również dołącza do tego grona, co jest pocieszającą nowiną! Ostatni Civic kombi znikł z rynku w 2000 roku. Była to wspaniała Civic Aerodeck, z ponadczasową linią nadwozia. I tą nazwą… Aerodeck! Jest tylko kilka lepszych nazw dla samochodu na świecie! AERODECK – no to kojarzy mi się z romantycznym kosmicznym jachtem, lub myśliwcem z Gwiezdnych Wojen. Niestety, niewiadomo dlaczego, kitajce doszli do wniosku, że lepiej będzie nazwać nowe kombi bardziej po szwabsku. Dano nam więc Hondę Civic (Sport)Tourer. Uhh, okropna nazwa… Jaki jest ten nowy, wracający do łask syn marnotrawny motoryzacyjnego świata? Po pierwsze, gigantyczny! Serio, w środku jest mnóstwo miejsca a do bagażnika zmieścilibyście spokojnie księstwo Liechtenstein. Robi wrażenie, bo w końcu jest to auto na bazie Civica, którego wielkość jest raczej przeciętna w swojej klasie. Po drugie, domieszka „sport” wcale nie jest tylko haczykiem na klientów. Auto, którym jeździłem w zeszły weekend miało silnik 1.8 litra o mocy około 140 koni mechanicznych. I jak zwykle, w przypadku Hondy, mamy do czynienia z kawałem wspaniałego motoru. Jest to klasyczna „wiertarka”, która lubi wysokie obroty. Oczywiście, jakiś geniusz z działu ochrony kwiatów, zamyślił się nad swoimi sandałami i kazał zamontować w desce rozdzielczej przycisk „Econ”, który działa tak, jakbyście jechali z zaciągniętym ręcznym. Ma to niby zmniejszać spalanie, ale w moim przypadku zwiększyło mi tylko żyłę na szyi. Cholera, gdybym miał kupić oszczędny i cichy samochód, testowałbym Kię Picanto, albo Forda Ka, a nie spore, stu-czterdziestu konne kombi z wysokoobrotowym motorem! Na tym polega jazda nim, na trzymaniu go w zakresie 4000 – 6000 tysięcy obrotów! Tam własnie ukrywa się moc i moment obrotowy tych silników. Nie można kupić konia wyścigowego i oddać go do orania pola, nie ma to sensu. Poza tym, oddając samochód do salonu, sprawdziłem spalanie i o dziwo, mimo ignorowania Econa i tak wyszło mi 8,8 litra na 100 km. Co jest całkiem niezłym wynikiem, biorąc pod uwagę mój styl jazdy, który traktuje pedał gazu jak przycisk ON/OFF. Z drugiej strony, po paru dniach jeżdżenia jak chory na głowę, silnik i jego dźwięk zaczęły mnie męczyć. Może jestem głąbem, ale dźwięk wydobywający się spod maski i wydechu, był za wysoki, zbyt wyjący. I nie chodzi o to, że nie lubię wysoko wkręcanych silników. Lubię, ale gdy brzmią jakby Mick Jagger jechał na Brucie Dickinsonie, a nie jak chór chłopięcy Taki chórek fajnie brzmiałby w trzydrzwiowej hot-hatch’owej wersji, jednak w kombi był trochę nie na miejscu. Za to nie mogę powiedzieć złego słowa na zawieszenie. O nie, to co wyprawiał ten samochód na zakrętach jest nie do pomyślenia! Tym bardziej, gdy przypominałem sobie, że to w sumie długie kombi. Coś cudownego! Każdy zakręt, który pokonałem, mógłbym spokojnie przejechać o 10km/h szybciej a i tak byłby jeszcze zapas zanim bym się zsikał ze strachu! Civic jest zwarty, spięty w zakrętach jak o wiele mniejsze, usportowione autka Gt. Kompletnie nie czuć jego gabarytu, jego wagi. Jest jak narciarz Alberto Tomba, lecący między zakrętami jak burza, nie robiący sobie nic z tego jak wielki, gruby i niezgrabny jest! I pomimo tego wszystkiego pozostaje komfortowy. Nie Tomba oczywiście, tylko Civic. Niestraszne mu dziury, nierówności i asfalt jak z filmów katastroficznych. Świetna robota Japońce! Mamy więc coś w rodzaju połączenia sportu i komfortu? I w tym przypadku to zupełnie możliwe. Pozostaje tylko kwestia wyglądu. Z zewnątrz auto prezentuje się dostojnie. Jest bardzo długie i opływowe, a nadkola są przyjemnie uwypuklone. Na moje oko tylko maska jest zbyt krótka. Linia dachu za to fajnie opada i kończy się „ślepym” słupkiem nad tylnymi reflektorami. Ciekawy zabieg który sprawia, że Honda wygląda lżej i zrywnej. Jest futurystyczna, owszem, jednak stylistycznie nie porywa. Nie jest konkurencją dla na przykład nowych Mazd, czy Citroenów. Brak jej trochę charakteru poprzednika. A to przez to, że poprzedni model Civica wyglądał jak latający spodek i wysoko podniósł poprzeczkę designu. Za to we wnętrzu sporo się dzieje. Mamy trzy zegary, nad nimi cyfrowy wyświetlacz prędkości i obok niego ekran komputera pokładowego. Na początku czułem się tym trochę onieśmielony, jak gimnazjalista swoim pierwszym piwem. Ale gdy udało mi się połączyć blututy, telefony, pendrajwy i inne dziadostwa, dość szybko się odnalazłem. Menu jest bardzo intuicyjne, ale mimo tego w dalszym ciągu nie wiem do czego służyło mnóstwo przycisków na desce i kierownicy. Na pewno do mnóstwa fascynujących rzeczy, o których nie mam pojęcia. W tym miejscu zmuszony jestem ponarzekać na fotele. O, przez pierwsze 150 – 200 kilometrów byłem nimi zachwycony. Fajnie trzymają bokami w ciasnych zakrętach i mają cudną pluszową tapicerkę. Ale później, za każdym razem gdy wysiadałem bolały mnie gnaty, tuż nad miejscem gdzie każda część pleców idzie w swoją stronę. Coś okropnego! Brakowało mi podparcia lędźwiowego, albo jestem za gruby na japońskie standardy i nie mieściłem się po prostu między boczkami… Jaki więc jest Civic Tourer w moim podsumowaniu? Cholernie żywiołowe auto, dla osoby lubiącej prowadzić. Auto wracające z wielką nadzieją na odżywające pole kombi. Ma do zaoferowania wiele i doskonale łączy cechy sportu z ładownością. Nie jest może zachwycające stylem, nie wygląda jak milion dolarów. Ale niesie za sobą rodowód niezawodności i specyficznego, trochę dziwnego japońskiego stylu. Jest tą koszulą w kratę, która po dopasowaniu do rzeczywistości, wraca do łask trendestterów. Konserwatyzm formy, ale i nowoczesna kreatywność. Zaprawdę powiadam wam, kombi wracają w wielkim stylu, a na ich czele, wyjąc jak głupia i kręcąc silnikiem do 6500 obrotów, leci nowa Honda Civic Tourer! PS. Chciałem serdecznie podziękować panu Jackowi Marynowskiemu i Jego salonowi CHR HONDA LUBLIN http://www.honda.lublin.pl/  za zaufanie mi, że za bardzo się nie rozbiję autem z Jego salonu.  Dzięki Jego uprzejmości mogłem spokojnie przetestować Hondę przez kilka dni:) Oby więcej tak bezproblemowych i lubiących motoryzację ludzi na mojej drodze:) Za zdjęcia dziękuję i błogosławię Magdę Rejnowską ( www.tremonti.digart.pl ) i jej Pentaxa:) Mam dla was jeszcze relacje wideło, ale mój komputer doszedł do wniosku, że montowanie filmów to trochę ciężka praca i odmawia jej:( ale już niedługo zmuszę tego cyfrowego złamasa do roboty i dodam tutaj krótki klip:)   Tagged: aerodeck, benzyna, Benzynoseksualny, Blog, CHR HONDA LUBLIN, civic, honda, kombi, moda, nowy, opis, recenzja, Sport, test, tourer, vtec

BMW 320d Gran Turismo Modern (3 GT) - test

Autokult

BMW 320d Gran Turismo Modern (3 GT) - test

Gdy w 2009 roku BMW pokazało światu produkcyjną serię 5 z dopiskiem Gran Turismo, posypały się słowa krytyki. Z podwoziem większej serii 7 związano przerysowane nadwozie dwubryłowe, maskując się nazwą nowego segmentu PAV (Progressive Activity Vehicle). Sam model 5 GT z powodu nietypowej stylizacji w wielu mediach przekreślono już na starcie. Rynek zweryfikował jednak te prognozy, a marka BMW po 4 latach znowu zaskoczyła – przy rozszerzaniu gamy modelowej kolejny raz sięgnięto do symbolu GT, tym razem przy serii 3.Czytaj więcej w Autokult.pl

Raport specjalny: opony letnie

Autokult

Raport specjalny: opony letnie

Sezon wiosenny jest dla kierowców nierozłącznie związany z wymianą opon zimowych na letnie. Czynność ta jest niezbędna z przynajmniej kilku powodów. Opony zimowe są dużo bardzo miękkie, przez co idealnie sprawdzają się na niepewnym, pokrytym śniegiem lub lodem podłożu. Jazda po suchym i nagrzanym asfalcie doprowadzi jednak do znacznie szybszego ich zużycia.Czytaj więcej w Autokult.pl

Audi RS Q3 - test

Autokult

Audi RS Q3 - test

Audi RS Q3 to najsłabszy, najtańszy i najwolniejszy (biorąc pod uwagę czas rozpędzania się od 0 do 100 km/h) samochód spośród obecnie oferowanych Audi ze sportowej rodziny RS. RS Q3 to także pierwsze i do tej pory jedyne auto z serii Q, które doczekało się najbardziej ekstremalnej odmiany. Czy w związku z powyższym zasługuje ono na to, aby dumnie nosić na przednim grillu ten wielbiony przez wielu emblemat?Czytaj więcej w Autokult.pl

Volkswagen Polo R WRC Street - test

Autokult

Volkswagen Polo R WRC Street - test

„Patrz, ten fajny! – Ale co to jest? Chyba nie Polo?! Pierwszy raz takie widzę. Niemożliwe, że to Volkswagen!” – taką rozmowę usłyszałem w kuchni jednego z warszawskich biurowców, gdy postronni komentowali prowokacyjnie zaparkowane pod budynkiem nowe Polo R WRC. Wiemy już, że auto przyciąga uwagę, ale czy jest tak dobre, jak wskazuje jego dumna nazwa?Czytaj więcej w Autokult.pl

Pierwszy publiczny crash test motocykla w Polsce

Autokult

Pierwszy publiczny crash test motocykla w Polsce

Wczoraj w siedzibie Przemysłowego Instytutu Motoryzacji (PIMOT) w Warszawie odbył się pierwszy w Polsce crash test motocykla. Całe przedsięwzięcie zostało zorganizowane na zamówienie Fundacji Jednym Śladem oraz Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.Czytaj więcej w Autokult.pl

Toyota Auris Touring Sports D4-D w teście 5000 km

Motofilm

Toyota Auris Touring Sports D4-D w teście 5000 km

Dacia Logan MCV 1,5 dCi Laureate - test

Autokult

Dacia Logan MCV 1,5 dCi Laureate - test

Dacia już dawno ma za sobą oswajanie polskiego klienta. Wiemy, czego można się spodziewać po tych autach, i chętnie je kupujemy ze względu na przystępną cenę. Teraz do gry wszedł nowy Logan MCV. Czy to kombi wciąż jest tym, czego oczekują od Dacii polscy klienci?Czytaj więcej w Autokult.pl

Hyundai ix35 2,0 CRDi AWD Premium - test

Autokult

Hyundai ix35 2,0 CRDi AWD Premium - test

Dlaczego Hyundai ix35 nie ma szans w starciu z niemiecką i japońską konkurencją? Bo zawsze jest o krok z tyłu, odrobinę gorszy, ma kilka niedostatków. Ostatni facelifting niewiele zmienił. Jest za to zdecydowanie tańszy od czołówki segmentu. Ale czy to wystarczy?Czytaj więcej w Autokult.pl

Mercedes-Benz klasy C i Hyundai i10 rozbite przez EuroNCAP

Autokult

Mercedes-Benz klasy C i Hyundai i10 rozbite przez EuroNCAP

Organizacja EuroNCAP rozbiła dwa kolejne modele. Tym razem wymaganiom testów zderzeniowych czoła musiał stawić Mercedes-Benz klasy C oraz Hyundai i10.Czytaj więcej w Autokult.pl

Yamaha MT-07 - test

Autokult

Yamaha MT-07 - test

W informacji prasowej dotyczącej modelu MT-07 Yamaha podaje, że to "nowy rodzaj motocykla, który gwarantuje niespotykaną satysfakcję, wolność i radość z jazdy" i że "ten naked zachwyca wszechstronnością". Czy tak rzeczywiście jest? Postanowiłam to sprawdzić.Czytaj więcej w Autokult.pl

Focus ST Mk3 - hot hatch pełną gębą

Autokult

Focus ST Mk3 - hot hatch pełną gębą

Gdy w 2011 roku, na rynku pojawił się nowy Ford Focus, wywołał on mieszane uczucia. Bryła nadwozia przypominająca koreańskie hatchbacki i mało porywająca stylistyka, uszeregowały ten samochód w jednej linii z innymi bezpłciowymi kompaktami. Auto tak naprawdę niczym się nie wyróżniało, a swój sukces miało w głównej mierze oprzeć na stałych klientach lubujących się w Fordzie. Całe szczęście, że Ford miał w zanadrzu asa w rękawie i podobnie jak w poprzednich modelach Focusa, tak i w tym, wypuścił na rynek usportowioną wersję swojego kompaktu. Ford Focus ST, bo o nim mowa to uosobienie tego co praktyczne, ładne i szybkie.Czytaj więcej w Autokult.pl

Seat Leon ST 1,6 TDI 105 KM Style - test

Autokult

Seat Leon ST 1,6 TDI 105 KM Style - test

Gdy przejrzy się aktualną ofertę modelową Seata, szybko można się zorientować, które auto jest najważniejsze dla tej hiszpańskiej marki. Auto, które ma przyciągnąć do salonów nowych klientów. Tym mocno promowanym modelem jest Leon, który po tradycyjnej 5-drzwiowej odmianie oraz 3-drzwiowej wersji SC doczekał się po raz pierwszy w historii nadwozia typu kombi - ST.Czytaj więcej w Autokult.pl

Seat Leon ST 1,6 TDI 105 KM Style - test [galeria]

Autokult

Seat Leon ST 1,6 TDI 105 KM Style - test [galeria]

Przyglądając się aktualnej ofercie modelowej Seata łatwo można dostrzec lidera stada tej hiszpańskiej marki. Lidera, który ma przyciągnąć do salonów nowych klientów. Tym mocno promowanym autem jest Leon, który po tradycyjnej 5-dzrwiowej odmianie oraz 3-drzwiowej wersji SC doczekał się także po raz pierwszy w historii nadwozia typu kombi.Czytaj więcej w Autokult.pl

Nowy Volkswagen Polo 1,2 TSI Highline - pierwsza jazda

Autokult

Nowy Volkswagen Polo 1,2 TSI Highline - pierwsza jazda

Volkswagen Polo to weteran segmentu B. Przez 39 lat produkcji i pięć generacji na całym świecie sprzedano ponad 14 mln egzemplarzy tego auta. Choć ostatni lifting nie jawi się jako rewolucja, to warto wspomnieć o kilku najważniejszych zmianach.Czytaj więcej w Autokult.pl

Nowy Volkswagen Polo 1,2 TSI Highline - test [galeria]

Autokult

Nowy Volkswagen Polo 1,2 TSI Highline - test [galeria]

Volkswagen Polo to weteran segmentu B. Przez 39 lat produkcji i pięć generacji na całym świecie sprzedano ponad 14 mln egzemplarzy tego auta. Choć ostatni lifting nie jawi się jako rewolucja to warto wspomnieć o kilku najważniejszych zmianach.Czytaj więcej w Autokult.pl

Škoda Superb Combi 2.0 TDI 4x4 Elegance - test

Autokult

Škoda Superb Combi 2.0 TDI 4x4 Elegance - test

Škoda Superb to samochód pod wieloma względami wyjątkowy. To model, który osiągnął wielki sukces dlatego, że ściągnął segment dużych limuzyn do klasy cenowej dostępnej dla mas. Takie podejście do projektowania auta wymagało wyrzeczeń, które w drugiej generacji Superba udało się dość skutecznie zminimalizować.Czytaj więcej w Autokult.pl

Volkswagen Golf Variant VII 2,0 TDI Highline vs. Ford Focus Kombi 1,6 EcoBoost Titanium - test

Autokult

Volkswagen Golf Variant VII 2,0 TDI Highline vs. Ford Focus Kombi 1,6 EcoBoost Titanium - test

Volkswagen Golf od wielu lat uznawany jest za jedno z najlepszych aut klasy kompakt. Jego najnowsze, siódme wcielenie zebrało wiele pochlebnych opinii. Czy praktyczna odmiana Variant również rozstawi liczną konkurencję po kątach? Aby się o tym przekonać, zaprosiłem na ring innego gracza o ugruntowanej pozycji na rynku – Forda Focusa Kombi.Czytaj więcej w Autokult.pl

Citroen C4 Grand Picasso 1.6 e-HDI

Motofilm

Citroen C4 Grand Picasso 1.6 e-HDI

Na naszym parkingu gościła niedawno największa odmiana C4 Picasso – model o nazwie C4 Grand Picasso. Jest to auto, które przynajmniej w teorii oferuje ogrom miejsca dla pasażerów i ich bagaży. Francuskiego minivana sprawdziliśmy na dystansie blisko 2000 km. Nasz egzemplarz został wyposażony w 1.6 l jednostkę e-HDI, która generuje 115 KM i 270 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Na początku jednak warto zwrócić uwagę na dość nietypową i futurystyczną linię nadwozia. Przód wygląda obłędnie, i choć wielu sceptycznie podchodzi do takiego rozwiązania, w gruncie rzeczy to ładny samochód, który każdy jest w stanie polubić. Obok tego auta nikt nie przejdzie obojętnie. W porównaniu do poprzednika rozstaw osi wzrósł o 110 mm do 2840 mm. Długość pozostała taka sama – 4600 mm. Wewnątrz kabina pomieści aż siedem osób, choć w trzecim rzędzie siedzeń wygodnie usiądą tylko dzieci. Nowa platforma o wysokiej wytrzymałości, elementy wykonane z aluminium i optymalizacja innych części samochodu pozwoliły zredukować wagę pojazdu do 1440 kg (100 kg mniej od poprzednika). Projekt wnętrza podkreślają dwa monitory multimedialne – 7- i 12-calowy. Na tym pierwszym wyświetlają się wszelkie niezbędne informacje na temat samochodu, w tym nawigacja czy funkcje ustawień temperatury. 12-calowy ekran wyświetla podstawowe dane (prędkość, średnie spalanie, obroty), ale na życzenie, również i tam może pojawić się mapa z wyznaczoną trasą. Producent przewidział także możliwość ustawienia różnych motywów. Oba monitory mogą rozpraszać uwagę podczas jazdy nocą, nawet po ich ściemnieniu. W ergonomii nie pomaga także kierownica, na której pojawiło się aż 12 przycisków i cztery pokrętła. Fotele są wygodne i nikt nie będzie narzekał na ból pleców po przejechaniu tysiąca kilometrów na raz. Drugi rząd siedzeń wygodnie i w takich samych warunkach pomieści aż trzy osoby, z czego każda może mierzyć nawet 2 metry, a miejsca na nogi nikomu nie zabraknie. Trzeci rząd siedzeń nie należy do specjalnie komfortowych i o jakiejkolwiek wygodzie mogą mówić tylko hobbity albo ich 3-letnie odpowiedniki. Warto jednak dodać, że ten rozkłada się niezwykle łatwo, ale po rozłożeniu bagażnik oferuje tylko 165 l pojemności (ze złożonym trzecim rzędem siedzeń nawet 704 l i 2181 l po „likwidacji” drugiego rzędu). Materiały użyte do wykończenia wnętrza są dobrej jakości. Wszystko jest tu miękkie i przyjemne w dotyku. Nie brakuje także praktycznych schowków, których w C4 Gran Picasso jest po prostu ogrom. Silnik Pod maską testowanego egzemplarza siedzi 1,6 l silnik wysokoprężny e-HDI o mocy 115 KM i 270 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Nie jest to demon prędkości, ale do bezstresowej jazdy taki silnik z pewnością wystarczy. Bardzo dobra elastyczność pozwala na swobodne wyprzedzanie ciężarówek, a podczas prędkości autostradowych nadwozie pewnie trzyma się drogi. Ten silnik najlepiej pasuje do rodzinnego charakteru modelu, choć przy wyższych obrotach pracuje trochę za głośno. Nic nie można zarzucić 6-biegowej manualnej skrzyni biegów. Przełożenia wchodzą płynnie, a całość świetnie współpracuje ze sprzęgłem. Sprint o 0-100 km/h trwa 12,1 s, natomiast prędkość maksymalna do 189 km/h. Spalanie To największy atut tego samochodu. Citroen C4 Grand Picasso 1.6 e-HDI zadowala się średnio 4,2 l ropy na 100 km. Bez najmniejszych problemów można zejść do wartości 3,8 l ropy na 100 km. To oznacza, że trasę z Warszawy do Paryża można przejechać za około 350 złotych. Emisja CO2 do atmosfery wynosi poniżej 100 g/km. Widoczność Przednia ogromna szyba czyni cuda. Widać wszystko, a nawet więcej. Niezwykłe wrażenie, szczególnie dla osób, które zasiądą za kierownicą C4 Grand Picasso zaraz po opuszczeniu „normalnej” osobówki. Do tyłu widoczność jest ograniczona, ale w manewrowaniu pomaga kamera cofania. Zawieszenie Zawieszenie Citroena C4 Grand Picasso dosłownie pochłania wszelkie nierówności. Przyczepność jest dobra, natomiast auto (o dziwo!) całkiem dobrze radzi sobie w zakrętach. Prowadzenie tego samochodu to czysta przyjemność. Na dużą pochwałę zasługują hamulce. Werdykt Bardzo spodobał nam się charakter samochodu. Nieprawdopodobna przestrzeń, komfort i niskie koszty eksploatacji bezapelacyjnie za nim przemawiają. Co więcej Citroen C4 Grand Picasso nie jest nudny, a to duży plus, jak na samochód segmentu przeznaczonego dla wielodzietnych rodzin. Nowy Citroen C4 Grand Picasso startuje na polskim rynku od 74 000 złotych. Za wersję wyposażoną w silnik 1.6 e-HDI w wersji Exclusive przyjdzie nam zapłacić nieco ponad 110 000 złotych. Są to ceny do przyjęcia. Dane Techniczne: Napęd Rodzaj silnika: wysokoprężny, turbodiesel Pojemność: 1560 cm3 Oś napędzana: przód Moc maksymalna: 112 KM Maks. moment Obr: 270 Nm /  1750 rpm Skrzynia biegów: 6-biegowa manualna Nadwozie Długość / Szerokość / Wysokość: 4 597 / 1 826 / 1 638  mm Rozstaw osi: 2840 mm Pojemność bagażnika w litrach: 170/575-704 Masa własna: 1453 kg Dane eksploatacyjne producenta (test) Przyspieszenie od 0 do 100 km/h: 12,1 s Prędkość maksymalna: 189 km/h Zużycie paliwa – trasa: 3.5 l/100km Zużycie paliwa – miasto: 4.7 l/100km Zużycie paliwa – cykl mieszany: 4.2 l/100km Pojemność zbiornika paliwa: 57 litrów Emisja CO2 [g/km]: 98

Audi S3 Sportback quattro S-tronic - test

Autokult

Audi S3 Sportback quattro S-tronic - test

Audi na przestrzeni wielu lat ukształtowało swój własny, jednolity język stylistyczny. Niemcy swoje samochody tworzą z chirurgiczną precyzją. Wszystkie modele są niczym wykrojone skalpelem. Audi dokłada wszelkich starań, by od strony technologii i techniki ich maszyny były doskonałe i skrojone na miarę maksymalnie zróżnicowanych gustów. Są jednak malkontenci, którym to nie odpowiada. Na przykład ja. Tym razem jednak może być inaczej.Czytaj więcej w Autokult.pl

Testy zderzeniowe - co jest badane

Autokult

Testy zderzeniowe - co jest badane

Bezpieczeństwo jest najważniejsze z punktu widzenia człowieka. Zagrożenia związane z motoryzacją są coraz większe. Dzieje się tak przez liczbę aut przemieszczających się po drogach oraz możliwość osiągania przez nie znacznych prędkości.Czytaj więcej w Autokult.pl

Ranking miast przyjaznych kierowcom

Autokult

Ranking miast przyjaznych kierowcom

W jakim mieście Polski najlepiej żyje się kierowcom, a w którym mają „pod górkę”? Sprawdzili to specjaliści z serwisu Korkowo.pl. Zapraszamy do zapoznania się z najnowszym rankingiem.Czytaj więcej w Autokult.pl

Autokult

Nowe BMW X5 M50d - test [galeria]

"Sport" to wyraz chętnie wpychany do większości nowoczesnych samochodów, które często ze sportem nie mają nic wspólnego. Występuje nawet w rozwinięciu skrótu SUV (Sport Utility Vehicle), opisującego funkcjonalny i komfortowy segment aut wielkości mniejszej lub większej szafy. Na rynku można też jednak spotkać modele, które ze sportem łączy coś więcej niż tylko wspomniany skrót. Jednym z nich ma być BMW X5 M50d.Czytaj więcej w Autokult.pl

Seat León 1,4 TSI 140 KM Style – test

Autokult

Seat León 1,4 TSI 140 KM Style – test

Seat jakiś czas temu zmienił nieco wizerunek przy okazji rezygnując ze znanego hasła “auto emoción”. Czy jednak w nowym Leónie zostało coś z hiszpańskiego temperamentu?Czytaj więcej w Autokult.pl

BMW F30 335d xDrive M Sport - test

Autokult

BMW F30 335d xDrive M Sport - test

BMW od lat zachwyca swoją sportową rodziną spod znaku M GmbH. Bawarskie maszyny z dyskretnymi oznaczeniami M są wszystkim, czego może zapragnąć miłośnik samochodów. To esencja najlepszego sortu motoryzacji. Mocne silniki przy ruszaniu swoją wściekłością są w stanie zerwać asfalt. Są jednak wyjątki.Czytaj więcej w Autokult.pl

BMW F30 335d xDrive M Sport - test [galeria zdjęć]

Autokult

BMW F30 335d xDrive M Sport - test [galeria zdjęć]

BMW od lat zachwyca swoją sportową rodziną spod znaku M GmbH. Bawarskie maszyny z dyskretnymi oznaczeniami M są wszystkim, czego może zapragnąć miłośnik samochodów. To esencja najlepszego sortu motoryzacji. Mocne silniki przy ruszaniu swoją wściekłością są w stanie zerwać asfalt. Są jednak wyjątki.Czytaj więcej w Autokult.pl

Używane Subaru Forester III – awarie i problemy

Autokult

Używane Subaru Forester III – awarie i problemy

Pierwsze generacje Subaru Forestera, choć teoretycznie konkurowały z Toyotą RAV4 i z Hondą CR-V, tak naprawdę bardziej przypominały napompowane kombi niż kompaktowego SUV-a. W końcu jednak Japończycy dostosowali swojej auto do panujących trendów i wypuścili na rynek model SH. Według powszechnej opinii zakup Subaru to gwarancja świętego spokoju. Czy rzeczywiście nie ma się czego obawiać?Czytaj więcej w Autokult.pl

Używana Škoda Yeti – awarie i problemy

Autokult

Używana Škoda Yeti – awarie i problemy

Škoda Yeti to jedno z tych aut, na które nie zwracacie większej uwagi mijając je na ulicy. Kiedy już jednak wsiądziecie do środka i spędzicie za kierownicą czeskiego SUV-a trochę czasu, z pewnością go polubicie. Wiele Was tutaj zaskoczy począwszy od rewelacyjnej dynamiki po wzorową przestronność, a kiedy zapuścicie się w teren... zaniemówicie. Niestety konstrukcja ma również swoje wady.Czytaj więcej w Autokult.pl

Mazda 3 2,0 Skyactiv-G SkyEnergy - test

Autokult

Mazda 3 2,0 Skyactiv-G SkyEnergy - test

W ostatnich latach Włosi mają problem z wprowadzaniem na rynek nowych modeli dla ludu. Alfa Romeo wystrzeliła z procy z 4C, ale o następcy 159 wciąż możemy najwyżej pomarzyć. Podczas gdy Włosi przysnęli, Japończycy bezczelnie stworzyli najładniejszy kompakt na rynku.Czytaj więcej w Autokult.pl