Motofilm

Mercedes GLA 250 4Matic [test]

Mercedes-Benz GLA został po raz pierwszy zaprezentowany we wrześniu 2013 roku. Niewielkie, ale napompowane i dynamiczne nadwozie od razu przyciągnęło wielu zainteresowanych. Auto bardzo dobrze przyjęło się na rynku i jest ciekawą alternatywą dla osób szukających kompaktowego luksusowego SUV-a. GLA, podobnie jak A-klasa B-klasa i CLA powstało na patformie MFA. Jego długość wynosi 4,41 m, szerokość 1,80 m, natomiast wysokość 1,49 m, przy rozstawie osi 2,699 m. Nadwozie charakteryzuje się bardzo niskim współczynnikim oporu powietrza (0,29 Cd), przyczyniając się do niskiego zużycia paliwa, lepszych osiągów i mniejszego hałasu w kabinie. Linia nadwozia jest nowoczesna i przyciąga przede wszystkim młodszą klientelę. Relingi dachowe, chromowane elementy, przedni zderzak ze sporym wlotem powietrza, reflektory wykonane w technologii LED czy w przypadku tego egzemplarza – wyjątkowy kolor nadwozia za prawie 7.000 złotych – sprawiają solidne wrażenie. Samochód testowy został także wyposażony w sportowy pakiet AMG, który oznacza 15 mm niższe zawieszenie, układ kierowniczy z systemem Advanced Agility, szeroki pakiet aerodynamiczny oraz 19-calowe aluminiowe koła. Wewnątrz panuje sportowa atmosfera, choć już na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że całość została opracowana w sposób zgodny z nowoczesnymi zasadami ergonomii. Wszystko jest pod ręką, kierowca wygodnie usiądzie na swoim miejscu i dobierze odpowiednią pozycję, natomiast kierownica perfekcyjnie leży w dłoniach. Na ograniczoną przestrzeń mogą narzekać jedynie pasażerowie siedzący z tyłu. Widoczność jest bardzo dobra w każdą stronę, choć osoba, która konfigurowała testowy model dopuściła się karygodnego błędu i zapomniała o kamerze cofania. Są tylko czujniki parkowania. Większość materiałów użytych do wykończenia wnętrza jest bardzo dobrej jakości i tylko niektóre partie (szczególnie te dolne) mogłyby być bardziej miękkie. Nic za to nie trzeszczy i pozwala poczuć się godnie i bogato, tak jak powinno być w samochodzie marki premium. Bardzo przyjemnym dodatkiem są przypominające drewno wstawki na konsoli centralnej, choć nie każdemu przypadną one do gustu. Pod maską auto siedzi 2,0 l jednostka benzynowa o mocy 211 KM. Samochód żwawo przyspiesza i przyjemnie radzi sobie na trasie. GLA 250 4Matic katalogowo osiąga setkę w czasie 7,1 s. Motor ogólnie sprawia wrażenie bardzo cichego i nie prowokuje do szybkiej jazdy, pod warunkiem, że nie będziemy gwałtownie odpuszczać gazu – wówczas do uszu dobiega wciągające syczenie zaworu upustowego. Mercedes GLA prowadzi się pewnie i stabilnie, głównie za sprawą napędu 4Matic, choć nieco za twardo. Podwyższone nadwozie nie powoduje zbędnych przechyłów na zakrętach. Średnie spalanie oscyluje w granicach 9 l paliwa na 100 km, natomiast w mieście spalanie wzrasta nawet do 10 l paliwa na 100 km. Na trasie podczas spokojnej jazdy można zejść do 7,5 l paliwa na 100 km/h. Mercedes GLA charakteryzuje się podwójną naturą. Z jednej strony dobrze mu na ulicach miast i autostradach, z drugiej zaś nie pogniewa się za wjazd w trudniejszy teren. GLA to idealne połączenie luksusu, osiągów i uniwersalności. Auto startuje od około 144.000 złotych. Nasza testówka za sprawą licznych dodatków zostałą wyceniona na 226.000 złotych. Dane techniczne 1991 cm3, R4 Turbo, 7-biegowy automat, 350 Nm, 211 KM, masa własna: 1505 kg [See image gallery at motofilm.pl]

Motofilm

Nissan GT-R Nismo z kolejnym rekordem

Nissan GT-R jest chyba jednym z najczęściej bijących rekordy samochodów. Często słyszymy, że pobił czas okrążenia na jednym z torów, albo, że stuningowany egzemplarz pokonał w rekordowym tempie dystans 1/4 mili. To auto jest po prostu do tego stworzone, aby jeździć tak szybko jak tylko się da. Tym razem Nissan nie powiedział nam jeszcze dokładnie o jaki rekord chodzi, w sieci udostępniono tylko krótką zapowiedź filmową. O szczegółach dowiemy się już wkrótce.

Motofilm

Volvo V60 Cross Country vs. SEAT Leon X-Perience [test porównawczy]

Postawiliśmy w szranki dwa samochody „do wszystkiego”. Oba komfortowe, oba z niestandardowym większym prześwitem i oba z mocnymi dieslami pod maską. Z jednej strony SEAT Leon X-Perience wyposażony w 2,0 l jednostkę o mocy 184 KM. Z drugiej zaś Volvo V60 Cross Country z motorem 2,4 l D4 o mocy 190 KM. I SEAT i Volvo dysponują napędem na cztery koła. Która propozycja okazała się lepsza w naszej konfrontacji? Pod maską naszego Leona X-Perience znalazł się najmocniejszy dostępny silnik z oferty. Jest to 2-litrowe TDI generujące 184 KM i 380 Nm. Połączono go z 6-biegową skrzynią DSG, mamy więc do czynienia z niemal identyczną konfiguracją jak w przypadku testowanego niedawno Golfa Alltracka. Jak już z pewnościa wiecie, te jednostki napędowe zapewniają świetny kompromis pomiędzy osiągami, które oferują oraz ekonomią. Przyspieszenie do 100 km/h trwające 7 sekund oraz średnie spalanie w cyklu mieszanym na poziomie około 7 litrów oleju napędowego powinny zadowolić każdego. Podniesione o 28 milimetrów zawieszenie daje kierowcy większą swobodę poruszania się zarówno po bezdrożach jak i w miejskim gąszczu wysokich krawężnikow czy po prostu dziurawych dróg. Dodatkowym atutem X-Perience’a jest napęd na cztery koła 4Drive w połączeniu ze sprzęgłem Haldex. Jest to oczywiście napęd dołączany, standardowo w naszym Leonie cała moc przekazywana jest na przednią oś, oś tylna włącza się do akcji tylko wtedy, kiedy jest to konieczne. To z kolei pozwala na tak zadowalające wyniki jeśli chodzi o zużycie paliwa. Liczba testowanych przez nas Seatów Leonów sprawiła, że w ich wnętrzu czujemy się już jak w domu. Dobra jakość materiałów, niemiecka precyzja spasowania oraz ergonomia nie dają nam możliwości znalezienia jakichkolwiek minusów. Nasz egzemplarz wyposażono w genialne fotele pokryte skórą i alcantarą, które robią piorunujące wrażenie. Ten drugi materiał znalazł się także na boczkach drzwiowych. Dane techniczne SEAT Leon X-Perience 2.0 184 1968 cm3, napęd na wszystkie koła, R4, moc 184 KM, maksymalny moment obrotowy 380 NM, przyspieszenie do setki: 7,0 s, v-max: 224 km/h 4543 mm długości / 1816 mm szerokości / 1481 mm wysokości  Volvo V60 Cross Country D4 AWD różni się od standardowej wersji wieloma srebrnymi wstawkami, listwami ochronnymi, plastikowymi nakładkami oraz stylowymi relingami. Całość stoi na 19-calowych dwukolorych felgach i nie boi się wjazdu w trudniejszy teren. 2,4 l jednostka o mocy 190 KM pozwala na sprawne przyspieszanie i w zupełności wystarczy do codziennej eksploatacji. Wewnątrz panuje iście skandynawska atmosfera. Dwukolorowa tapicerka, bardzo komfortowe fotele i świetne spasowanie elementów dają poczucie obcowania z samochodem marki premium. Obsługa wszelkich funkcji jest intuicyjna, choć wprowadzanie danych do nawigacji zajmuje nieco więcej czasu. Co ciekawe nasza testówka została wyposażona w tuner TV, dzięki czemu podczas postoju czas będą umilać kanały telewizyjne; wszystkim można sterować za pomocą pilota. Multimedia świetnie współpracują z systemem audio Harman/Kardon. W kabinie wygodnie usiądzie czterech dorosłych pasażerów, którzy mogą zabrać ze sobą 430 l bagażu. Wyraźnie czuć podwyższony o 6,5 cm prześwit w porównaniu do standardowego modelu (łącznie 20 cm) oraz komfortowo zestrojone zawieszenie, które nawet w połączeniu z wielkimi 19-calowymi obręczami perfekcyjnie wybierają wszelkie nierówności. Co ważne auto doskonale radzi sobie także na drogach szybkiego ruchu i autostradach. Pomimo zwiększonego prześwitu samochód pewnie pokonuje kilometry z większymi prędkościami. Na minus można przypisać zbyt ospałą 6-biegową automatyczną skrzynię biegów. Dane techniczne Volvo V60 CC D4 AWD 2400 cm3, napęd na wszystkie koła ze sprzęgłem Haldex, R5, moc 190 KM, maksymalny moment obrotowy 420 NM, przyspieszenie do setki: 8,9 s, v-max: 205 km/h 4635 mm długości / 1899 mm szerokości / 1484 mm wysokości Która z tych propozycji bardziej nadaje się w teren? Volvo i SEAT wjadą i wyjadą wszędzie tam, gdzie chcemy. Podczas naszych testów oba modele świetnie radziły sobie nie tylko poza miastem, ale także w wymagającym terenie. Wyraźnie czuć jednak bardziej dopracowany napęd Volvo V60 CC, które wzniesienia pokonywało w sposób spokojny, opanowany; tak, jakby robiło to od zawsze. Wyższy prześwit Volvo zdecydowanie rzadziej kontaktował się z podłożem. SEAT Leon X-Perience jest z kolei bardziej nastawiony na dynamikę. Za sprawą szybszej skrzyni biegów, znacznie niższego prześwitu i sportowego charakteru samochodu auto dawało wrażenie zmęczonego jazdą w ciężkim terenie. SEAT po prostu lepiej czuje się na bezdrożach i tam pokazuje swoje najlepsze zalety (szczególnie jadąc z większymi prędkościami). Volvo V60 Cross Country jest także bardziej komfortowe od Leona X-Perience. Oferowany przez Szwedów komfort uwidacznia się nie tylko lepszymi materiałami wykończeniowymi, ale również lepszą izolacją akustyczną. Spalanie i osiągi Volvo V60 Cross Country D4 AWD zużywa średnio 9,0 l oleju napędowego na 100 km, podczas gdy Leon X-Perience pokazywał średnią wartość 7,0 l oleju napędowego na 100 km. SEAT Leon X-Perience znacznie szybciej przyspiesza do 100 km/h – różnica wynosi prawie 2 sekundy. SEAT osiąga też większą prędkość maksymalną. Jak to wygląda cenowo? Volvo V60 Cross Country D4 AWD startuje od 172 400 złotych. Najbogatsza wersja Summum została wyceniona na 197.800 złotych. SEAT Leon X-Perience z silnikiem 2.0 184 to wydatek rzędu 133.400 złotych. Różnica jest więc bardzo znaczna i w pełni wytłumaczona możliwościami samochodów. Volvo słusznie kosztuje więcej, choć jeśli cięższy teren pokonujesz okazjonalnie i częściej korzystasz z dróg lokalnych, Leon X-Perience będzie wystarczający. Jeśli wymagający teren to dla Ciebie codzienność, a podczas podróży normalnymi drogami oczekujesz ponadprzeciętnego komfortu – wybierz V60 CC.   [See image gallery at motofilm.pl]

Motofilm

Mazda 6 2.5 AT SkyPassion [test]

WOW! Taka była moja reakcja, gdy zobaczyłem piękną nową Mazdę 6. Fantastyczna i dynamiczna uroda to główne cechy charakterystyczne japońskiego modelu. Z przodu groźne spojrzenie samuraja, a z boku sylwetka geparda szykującego się do skoku… Wszystko dzięki stylizacji KODO – dusza w ruchu, inspirowana żywiołami i dynamiką przyrody. To zrobiło swoje. Na nasz parking trafiła „szóstka” wyposażona w 2.5 l silnik benzynowy, który współpracuje z 6-biegową automatyczną skrzynią biegów. Mazda6 w tak przyjemnej konfiguracji od razu dała się polubić. Już samo zajęcie miejsca za kierownicą jest niezwykle przyjemne. Odpowiednią pozycję znajdzie tutaj każdy, niezależnie od masy czy wysokości ciała. Kierownica świetnie przylega do dłoni, natomiast obsługa wszelkich systemów i funkcji samochodu należy do bajecznie prostych. System multimedialny obsługuje się za pomocą centralnego pokrętła z przyciskami. Co ważne materiały wykończeniowe są bardzo dobrej jakości. Nic nie trzeszczy i wszystko, nawet gdzieniegdzie zastosowane plastiki są przyjemne w dotyku. Krótko mówiąc, tutaj jest po prostu premium. Miejsca jest pod dostatkiem – dla każdego. Nawet z tyłu dwoje dorosłych pasażerów nie będzie narzekało na brak miejsca. Podobnie sytuacja wygląda z bagażami. Do dyspozycji podróżnych Mazda6 oddaje 489 l pojemności bagażnika. Pod maską naszej testówki siedzi 2,5 l silnik R4 o mocy 192 KM, który generuje maksymalny moment obrotowy równy 256 Nm i współpracuje z 6-biegową przekładnią automatyczną. Taka jednostka pozwala na przypieszenie do setki w czasie 7,8 s oraz rozpędzenie samochodu do maksymalnej prędkości 224 km/h. W rzeczywistości auto zdecydowanie wystarczy do codziennej eksploatacji. Jest zrywne, kulturalne i śmiało wkręca się na obroty. Tutaj nie ma mowy o jakimkolwiek stresie podczas wyprzedzania, mimo że za sprawą wolnossącej natury jednostki samochód rozpędza się bardzo płynnie. Co ważne Mazda6 została wyposażona w specjalny tryb sportowy, który całkowicie zmienia charakterystykę silnika oraz w manetki do zmiany biegów przy kierownicy. Jak ze spalaniem? Podczas naszego testu auto zadowalało się średnio 8,5 l paliwa na 100 km/. W trasie można zejść do wartości 5,5 l paliwa na 100 km, natomiast w mieście spalanie wzrasta nawet do 9 l paliwa na 100 km. Skrzynia biegów? Świetnie dogaduje się z silnikiem. „Nie zamula” i pewnie reaguje na każde polecenia kierowcy. Jak jeździ? Bardzo przyjemnie. Mazda6 tłumi wszelkie nierówności i komfortowo dowozi z punktu A do punktu B. Jednocześnie samochód nie przechyla się podczas ostrej jazdy po zakrętach, a wszelkie podmuchy wiatru na autostradach są nieodczuwalne. Co na pokładzie? Testowana Mazda6 to najbogatsza wersja wyposażeniowa SkyPASSION. Mamy więc 19-calowe aluminiowe felgi, skórzaną tapicerkę, pełne LED-owe oświetlenie, świetnie grający system audio Bose, aktywny tempomat, szyberdach, podgrzewane fotele i tylna kanapa oraz wyświetlacz HUD. Nie brakuje również całego szeregu systemów bezpieczeństwa. Ile kosztuje? Ceny Mazdy6 startują od 89.700 złotych za wersję z 2,0 l silnikiem o mocy 145 KM. 2,5 l wariant AT o mocy 192 KM startuje od 140.900 złotych Czy warto? Naszym zdaniem, zdecydowanie tak. Mazda wydaje się idealnym rozwiązaniem dla aktywnych rodzin, które szukają nietuzinkowego auta na co dzień, ale i na wyprawy. Co ciekawe głowa rodziny będzie zadowolona z jazdy, bo Mazda to nie tylko ładny wygląd, ale to także charakter i pazur. W dodatku zastosowana technologia silnikowa bez turbo pozwoli cieszyć się wymarzonym autem przez długie lata! Dane techniczne: 2488 cm3, R4 16V, 192 KM i 256 Nm, 7,8 s do setki, 223 km/h V-MAX, napęd przedni, pojemność zbiornika paliwa: 62 l, długość/szerokość/wysokość: 4870 mm / 1840 mm / 1450 mm. Rozstaw osi 2830 mm. Masa własna 1454 kg. [See image gallery at motofilm.pl]

Motofilm

Volvo XC90 – D5 czy T6? [test]

Volvo XC90 zawsze jest mile widziane na naszym parkingu. Wcześniejsze testy tego kolosa pokazały, że model ten nie tylko świetnie spisuje się w roli, do której został przeznaczony, ale daje też sporo przyjemności z jazdy. Tym razem do dyspozycji oddano nam benzynową wersję T6 w pięknym białym kolorze nadwozia i najbogatszej wersji wyposażenia Inscription. I podobnie jak w przypadku testowanej we wrześniu D5-ki, samochód został wyposażony w szereg udogodnień, w tym tym mnóstwo innowacyjnych systemów bezpieczeństwa, potężny tablet na konsoli centralnej, bardzo wygodne fotele oraz siedem miejsc. Tak naprawdę kierowca i pasażerowie nie mają się do czego przyczepić. Wszystkie materiały stoją na najwyższym poziomie, a obsługa różnych funkcji należy do bajecznie prostych. Kluczowe pytanie: D5 czy T6? Wśród naszych czytelników są osoby, które rzeczywiście zastanawiają się na wyborem XC90. I mają problem, bo z jednej strony bardziej ekonomicznym wyborem wydaje się D5, ale z drugiej zaś serca ciągnie do potężnej 320-konnej T6-ki… >>ZOBACZ PEŁNY TEST XC90 D5 XC90 T6 to nic innego jak 2,0 l czterocylindrowy silnik benzynowy pod maską. Mała, wyżyłowana konstrukcja, która według producenta zadowala się średnio 8,0 l paliwa na 100 km. Silnik pracuje cicho i żwawo, a moc jest dostępna w szerokim zakresie obrotów. W rzeczywistości wariant wysokoprężny D5 znacząco nie odbiega od osiągów T6. Można powiedzieć, że do 100 km/h oba modele przyspieszają niemal identycznie… Wyraźna przewaga T6 zaczyna się dopiero od prędkości 100 km/h; wówczas auto daje do zrozumienia, kto tutaj stoi wyżej. Niestety, wraz z rosnocą prędkością drastycznie wzrasta spalanie. Między bajki można włożyć 8 l na 100 przejechanych kilometrów, ponieważ podczas naszego testu XC90 T6 śmiało pożerało 13-14 l, natomiast ciężka noga bez problemu osiągnie wynik około 20 l paliwa na 100 km. Dla porównania, średnie spalanie XC90 D5 oscyluje w granicach 6,5 l ropy na 100 km. Czy warto zatem wybrać wariant benzynowy T6? Moim zdaniem nie. Rozmawialibyśmy inaczej, gdyby chodziło o V8, albo przynajmniej o pięknie brzmiące R6. T6 nie daje nic ponadto, co oferuje D5. Jest tylko minimalnie cichsze i troszkę lepiej przyspiesza podczas większych prędkości. Ale czy to jest warte dopłaty kilkudziesięciu złotych? >>Volvo XC90 lepsze od Audi Q7 w testach Euro NCAP Na szczycie oferty Volvo stoi XC90 T8. Jest to połączenie silnika benzynowego oraz jednostki elektrycznej o łącznej mocy 400 KM. XC90 T8 pozwala na sprint 0-100 km/h w czasie 5,7 s i jeśli zależy Tobie na wysokich osiągach i przyzwoitym spalaniu*, właśnie takim egzemplarzem powinieneś się zainteresować. Jak jeździ T6? Po pierwsze, auto nie jest uruchamiane za pomocą kluczyka czy guzika. Proces ten odbywa się za pośrednictwem przełącznika obrotowego zlokalizowanego między konsolą środkową i dźwignią do zmiany biegów. Platforma SPA świetnie radzi sobie z tłumieniem drgań, oferuje bardzo wysoki komfort podróżowania oraz świetną izolację akustyczną. Zawieszenie zostało jednak wyraźnie skonfigurowane w celu spokojnej i wygodnej jazdy. >>Pierwsza jazda Volvo XC90 (opis i spis gadżetów) Podczas jazdy z większymi prędkościami nadwozie będzie się lekko przechylać, ale nie są to niepokojące objawy. 8-biegowa automatyczna skrzynia biegów bardzo dobrze dogaduje się z silnikiem. *XC90 T8 ma spalać zaledwie 2,7 l paliwa na 100 km. Ceny startują od 334 700 złotych. Dane techniczne Volvo XC90 T6 AWD 1969 ccm, t.benz. (kompresor, turbo) R4/16, 320 KM i 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego, masa własna: 1925 kg, poj. bagażnika: 310-1899 l, 6,5 s do setki, v-max: 230 km/h Volvo XC90 T6 AWD Inscription zostało wyceniony na kwotę od około 324 000 złotych. [See image gallery at motofilm.pl]

Opony

Autokult

Opony

Motofilm

Spyker zbuduje crossovera z silnikiem V12 [oficjalnie]

Victor Muller, założyciel Spyker Cars zapowiedział, że w listopadzie, w Los Angeles zaprezentuje produkcyjną wersję crossovera wyposażonego w silnik V12. Rok później ma się także pojawić wersja elektryczna. Producent już 10 lat temu prezentował tego typu samochód pod postacią koncepcyjnej wersji Peking-to-Paris Edition, możemy się więc domyślać, jak będzie wyglądało to co zobaczymy w listopadzie.

Motofilm

Nowy Bentley Continental GT Speed oraz Black Edition [oficjalnie]

Bentley postanowił nadać nieco świeżości Continentalowi GT w wersji Speed, wzmacniając silnik aż o… 7 KM i 20 Nm. Łącznie zatem 6-litrowe W12 generuje teraz 642 KM i 840 Nm momentu obrotowego. Ma to pozwolić na przyspieszenie do setki w 4,1 sekundy oraz rozpędzenie się do 331 km/h. Dodatkowo w ofercie pojawiła sie także wersja Black Edition, która wyróżnia się wizualnie 21-calowymi czarnymi felgami, czarnymi błyszczącymi detalami rozświetlonymi jednym z czterech kolorów nałożonych na lusterkach oraz dolnych partiach nadwozia. Wewnątrz pojawiają się również cztery nowe kolory tapicerki oraz spora ilość włókna węglowego. [See image gallery at motofilm.pl]

Renault Kaptur (2017) – większy od Captura, mniejszy od Kadjara

Autokult

Renault Kaptur (2017) – większy od Captura, mniejszy od Kadjara

Nowy Bentley Continental GT Speed i GT Speed Black Edition (2016)

Autokult

Nowy Bentley Continental GT Speed i GT Speed Black Edition (2016)

Nowi producenci zainteresowani TCR International Series

Autokult

Nowi producenci zainteresowani TCR International Series

O serii TCR pisaliśmy już kilka razy, zwłaszcza w kontekście nowych modeli, takich jak Opel Astra czy Subaru STi. W stawce jest już sześciu producentów, a mówi się o dołączeniu kolejnych.Czytaj więcej w Autokult.pl

Aston Martin GT8 - kolejna ostra wersja nieoficjalnie zapowiedziana

Autokult

Aston Martin GT8 - kolejna ostra wersja nieoficjalnie zapowiedziana

Motofilm

Aston Martin zapowiada Vantage GT8

Jeszcze w tym tygodniu Aston Martin pokaże nam hardcorową wersję Vantage V8. Będzie się ona nazywała GT8 i ma być stworzona do walki z Porsche GT3 RS. Szkic, który widzicie, został rozesłany do potencjalnych klientów, wraz z informacją o premierze auta w ciągu najbliższego tygodnia. Pozostaje nam zatem nic innego tylko czekać na kolejne informacje i zdjęcia.

Citroën C4 Picasso (2015) 1.6 THP AT Exclusive - zdjęcia

Autokult

Citroën C4 Picasso (2015) 1.6 THP AT Exclusive - zdjęcia

Autokult

Citroën C4 Picasso (2015) 1.6 THP AT Exclusive - test, opinia, spalanie, cena

Wybór samochodu rodzinnego nierzadko wiąże się z potrzebą podjęcia wielu kompromisów, głównie między ceną, funkcjonalnością i przestronnością wnętrza, w miarę atrakcyjną stylistyką oraz właściwościami jezdnymi. Choć w głównym nurcie znajdują się obecnie modne crossovery, które całkie nieźle łączą wspomniane wyżej cechy, rynek jest pełen również mniejszych i większych minivanów. Wiele osób twierdzi, że są nudne, jednak Citroen ze swoimi modelami skutecznie broni się przed takim określeniem. Możnaby wręcz rzec, że jest trochę oderwany od rzeczywistości. Dokładnie tak, jak kiedyś.Czytaj więcej w Autokult.pl

Poznań Motor Show 2016 - relacja

Autokult

Poznań Motor Show 2016 - relacja

Moto Pod Prąd

Wypadek w Anglii polskim autem – co teraz?

W końcu nadszedł długo wyczekiwany dzień, kiedy rodzina lub znajomi mają zawitać w odwiedziny do Anglii. Spędzenie kilku dni z rodakami mieszkającymi w ojczyźnie jest bezcenne, o czym wie każdy, kto na stałe wyemigrował do UK.Sytuacja komplikuje się wówczas, gdy goście mają wypadek, jadąc samochodem zarejestrowanym w Polsce.   Każdego roku na brytyjskich drogach dochodzi […]

Moto Pod Prąd

[Wideo] F-Type w tunelu

Jak dobrze sprzedać sportowe auto? Wystarczy pokazać jak brzmi!   O reklamach motoryzacyjnych pisałem już nie raz. Niektóre są głupkowate, lecz kreatywne inne natomiast piękne i spokojne. Najważniejsze jest jednak by podkreślić prezentowany samochód. Jak dobrze zrobić to ze sportowym coupe? Jaguar postawił na pewniaka- wpuścił swojego F-Type SVR do nowojorskiego tunelu. Wystarczyło jedynie to […]

Moto Pod Prąd

Test: Nissan Qashqai 1.6 dCi 4×4 – dobry, bo modny?

To auto po prostu podbiło polski rynek. Widać go w mieście, na trasie, a także na rynku aut używanych. Czy tysiące użytkowników może się mylić? Nowy Qashqai z napędem 4×4 zrobił wszystko, by mnie do siebie przekonać. A nie jest to łatwe, bo szczerze mówiąc, nie jestem fanem wszelkiej maści SUVów, a tym bardziej mniejszych […]

Moto Pod Prąd

Po Levante kolejny crossover Maserati – Kubang

Po wielkim debiucie Levante oraz dużym zainteresowaniu tym modelem ze strony klientów, w internecie pojawiły się pogłoski o kolejnym aucie tego typu. W 2018 roku ma zadebiutować Maserati Kubang.   Tylko w Polsce wyprzedano już połowę planowanego targetu Maserati Levante. Przypominam, że auto zadebiutowało kilkanaście dni temu i pewnie z dnia na dzień ilość dostępnych sztuk […]

Jeep Wrangler Unlimited Truck Conversion - potwór ze stajni Buiser Conversion

Autokult

Jeep Wrangler Unlimited Truck Conversion - potwór ze stajni Buiser Conversion

Jeep Wrangler Unlimited Truck Conversion - potwór ze stajni Bruiser Conversion

Autokult

Jeep Wrangler Unlimited Truck Conversion - potwór ze stajni Bruiser Conversion

Czy to już jest czas na letnie ogumienie?

Autokult

Czy to już jest czas na letnie ogumienie?

Kiedy zakładać letnie opony i jak sprawdzić czy się nadają do jazdy

Autokult

Kiedy zakładać letnie opony i jak sprawdzić czy się nadają do jazdy

Fiat Fiorino (2016) - subtelny lifting dostawczaka

Autokult

Fiat Fiorino (2016) - subtelny lifting dostawczaka

Autokult

Grand Prix Bahrainu 2016 - Rosberg ucieka Hamiltonowi

Tegoroczny, drugi wyścig Formuły 1 był dość interesujący i nie brakowało walki o pozycje, zwłaszcza w środku stawki. Nie zmienia to jednak faktu, że Mercedesy wciąż dominują, ale przynajmniej wewnątrz niemieckiego zespołu zaczyna się dziać.Czytaj więcej w Autokult.pl

Toyota Setsuna Concept Car (2016) - samochód, którym chcesz się opiekować

Autokult

Toyota Setsuna Concept Car (2016) - samochód, którym chcesz się opiekować

Motofilm

Perfekcyjne wyjście z trudnej sytuacji podczas rajdu [wideo]

Brawo, brawo, brawo! Takimi słowami pilot kierowcy rajdowej Dacii Logan na załączonym materiale wideo skomentował perfekcyjne wyjście z trudnej sytuacji na jednym z zakrętów podczas wyścigu Rally Brasov 2016 w Rumunii. Sami zobaczcie i oceńcie – jest skill?

Audi RS3 Sportback od MR Racing - 510 KM na życzenie

Autokult

Audi RS3 Sportback od MR Racing - 510 KM na życzenie

Motofilm

Mercedes-Benz zatrudnia 200 pracowników w Bremen

Mercedes-Benz ogłosił, że w związku z wprowadzeniem na rynek nowego modelu GLC Coupe, zakłady w Bremen zmieniają umowy 200 pracowników – wszyscy otrzymają stałe zatrudnienie (do tej pory byli zatrudnieni tymczasowo). W zakładach w Bremen Mercedes-Benz zatrudnia 12.500 pracowników, którzy oprócz GLC Coupe i C Cabrio produkują klasę C, klasę C Coupe, C kombi, klasę E i e Coupe oraz GLC, SLC i SL.